 |
|
Jego oczy , jego bluza, jego mina gdy mnie widzi, jego głos wyłapywany z tłumu, jego zapach, jego uśmiech, jego urok. On. < 3
|
|
|
|
na twarzy uśmiech, a w duszy taki rozpierdol, że nawet nie masz pojęcia .
|
|
|
|
najchętniej kopnęłabym Cię w dupę za to wszystko. tak z całej siły, żebyś przez najbliższy tydzień nie mógł siedzieć.
|
|
|
|
Zimny, letni wieczór. Plaża. Oni razem. Wtuleni w siebie. Tak cholernie zakochani i szczęśliwi. Obiecywali sobie, że zawsze będą razem. Teraz siedzi sama na zimnym pisaku. Krople deszczu spływają po jej twarzy. A ona tak samotnie siedzi i skarży się księżycowi z tego, jakim on jest skurwysynem.
|
|
|
|
odpuściła go sobie, ale po pewnym czasie uświadomiała sobie, że nie może o nim zapomnieć i siedzi w jej małym, zranionym serduszku taka mała iskierka - iskierka nadziei.
|
|
|
|
perfekcyjnie grasz mi na psychice, wiesz ?
|
|
|
|
'Cześć, kiedyś spierdoliłeś mi życie, pamiętasz?'
|
|
|
|
I nawet nie wiesz jak mi ciężko udawać, że mam wyjebane.
|
|
|
|
Gdybyś wiedział, co przez Ciebie czuję, sam byś sobie przypierdolił.
|
|
|
|
` jesteś jak nałóg, jak pierdolony zawał.
|
|
|
|
- nie byłeem aż taki pijany.
- staryy jaak niee.? rzuciłeeś moim chomikiem krzycząc "pikatchu wybieram Cię."
|
|
|
|
` a z każdym dniem tęskni coraz bardziej. tak cholernie jej go brakuje... ;(
|
|
|
|
Dodaj komentarz
