 |
"Takie jest życie i byle do piątku." / WdoWa
|
|
 |
przecież zawsze wracam, nawet z najdalszych podróży ale ta niespodziewanie mogłaby się przedłużyć, mogłaby, przecież nie chciałbym, my nie mamy wpływu na życie, życie na nas ma wpływ.
|
|
 |
złap mnie za rękę, spędźmy noc pod gwiazdami, tylko Ty i ja, uśpieni lasu szumami
|
|
 |
w mym szczęściu na pewno zatracić się chcę
|
|
 |
tęsknie, a czas biegnie w zwolnionym tempie, we mnie myśl, że przyspieszył bym go chętnie
|
|
 |
Ubrałam się w czyste rurki obcisłą białą bokserkę.Wyprostowałam długie włosy , następnie związując je w kitka. Usta przejechałam czerwoną szminką.Nie wyglądałam na 15 lat. No może na 17 . Wyszłam z pokoju, zastając matkę palącą fajkę przy stole. -Dokąd to?-Nie wiem jeszcze , muszę komuś podziękować.-Mam nadzieję, że nie znajdę Cię na komisariacie co ?-Nie wiem. Ubrałam botki i kurtkę i wymaszerowałam w stronę osiedla Kuby. połowie drogi rozpadało się. Zajebiście. Wyglądałam jak zmoknięta kura. Po drodze myślałam jak się zachować. Co powiedzieć chłopakowi. Zdecydowałam , że podziękuję i wyjdę.Byłam ciekawa czy mi się to uda, czy się nie rozkleję. Zastukałam w drzwi.-'a wy co byście zrobili ? '
|
|
 |
prawie dwa dni spałam.Gdy już wstałam ,zobaczyłam Mariusza chłopaka mamy przy stole .
-Co Ty tutaj robisz ?-Mama pojechała z Aldoną do przedszkola. A ja tu mieszkam .-ŻARTUJESZ ??! -nie.-Chyba Cię pojebało , że zamieszkasz w moim domu.złapał mnie za rękę , przyciągając do siebie.-Bądź grzeczna Klaudusiu , bo źle to się dla Ciebie skończy , Twoja buźka długo nie wytrzyma. puściłam jego rękę i wbiegłam do łazienki. Jeszcze tego brakowało ,żeby ten chuj tu mieszkał. Wykorzystywał matkę ,a ona ślepo zakochana w nim na wsyztsko mu pozwalała. Suka. Jeszcze oby dwoje mnie popamiętają. Teraz czas podziękować Jakubowi. Iść tam do niego do chaty. Nie wiem czy na ro się zdobędę.
|
|
 |
Po godzinie przyjechali rodzice Kuby. Podobno stary wpłacił kaucję.I tak Kuba wymaszerował z celi , obrywając od ojca. W drzwiach stanęła moja matka ze swoim gachem . Po chwili już siedziałam w aucie i jechałam do domu.
|
|
 |
Siedziałam w celi i patrzyłam jak przesłuchują Jakuba. W końcu policjant zajebał mu liścia w twarz . Przeszedł mnie zimny dreszcz. W końcu puścił go z powrotem do celli. -A Ty chłopcze będziesz miał przesrane , dzwoniłem do rodziców . Taki gówniany 16-latek upijać 15-latkę i dawać jej jointa. Bardzo źle.-i odszedł.-Nie ! - stałam , ale upadłam nie trzymałam się na nogach. -Dlaczego to zrobiłeś ? Nie kupiłam u Ciebie tego świństwa nawet nie wiedziałam że byłeś w klubie! No po co pytam się ?-Uspokuj się i tak znaleźli przy mnie trawkę. Nic mi nie będzie , Ty miałabyś większe kłopoty. A tak wszystko okej. W końcu dalej jesteś mi bliska. -popatrzyłam na niego spod opuchniętego oka. Co on bredził?JAKA ważność?-Nie wierzę. odwróciłam się w drugą stronę i zaczęłam ryczeć.
|
|
 |
-Panią zapraszamy na spisanie zeznań. -Wyszłam dumnie z celi. Glina spisał moje dane i kazał dmuchać. Nie byłam , taka napita , więc skapli się , że jestem w transie. Coś się pytali o narkotyki. Nie docierało to do mnie , odpływałam.
|
|
 |
Byłam napierdolona jak szmata. Siekło mnie w chuj po skręcie , paru piwach i fajce. Leżałam pijana pod stołem mrucząc jakieś jebane kawałki z dzieciństwa.Widziałam na suficie twarze , efekt maryśki.Nagle ktoś podszedł do mnie , wlazł pod stół. Rozmyta twarz pochylała się nademną. Kurwa o co chodzi ? Nagle uzmysłowiłam sobie , ze to glina. Szybko chciałam się podnieść i uciec jak najdalej od policjanta. Jednak złapał mnie i wymamrotał coś o tym , że jedziemy na komendę. Nie pamiętam drogi na komisariat , ale pamiętam to z kim znalazłam się w celi : Jakub.
|
|
 |
Odwaga - to kontrola nad strachem , a nie jego brak.
|
|
|
|