 |
Ja do szczęścia potrzebuję tylko jednej osoby.
Która mnie pocieszy, przytuli, pocałuje.
Dla której będę miała ochotę żyć i uśmiechać się, tak szczerze.
Która będzie mnie wspierać, w trudnych chwilach i mówić, że będzie dobrze, że razem przetrwamy nawet największe zło.
Będzie mnie kochać za to, jaka jestem, a nie jak wyglądam.
I pozostanie ona już zemną na zawsze, mimo wszystko będzie mnie kochać i akceptować moje wady, bo przecież na tym polega miłość.
|
|
 |
I nagle uświadamiasz sobie, że straciłaś wszystko.
Nic nie jest, jak dawniej.
Wszystko się wali.
Masz dość.
Samobójcze myśli.
Ciągły pesymizm.
Nie masz ochoty żyć.
Nie masz ochoty na nic.
I to właśnie jest ten moment.
Cholernie trudny.
Kiedy wszystko dosięgło już dna.
|
|
 |
On jest wszędzie, nawet jak go nie ma.
|
|
 |
Czasami tylko czuję, że zawadzam.
|
|
 |
A wiesz co jest w tym wszystkim najgorsze?
Ta pierdolona nadzieja, która niby podnosi na duchu, a niby załamuje.
Bo trudno jest oszukać samą siebie.
Przecież oboje wiemy, że się nie odezwiesz.
Nigdy już nie będzie tak jak kiedyś.
Moje życie już teraz nie ma sensu.
Co dzień to samo.
Wszędzie Ty.
Moja głowa zapchana wspomnieniami.
Tak bardzo chcę, żebyś wrócił, ale kurwa szkoda, że to niemożliwe.
|
|
 |
Spójrz,
jak mnie potraktowałeś.
Poczuj,
choć raz jak cierpię.
Skończ,
z Twoją obojętnością.
Pociesz,
gdy potrzebuję wsparcia.
Wróć,
choć na chwilę, na moment, albo po prostu zostań na zawsze.
|
|
 |
'Przepraszam, że jestem, przepraszam, że żyję'.
|
|
 |
Drżące ręce,
wszystko wymyka się spod kontroli.
Jestem jakby zamknięta.
Nic do mnie nie dociera.
Ciągle myślę.
Ciągle wspominam.
Ciągle tęsknie.
Ciągle chcę Cię tuż obok.
Jeden dzień, a zmienił tak wiele.
Kolejne łzy, kolejny smutek.
Tuż przede mną otwiera swe wrota.
|
|
 |
On ma to coś czego nie ma nikt inny. ♥
|
|
 |
ak cholernie tęsknię.
I tak cholernie się boję.
Mętlik mam w głowie.
Szum wokół siebie.
I dotknęło mnie obezwładnienie.
Bezradność, której trudno się pozbyć.
I jest niby dobrze, a niby nie.
Znasz to uczucie?
Kiedy tak bardzo zależy Ci na kimś i boisz się, że go stracisz?
Bo przecież, to nasza naiwność pozwala byle komu się oswoić.
|
|
 |
poznajemy tysiące ludzi i nikt nas nie wzrusza. aż w końcu pojawia się ta jedna osoba. i odmienia nasze życie.
|
|
 |
śniło mi się, że napisałeś . była zima, leciał 'kevin sam w domu' i pisałeś. gdy się obudziłam pomyślałam 'he,podobno z piątku na sobote sny się spełniają' . i leciał dzisiaj 'kevin sam w domu' i napisałeś do mnie
|
|
|
|