 |
|
I znów to samo. Już myślałam, że jest dobrze. Starałam się uśmiechać, cieszyć życiem, uciekać od wspomnień. Ale prawda jest taka, że nie da się po prostu ot tak zapomnieć. Wszystko wraca do nas z jeszcze większą siłą, właśnie kiedy próbujemy jak najbardziej się od tego oddalić. Wszystko tak strasznie boli. Chciałam, żeby już naprawdę było dobrze. Nie wiem, może umysł, blizny i rany nie pozwalają mi na to. I choć nie mogę być szczęśliwa nadal będę utrzymywać sztuczny uśmiech na twarzy, bo kogo obchodzi to, że ja cierpię, nie chcę być dla nikogo tylko dodatkowym problemem.
|
|
 |
|
"Tną się, ponieważ potrzebują poczuć, że żyją, a do samego bólu zaczynają się przyzwyczajać. Dla nich, dla nas to coś normalnego. Ale dla Ciebie pewnie jesteśmy psychiczni. Otwórz oczy
|
|
 |
|
Myślisz, że mówie o tym jak bardzo brzydka jestem i jaki mam okropny charakter tylko po to by ktoś zaprzeczał? Gówno prawda. Mówie tak, bo tak na prawdę myśle. Nawet sobie nie wyobrażasz, jak bardzo nienawidzę siebie:)
|
|
 |
|
Dzisiaj siedziałam na lekcji i miałam podwinięte rękawy bluzy. Mój przyjaciel złapała mnie za dłoń i dotkną blizn. Patrzył na nie i zapytał “po co to robisz, co Ci to daje?”. Smutnymi oczami odpowiedziałam, że uspokaja mnie to. Po dłuższej ciszy zapytałam, czy jeśli umrę, przyjdzie na mój pogrzeb. Zbulwersowany wstał i powiedział “Nie będzie żadnego pogrzebu, nie umrzesz. Nie możesz, bo będę tęsknił. Nie możesz, rozumiesz?” To smutne, że tak bardzo ranię osoby, które kocham. Przepraszam was bardzo.
|
|
 |
|
Patrzę na siebie i nienawidzę tego co widzę
|
|
 |
|
Widziałam Go dzisiaj, pierwszy raz od miesięcy, pierwszy raz od kiedy wyjechał, On, On, ten który wskrzesił mnie do życia, ten przez którego umarłam dwunasty raz wrócił, a ja nawet nie miałam odwagi spojrzeć mu w oczy, nie mam w sobie tyle siły, pewnie zobaczyłabym w nich ją, ale znowu nas pamiętam, te chwile, uczucia, nagie ciała, wspomnienia, boże tyle nas, chciałabym Ci opowiedzieć o tym co było, mój psychiatra mi tak radzi - rozmowa, podobno pomoże, chciałabym Ci wyjaśnić czemu, po co, wszystko, może wtedy bym się od nas uwolniła, zakończyła ten rozdział, zakończyła nas, może by pomogło, czuje się zostało mi mało czasu.
|
|
 |
|
Nie wybaczę, bo już nie boję się Ciebie stracić. Wiem, że nigdy tak naprawdę Ciebie nie miałam na własność, nawet na pięć minut, więc czego się bać i po co wybaczać?/
estate
|
|
 |
|
Jesień z ulubionej pory roku, stała się najgorszą i znienawidzoną. Nie wspomnę o ulubionym miesiącu, jakim był październik, który dał nieźle po dupie. Powroty i pożegnania są ciężkie. Niech już nadejdzie ta zima, w której śnieg zasypie wszystkie skrzynki ze wspomnieniami./estate
|
|
 |
|
Gdy patrzę na nasz związek po takim czasie to zastanawiam się, co takiego źle zrobiłam. Może czasami przesadzałam z tą zazdrością, ale on? Zafundował mi najgorszy rok mojego życia. Nikt tak nigdy mnie nie potraktował i nie robił mi na złość. Jeśli w ten sposób "leczył" się ze mnie to mam nadzieję, że mu się udało. Pierdolony egoista, palant, frajer. Chciałam, żeby był miłym wspomnieniem, jednak się przeliczyłam./estate
|
|
 |
|
Jak mogłam tęsknić za osobą, która niszczyła mi życie każdego dnia?/estate
|
|
 |
|
Chociaż czegoś pożytecznego się od Ciebie nauczyłam. Tak, chodzi mi o obojętność./estate
|
|
 |
|
Udaję, że jest dobrze. Nie mogę ukazać swojej wrażliwej strony, bo wtedy znowu ludzie zaczną mnie niszczyć. /
estate
|
|
|
|