 |
Nie patrzył na mnie. Wzrok miał wbity w podłogę. A ja śmiałam się do siebie w myślach, pomimo wielu problemów, czując się niewysłowienie szczęśliwa. Bo właśnie on był o mnie tak zazdrosny, że gotów był zabić.
Wiedziałam, że nie było mu o tym łatwo mówić, dlatego nie patrzył na mnie i wypalał jednego papierosa za drugim. Podeszłam do niego i zaczęłam całować jego brodę: tam gdzie udało mi się dosięgnąć, stojąc na palcach.
Ale on się nie ruszał i nie próbował mi pomagać. Znowu był na mnie zły, rozpamiętując tamtą głupią sytuację. Chciałam, żeby się do mnie uśmiechnął, żeby mnie przytulił, pocałował, kochał, pożądał. Ale on stał bez ruchu i zdawał się nie odczuwać tego, że moje pocałunki stały się żałośnie namiętne.
|
|
 |
Jedyne, czego chciałam to zostać pod tą wielką kołdrą ze spokojem w głowie, leżąc na tych kruchych kościach, ale nie rozumiem czemu jesteś obok mnie i nie rozumiem czemu obejmujesz mnie tak mocno skoro nie ma w nas nic i jesteśmy nicością, ale proszę pozwól mi zostać w twoim łóżku ponieważ nie myślę tutaj o autodestrukcji, ponieważ czuję się dobrze gdy dotykasz moje nagie ciało i mów mi o rzeczach o których, nie mam pojęcia, kochaj się ze mną jeszcze raz i spraw bym przestała myśleć o tym wszystkim czego nie czuję, nie pozwól mi Cię powstrzymywać, ale nadal będę zimna i zaangażowana w samą siebie i jestem słaba i załamana przez to wszystko, zwariowałam, i jeśli mam żyć do beznadziejnej śmierci proszę trzymaj moją rękę, ale jeśli będę umierała chcę żebyś wiedział, że byłeś najlepszą częścią mojego życia, zawsze byłeś w moich myślach, zawsze tam byłeś, moje serce jest martwe a moja głowa pękła już dawno, ale nie opuszczaj mnie teraz, zostań, zobacz tylko, cała drżę.
|
|
 |
Ściskała mnie za tył głowy, przysuwając do swoich zachłannych ust i naprawdę to stawało się coraz bardziej niebezpieczne.
Wziąłem jej dolną wargę ponownie w usta, ale wtedy jej mały, ciepły język musnął moje usta. Wysunąłem więc swój, a ona przyjęła mnie do wnętrza swoich ust. Na początku walczyliśmy w jej wnętrzu o dominację. I pieprzyłem to, że jęczę w jej usta i że ona napiera na moją twarz, jakby chciała mnie wessać w siebie.
Nim się zorientowałem,jej język utorował sobie drogę do moich ust i teraz to był prawdziwy, pierdolony francuski pocałunek
|
|
 |
Po kilku długich minutach, poczułem jak ona odwraca się w moją stronę i bliżej do mnie przysuwa. Jej ciepłe ciało idealnie przylegało do moich pleców. Zarzuciła na mój bok rękę i przysunęła twarz do mojej szyi. Chyba mi się kurwa wydawało, ale poczułem jak delikatnie mnie w nią całuje.
Mogłem tak leżeć jak skończony skurwysyn, ale przewróciłem się na prawy bok i objąłem ją ramieniem. Uniosła głowę i wpatrywała się we mnie z szeroko otwartymi oczami. Nachyliłem się nad nią i lekko pocałowałem ją w usta. Delikatny, słodki uśmiech, rozlał się na jej miękkie wargi. Wsunąłem dłoń w jej włosy i bawiłem się jej splotami. Spapugowała to i po chwili jej maleńka piąstka utonęła w moich. Szarpała nimi łagodnie i przysuwała się bliżej, chcąc wypełnić każdy milimetr zimnej przestrzeni między nami.
|
|
 |
Zabrał ode mnie skręta i zaciągnął się ponownie. Chwilę później oddał mi papierosa. Było coś seksownego w tym, że dotykałam ustami miejsca, którego przed chwilą on dotykał swoimi. Nagle stało się dla mnie niewygodne i tak mocno rzeczywiste to, że siedzi przede mną w wilgotnej koszulce i jest w zasięgu ręki.
W sumie to nagle przestało mnie obchodzić, co robię. On śmiał się w głos z byle czego, ale ja miałam zmysły wyostrzone do granic wytrzymałości. Zupełnie jakby oglądała film w HD, wszystko było takie wyraźne. Jego wilgotne wargi, mokre włosy, błyszczące włosy, umięśnione przedramiona, kolana dotykające moich.
Wypalaliśmy drugiego skręta, kiedy nie zastanawiając się, co robię, przysunęłam się do niego i położyłam dłonie na jego ramionach. Patrzył na mnie, cały czas się uśmiechając, myśląc, że żartuję, ale ja nie potrafiłam opanować moich pragnień.
To było niesamowite uczucie czuć go pod palcami: jego mięśnie były spięte, a oddech przyspieszony. przestał się uśmiechać.
|
|
 |
Nikt nie umiera bez utraty dziewictwa... Życie pierdoli nas wszystkich.
|
|
 |
ona śpi
spaceruje samotnie, jej samotne bicie.
podróżuje, zapada się w to wszystko
i chciałbym przygryźć warge i
wezwać ją od ciebie moje maleństwo.
Oh od ciebie moje maleństwo
nie podchodź zbyt blisko
nie chcesz zobaczyć mojego ducha.
twoja kolej ale jestem zdradzony
przez ciebie kochanie.
nie uważasz że posunełaś się za daleko
czy chcesz zobaczyć jak moje serce krwawi?
przez ciebie, ciebie i jego
jego i ciebie, wiesz moje serce . przepraszam że pozwoliłem Ci odejść
zawiodłem cię, zawiodłem cię moja droga
zawsze zdawałem się grać w te gry z tobą
jak zawsze.
|
|
 |
Zabierz mnie z powrotem do miejsca
gdzie kochałem tą dziewczynę przez cały czas.
Czemu życie musi po prostu odbierać
każdą dobrą rzecz, raz na jakiś czas?
Chcę tego z powrotem.
Więc tak, chcę tego z powrotem!
tak, chcę z powrotem Ciebie!
Proszę oddaj mi to!
Bo chcę Twojej miłości...
Jak mogę nawet nie płakać
Za tak ogromną sprawą w moim życiu?
Ból, on zabiera część mnie
Odwraca się i mówi 'Do widzenia'
|
|
 |
Ona jest jak róża, bez kolców
Ona jest jak kwiat słonecznika, który
nigdy nie odwraca się od słońca
Ona jest jak nieoszlifowany diament
Ona jest jest jak pierwsza dziewczyna na ziemi
Którą chciałeś dotknąć. Jedyna niepowtarzalna.
|
|
 |
Jest o wiele za wcześnie rano by próbować dzwonić do Ciebie
Jest o wiele za wczesna pora dnia by myśleć o tym, ale ja to robię.
Jest o wiele za wcześnie, aby myśleć, że to miłość, jest o wiele za wcześnie na wszystko, ale ja to robię. Jest za późno, na to, aby wszystko próbować naprawić, jest o wiele za późno na poczucie winy, ale ja to robię. jest o wiele za późno, na pieszczoty i czułe słówka, jest o wiele za późno na to, by przejmować się przeszłością, ale ja to robię. przepraszam.
|
|
 |
mogę powiedzieć, że to była twoja wina
bo wiesz, że mogłaś dać z siebie więcej
Jesteś jeszcze taka naiwna...
|
|
 |
już chyba przywykłam do tego chorego rozczarowania, kiedy po raz kolejny mnie wystawiłeś. może z początku przyjmowałam to źle, płakałam i nie mogłam zrozumieć, czemu jesteś taki podły. wybaczenie tłumaczyłam moim chorym zakochaniem, ale w gre wchodziło także to, że potrzebowałam odrobiny zainteresowania, czułości i pieszczot. nie otrzymałam ich nigdy od ciebie. nie wiem czy z mojej winy czy z twojej i nie chce się dowiadywać, bałabym się, że to mnie zniszczy. dzisiaj czuje tylko złość do samej siebie, nie powinnam była ci tyle razy przebaczać, nawet jeżeli tak ładnie mnie błagałeś o kolejne spotkanie. zraniłeś mnie, spowodowałeś nieodwracalne zniszczenia w moim sercu i psychice. sądze, że nie chciałbyś być teraz w mojej sytuacji, w takim stanie, więc postaw się na moim miejscu i miej wyrzuty sumienia, bo tylko w taki sposób mogę się na tobie zemścić i zmusić do cierpienia chociaż w połowie mojego bólu.
|
|
|
|