 |
Mój Drogi. Kolejny dzień bez Ciebie. Minęło już pół roku. Dla mnie to wieczność bez nadziei na lepszy czas. Dlaczego nie możesz tutaj być? Dlaczego nie mogę trzymać Cię w ramionach, gdzie podziała się Twoja ręka która tak mocno trzymała moją? Znów nie mogłam zasnąć, włóczyłam się po ulicach ciemnego miasta. Coraz dłużej. Dniami,dniami, dniami. Gdzie jesteś mój Drogi, gdzie ?
|
|
 |
Nie chcę Twej przyszłości.
Nie potrzebuję Twojej przeszłości
|
|
 |
Czekam. Czekam pod kołdrą, leżę obok Ciebie. Kto zawsze pytał i płakał, ja ? Moje ciężkie serce biję poza rytmem za każdym razem przy Tobie. I za każdym razem zakochuje się coraz mocniej.
|
|
 |
Teraz wszyscy są tak zapracowani, że wydaje się, iż
romantyczność ginie śmiercią naturalną.
|
|
 |
Mieli kompletnie różne zainteresowania, a jednak to zdawało się trzymać ich
razem, a nie odsuwać od siebie.
|
|
 |
Czasami mężczyźni zachowują się jak głupcy, a on był tego doskonałym przykładem. To
typ, którego głowę można by zawiesić na ścianie i umieścić napis: „Typowy egocentryczny
samiec”. Jednak nie wszyscy są tacy. Jest wielu prawdziwych mężczyzn, którzy w jednej
chwili mogą się w tobie zakochać.
|
|
 |
Żyła w świecie optymizmu i pogody.
|
|
 |
Patrzę z rozdartym sercem, jak powoli znikasz. Próbuję zapamiętać wszystko dokładnie,
próbuję zapamiętać Ciebie. Wkrótce, zbyt szybko. Twój wizerunek znika.
|
|
 |
Ale wtedy, jak zawsze, gdy stoimy blisko siebie, zaczyna się zbierać mgła. Ta mgła ściele
się daleko na horyzoncie. Ogarnia mnie lęk, gdy nadchodzi. Powoli pełznie, zakrywa świat
wokół nas, otacza, jakby chciała zapobiec naszej ucieczce. Jak tocząca się chmura zasłania
wszystko, zamyka, aż zostajemy tylko we dwoje.
|
|
 |
Potem wspomnienie zbladło i wreszcie zniknęło.
|
|
|
|