Mój Drogi. Kolejny dzień bez Ciebie. Minęło już pół roku. Dla mnie to wieczność bez nadziei na lepszy czas. Dlaczego nie możesz tutaj być? Dlaczego nie mogę trzymać Cię w ramionach, gdzie podziała się Twoja ręka która tak mocno trzymała moją? Znów nie mogłam zasnąć, włóczyłam się po ulicach ciemnego miasta. Coraz dłużej. Dniami,dniami, dniami. Gdzie jesteś mój Drogi, gdzie ?
|