|
Za dużo pamiętam […]. Nie powinno
się tyle pamiętać. Człowiek nie
beczka. Nie wszystko się w nim
zmieści. A najgorsze, kiedy
zacznie się przelewać.
Wiesław Myśliwski - Widnokrąg /
P.
|
|
|
"Nie będę Cię szukał, bo mam Cię
w sobie, krążysz w moich żyłach,
jesteś tchnieniem mej duszy, jesteś
prądem mych pragnień, jesteś
czarem mych snów, jesteś Mną."
Stanisław Przybyszewski –
Androgyne
|
|
|
Chciałabym Ci napisać, że tęsknię.
|
|
|
Ale ja zawsze byłam na chwilę dla ludzi.
|
|
|
Kreślę kolejne słowa skierowane do
Ciebie, choć ołówek złamał się już
piaty raz, gdy chciałam napisać o
miłości. Unikałam zwierzeń i nie
chciałam być wylewna, lecz moje
serce woła bym wykrzyczała Ci
wszystko co na nim leży. Umarłam
wczoraj nad ranem, kiedy
uświadomiłam sobie, jak moje życie
jest bezsensowne bez Ciebie. Niebo
płakało, a ja wraz z nim, z nadzieją,
że choć jedna łza spadnie na Twoją
stęsknioną twarz. Dziś niebo
namawia mnie do kolejnej słabości,
lecz ja próbuję być silna. Dla Ciebie.
Przecież obiecałam Ci, że już więcej
nie pokażę światu jak me serce
krwawi, ale musisz tu być, bo przy
Tobie jestem sobą, nie potrafię być
nikim innym, kiedy dotykasz mego
serca słowami tak ciepłymi jak
miłość, ta pierwsza, świeża i
najprawdziwsza.
|
|
|
Przecież jestem tylko człowiekiem.
Nie wiem, dlaczego tak się tego boję.
Przeraża mnie moje człowieczeństwo,
moje obcowanie z innymi ludźmi,
którzy też nie są nikim więcej. Boję
się być człowiekiem, boję się swoich
słabości, lęków. Boję się czasem
nawet płakać, żeby ktoś nie pomyślał,
że jestem za słaba, że nie potrafię
wytrzymać. Tak bardzo straciłam
głowę, że teraz już nawet nie umiem
być sobą. Nie wiem, kim jestem, nie
umiem się odnaleźć. Nie potrafię
pokonać tego, co tak uporczywie
ciągnie mnie na dno. Dno mojego
bycia sobą. Jestem dnem,
człowiekiem na dnie. Jestem taka
pusta, wyczerpana, wypisana. Nie ma
we mnie niczego, tylko dno mojego
człowieczeństwa. Tak bardzo boję się
być kimś innym, kimś, kim chcę być.
Już sama nie wiem, co mam myśleć,
co robić, kogo kochać, na kogo
czekać. Boję się, że będę cierpieć, że
nie zdołam tego ukryć i cały świat się
dowie. Dlaczego tak się boję, skoro
jestem tylko człowiekiem? Przecież
mam prawo do przeżywania cierpień
po ludzku.
|
|
|
Zdarzyło ci się rozpędzić na rowerze i
zorientować się nagle, że zjeżdżasz
w dół coraz szybciej, a hamulce nie
działają? Jedziesz, trzymasz
kierownicę ze wszystkich sił, bo
zależy od tego twoje życie, i modlisz
się o jakąś miękką, nieskoszoną łąkę
przy drodze albo o kopiec piasku, na
który można by wpaść, żeby
bezpiecznie wyhamować. Ale kiedy
się pojawi to, na co czekasz,
zastanawiasz się za długo, mijasz
łąkę lub piasek, bo jedziesz tak
szybko, że zjazd z drogi musi
skończyć się bolesnym upadkiem. W
szalonym tempie widoki zamazują ci
się w oczach, a ty masz nadzieję, że
kiedy już zjedziesz z tej góry, rower
sam w końcu wyhamuje i wszystko
będzie dobrze. I wtedy się rozbijasz.
Hilary Freeman – Lepiej nie pytaj /P.
|
|
|
Przecież to była przeszłość. Nic więcej. Stare fotografie. Tamte ulice. Tamten czas. Tamte miejsca. Tamto ciepło. Śmiech i płacz. Radość powitania i smutek rozstania. Pijane noce i beznadziejnie trzeźwe dni. Drapanie za uszkiem i delikatne pieszczoty. Regularność. Uczuciowa stabilizacja.
|
|
|
Chcesz ze mnie kpić? Nie poczułem nic, daj bis, nie powiedziałeś tego w ryj to nie powiedziałeś nic.
|
|
|
nawet nie wiesz, jak jestem na siebie wkurzona, że nie potrafię ci powiedzieć tego, co czuję .
skłamałabym, gdybym powiedziała, że moje serce zapomniało o jej osobie. bo przecież ono nadal perfekcyjnie pamięta każdy pocałunek, każdą pieszczotę, każdą rysę na jej twarzy. skłamałabym, gdybym powiedziała, że nie bolało mnie, gdy ona opowiadała o jej szczęściu z inną. bo przecież czułam jakby ktoś wbił mi nóż prosto w plecy. skłamałabym, gdybym powiedziała, że przestała ona na mnie robić wrażenie, że zobojętniałam. bo przecież nadal wstrzymuję oddech na dźwięk jej imienia, bo nadal czasami w nocy przywołuję obrazy jej zielonych oczu, bo nadal czuję ciepło jej dłoni, gdy chowała moje w swoich kieszeniach. owszem, ktoś zajął jej miejsce, wypełnił je perfekcyjnie, pozwolił mi odetchnąć bez bólu, starł łzy, scalił mnie w całość, ale sentyment pozostał. i chyba nigdy nie będę w stanie się go pozbyć...
|
|
|
"Rozbierz mnie.
Słowo w słowo.
A zobaczysz, ile noszę
milczenia."
|
|
|
Nie chcę się bać
Chcę się dziś obudzić czując się piękna
I wiem, że ze mną jest dobrze
Bo wszyscy są doskonali w niezwykły sposób, zrozum
Chcę po prostu uwierzyć w siebie
|
|
|
|