 |
Z datą ważności szczęścia jest tak samo jak z przydatnością spożycia artykułów żywnościowych. Jest określony termin, podana nawet godzina, co do sekundy i minuty. A ze szczęściem jest tak, że człowiek sam w sobie musi uświadomić sobie, ile będzie ono trwało, przeprowadzić w psychice odpowiednie badania laboratoryjne i wszystko ustalić. Ale wiesz, wystarczy, że pewien artykuł zamrozisz i data przydatności skończy się wtedy, gdy go odmrozisz, aczkolwiek nie od razu. Szczęście powinno być pielęgnowane, by było wieczne, tak jak żywność, którą zamrozimy. Musimy je "zamrażać", lecz metaforycznie, sprawić, aby szczęście wypełniało nas po brzegi, ale nie możemy go zaniedbać i o nim zapomnieć, jak unika nam z pamięci mięso, które włożyliśmy do lodówki dwa tygodnie temu. Właśnie, poczucie szczęścia jest bardzo ciężkie, lecz to bardzo ważne doznanie. [itgetsbetter]
|
|
 |
Akceptuję związki na odległość, bo jeśli ludzie się kochają to wszystko inne wkoło się nie liczy. W związku najważniejsze jest uczucie, szczęście, zaufanie i poczucie bezpieczeństwa. I choć jest ta odległość, nie ma możliwości codziennego widoku. Brakuję rozgrzanego ciała obok. To jednak zamyka się oczy i widzi się tę osobę koło swojego ciała. Widzi się jego mimikę twarzy i czuję się go. I właśnie taka miłość jest najsilniejsza. Bo choć z góry przekreślona to jednak jest i rozwija się, rośnie i sprawia, że wszystko jest możliwe. A, gdy wygra się tę walkę z odległością, zwycięży się już dosłownie, bez żadnych metafor, wszystko
|
|
 |
[3] Nie wiem, czy mogę, mam miliard myśli, których w żaden sposób nie potrafię uporządkować, powiedziałam. Spojrzała na mnie pełna lęku, mówiąc: "Obiecaj mi, zrób to dla nas, dla mnie i dla Ciebie, dla nas". Przytuliła mnie do siebie, powoli odchodząc ze stanu osłupienia i czystej rozpaczy, obiecałam, przyrzekłam, postawiłam na nas, na nasze szczęście.
|
|
 |
pachniesz nałogiem. czekoladą. namiętnym
pocałunkiem, nielegalnym trunkiem. perfekcyjnie skręconą marihuaną z haszem, deszczem dudniącym w blaszane poddasze. papierosem w ustach, ponętnymi ustami. poezją, podnieceniem, oddechem, nagością. pachniesz wolnością - wolną miłością. tysiąc słów, tysiąc gestów i pomysłów. jestem przy Tobie, bliskość, pomieszanie zmysłów.
|
|
 |
Więc jeśli wolisz ją, to mnie zostaw w spokoju, nie zaczepiaj, nie rób nadziei, po prostu idź, bo mnie to nie bawi
|
|
 |
Umiał wyznawać miłość, niestety, nie bardzo wiedział jak kochać.
|
|
 |
Przeżycie czegoś po raz ostatni może być silniejsze, niż przeżycie czegoś po raz pierwszy.
|
|
 |
[...] próbowałem tłumaczyć rodzicom, że życie to taki dziwny prezent. Na początku się je przecenia: sądzi się, że dostało się życie wieczne. Potem się go nie docenia, uważa się, że jest do chrzanu, za krótkie, chciałoby się niemal je odrzucić. W końcu kojarzy się, że to nie był prezent, ale jedynie pożyczka. I próbuje się na nie zasłużyć.
|
|
 |
Kochanie moje, nie wiem, co Ci pisać, co Ci powiedzieć, aby Ci było łatwiej, i co Ci powiedzieć, abyś uwierzyła i abyś myślała, że już jestem z Tobą. Nigdy nie myślałem, że będę Cię tak kochać, jak Cię kocham, i że tyle przez tę miłość wycierpię, i że tyle zyskam.
|
|
 |
Zaufanie to spojrzenie komuś w oczy najgłębiej jak się da i stuprocentowa pewność, że nie znajdziesz tam nic, co zniszczy Twój świat.
|
|
 |
Mówiłeś mi zawsze “jesteś całym moim światem”, gdy ja nie mogłam znieść myśli, że Cię tracę.
|
|
 |
Cześć, ukochana. Pewnie zastanawiasz się, co u mnie, skoro każdego dnia, rozprawiając ze mną - analizujesz każde słowo, które a nuż wydostało się z moich ust. Powiem Ci, jak kreuje się mój pogląd na świat. Umrę. Zamierzam zrobić to niebawem. Zaledwie kwestia kilku tygodni. Zaniemówiłaś, prawda? Słuchaj dalej, wysłuchaj mnie do końca. Pragnę umrzeć dla Ciebie, za Ciebie, by nie być dla Twej osoby ciężarem, byś nie musiała dźwigać na barkach czegoś bardzo ciężkiego, by Ci ulżyć. Byś odetchnęła. Oczywiście, że wiem, że jestem dla Ciebie bardzo ważna, bowiem niejednokrotnie mnie to mówiłaś i okazywałaś, że jestem wyjątkowa, nadzwyczajna, że nie chcesz mnie stracić, aczkolwiek podjęłam już decyzję. Sądzę, że nieodwołalną, lecz gdybyś chciała wiedzieć więcej, to cieszę się mimo tego, co postanowiłam, nadal widzę miłość w Twoich oczach, że świat beze mnie jest nieważny, powiem Ci po raz ostatni: "Kocham Cię, jesteś nałogiem, po którego muszę co chwilę sięgać". Przepraszam, wybacz mi, wybacz.
|
|
|
|