Z datą ważności szczęścia jest tak samo jak z przydatnością spożycia artykułów żywnościowych. Jest określony termin, podana nawet godzina, co do sekundy i minuty. A ze szczęściem jest tak, że człowiek sam w sobie musi uświadomić sobie, ile będzie ono trwało, przeprowadzić w psychice odpowiednie badania laboratoryjne i wszystko ustalić. Ale wiesz, wystarczy, że pewien artykuł zamrozisz i data przydatności skończy się wtedy, gdy go odmrozisz, aczkolwiek nie od razu. Szczęście powinno być pielęgnowane, by było wieczne, tak jak żywność, którą zamrozimy. Musimy je "zamrażać", lecz metaforycznie, sprawić, aby szczęście wypełniało nas po brzegi, ale nie możemy go zaniedbać i o nim zapomnieć, jak unika nam z pamięci mięso, które włożyliśmy do lodówki dwa tygodnie temu. Właśnie, poczucie szczęścia jest bardzo ciężkie, lecz to bardzo ważne doznanie. [itgetsbetter]
|