 |
|
Miłość często nie wystarcza. Kocham Twój każdy uśmiech, przepełniony szczęściem. Uwielbiam Twoje zielone oczy, jak wiosenna łąka budząca się do życia. Adoruję każdy moment, spędzony z Tobą, albowiem tylko Ty dajesz mi masę szczęścia. To nie wystarcza, nieprawdaż? Wiele bym dała, ażeby stać się dla Ciebie kimś wyjątkowym, posyłającym Ci codziennie subtelne jak wiosenna rosa-pocałunki, aksamitne pod każdym walorem niczym lilie. Całując w deszczu Twe różowate wargi, tym samym niosąc Ci swoją duszę. Zadbałbyś o nią, przyzwyczaił do siebie, a kołysząc do snu, uciekłbyś, wracając rankiem z mymi ukochanymi liliami, a potem być odszedł, a nasza miłość umarłaby, dlatego nie wystarcza, choć to Ty jesteś moim "wszystkim". [itgetsbetter]
|
|
 |
|
Zmieniłam się. Nie jestem już tą samą dziewczynką, którą można się pobawić i odstawić w kąt. Nauczyłam się, że ludziom nie należy ufać, jeśli wie się o nich tyle, co pomięta o zeszłorocznej zimie. Nie powinno się pokochać człowieka, ażeby zadać mu cios, głęboki jak uderzenie młotem pneumatycznym, zmieniający jego podejście do spraw ziemskich. Nie można dać po sobie poznać, iż się cierpi, wciąż odpowiadać, kłamać i łkać nocami z tęsknoty za ludźmi, którzy odeszli, jak zeszłoroczny śnieg, zostawiając masę wspomnień, których nie dasz rady się pozbyć, nigdy. Nauczyłam się uśmiechać, pomimo bólu, jaki co noc karze mi łkać z tęsknoty i miłości do Ciebie.[itgetsbetter]
|
|
 |
|
Zgubiłam się. Zgubiłam się gdzieś między kochać, a nienawidzić. Między moim wypowiedzianym "zostań", a "odejdź". Między "tęsknię", a "mam Cię gdzieś". Zgubiłam się w życiu. Nie wiem w którym momencie jestem i co dalej. Stoję w miejscu, z którego jest ciężko wyjść bez pomocy. Nie znam drogi powrotnej. Zgubiłam się w natłoku narastającego strachu mimo Twoich zapewnień. Nie znam trasy, którą mogę wrócić do oazy spokoju. [itgetsbetter]
|
|
 |
|
Cześć, to ja, babciu. Mam pełną świadomość, że tego nie przeczytasz, bo Ciebie już ze mną nie ma, ale piszę...Wciąż piszę i nie lekceważę tej czynności, jest bardzo istotna w moim życiu, w Twoim również była, nieprawdaż? Przykro mi, że nie ma Cię już ze mną, nie ma tej uroczo pomarszczonej twarzy na skutek starości, brunatnych plam na Twych aksamitnie gładkich dłoniach, zabrakło też radości, wszędzie panuje cisza, błoga cisza, wzywająca Twej pomocnej ręki. Radzę sobie, ale nie takiego mego istnienia z pewnością oczekiwałaś. Kazałaś mi bytować otwarcie, nie lękać się życia, nie chować głowy w piasek i iść przez życie z uniesionymi kącikami ust, spełniając swoje marzenia. Przeliczyłaś się, jestem całkowitym kontrastem i przeciwieństwem takiego człowieka, ale posiadam jedną bardzo istotną cechę, odziedziczoną po Tobie...Jeśli kocham to do końca, do utraty tchu, prawdziwie i bezczelnie bezlitośnie, mając nadzieję, że tam, na górze pomrukujesz ckliwie "to moja mała dziewczynka wygra życie".
|
|
 |
|
Wiem, mała, że jestem cholernie nieidealny. Ciągle coś psuję i nie potrafię naprawić. Szybko się denerwuję i równie szybko popadam w jakąś chorą melancholię. Męczą Cię moje tanie żarty, które w większości są zboczone i to, że często jestem po prostu zwykłym błaznem. Popełniam cały tony błędów, które siadają na moich barkach i wciskają w glebę. Jestem skryty i nie mówię tego co mnie boli, przez co myślisz, że Ci nie ufam. Lubię kumpli, piwo i mecze i ostrą zabawę, jakieś lekkie bijatyki, przez co nieraz gorące łzy leciały po zimnych policzkach. Przepraszam Cię za każde słowo, które zrobiła choć draśnięcie na Twoim sercu. Przepraszam za błędy i czyny. Przepraszam za swoje wady. Przepraszam, że nie dałem Ci szczęścia. Przepraszam, że jestem zwykłym idiotą. Ale, skarbie, jeśli kocham to całym sobą i najszczerzej jak potrafię. Dlatego wyjrzyj przez okno, może ta manna opowie Ci jak bardzo chciałbym byś znów łaskotała mnie swoimi kosmykami włosów.
|
|
 |
|
Obumarłe serce, pragnie takiej miłości, która pozwoli mu poczuć się żywym i pomoże bić szybciej.
|
|
 |
|
Rzeczywistość zabija Nas na każdym kroku, jest więc ktoś, kto zechciałby odpłynąć ze mną do innego świata? Takiego, jaki wykreujemy.. stworzony z naszych marzeń, pragnień i talentów.
|
|
 |
|
Gdy przestanie bić mi serce, funkcjonować mózg, przykryj dłonią moje zdjęcie, poczujesz życia puls. Zapragniesz mnie z powrotem, łzy spadną na ziemię. Zdusisz w sobie ból, wiesz znam to pragnienie.
|
|
 |
|
A kiedy idziesz, kiedy zatrzaskujesz drzwi, myślę, że wiesz, że nie będziesz z dala zbyt długo.Wiesz, że ja nie jestem silna.
|
|
 |
|
Ludzie gubią się, gubią sens, biegną za czymś co marnością jest, chcą mieć, zamiast być, gdzie jest sens? Szybki seks, sztuczni ludzie, wargi, cycki, botoks - kult ciała, zaniedbanie duszy, tylko po co?
|
|
 |
|
Uśmiecha się i ma ten dołek w policzku,który tak bardzo lubię i - kurwa mać - jest śliczna.
|
|
 |
|
Myślisz, że jak zerwał ze mną dla Ciebie, to Ty będziesz wyjątkowa i nie zostawi Cię dla innej?
|
|
|
|