 |
powiedz kim dla siebie jesteśmy. czy tylko się przyjaźnimy czy to jest coś więcej, powiedz kim dla Ciebie jestem między pocałunkami, które tak bardzo lubisz. nie odpowiesz prawda? spuścisz wzrok nie chcąc spojrzeć mi w oczy a ja odchodzę choć tak naprawdę nie mam od czego. pozwoliłam dać się niszczyć znajomości, która już na początku nie miała sensu. byłam zła kiedy patrzyłeś na inne dziewczyny a tak naprawdę mogłeś to robić nawet jeśli byłam obok. ale dziś to koniec, koniec tej chorej znajomości.
|
|
 |
Pytasz dlaczego taka jestem. Dlaczego odnoszę się do ludzi z oburzeniem, dlaczego tyle przeklinam, dlaczego tak szybko się denerwuję i przepycham się z laskami w klubie. Nic skomplikowanego. Ja już po prostu mam dosyć siebie, tego życia i wiecznego zagubienia. Mam dosyć bycia kimś kim nie jestem, grania i mydlenia oczu. Nie mam siły udawać jak wszystko jest świetnie i w porządku. Wyładowuje więc swoje stresy i problemy. I dodatkowo jeszcze jestem obrażona na Boga, na świat, na jego, na Ciebie, na siebie, ogólnie na wszystko. / napisana
|
|
 |
Kiedyś Ci opowiem, co przeżyłam po Twoim odejściu, jak to wszystko bardzo bolało. Opowiem Ci ile wylałam łez i ile nocy nie przespałam. Opowiem ile tygodni spędziłam na tęsknieniu i ile razy poddawałam się, a ile zaczynałam walczyć na nowo. Opowiem jak bardzo cierpiałam i ile razy chciałam uciekać w Twoje ramiona, by to wszystko wreszcie się skończyło. Opowiem Ci ile razy mi się przyśniłeś i co robiłeś w każdym tym śnie. Kiedyś naprawdę wszystko Ci opowiem i nie uwierzysz, że to przez tą miłość do Ciebie. / napisana
|
|
 |
cz. 2 i zmarzniętego serca. Zostałam sama. Brak mojego własnego ósmego cudu świata i jego ciągłę milczenie to jak przeszłość , która zapomniała zamknąć za sobą drzwi,ale już nigdy przez nie nie wejdzie po raz drugi./ poetkazprzypadku
|
|
 |
cz.1 Jest mi tak cholernie smutno. Tak ogromnie źle kiedy budzę się ze świadomością , ze nie mam już niczego. Moje szczęście zostało kilkadziesiąt kilometrów stąd,układa sobie życie na podstawie scenariusza , z którego wykreślono moją rolę. Gdy tylko przypomnę sobie jego męskie ,mocne rysy na buźce z moim ulubionym trzydniowym zarostem. Pamiętam,że nosił go tylko dla mnie. Jego zielone oczy kontrastowały z ciemną karnacją i ciemnymi jak heban włosami. Jego przenikający aż do wnętrza ciała , łaskocący najczulsze nerwy głos. Jego bliskość i ramiona, w których czułam się jak w najbezpieczniejszym azylu świata. Najbardziej paradoksalna rzecz w tym całym opisie? Kiedy codziennie jego głowa spoczywała spokojnie koło mojej na poduszce we wspólnym łóżku wydawał się być taki zwyczajny. Dopiero kiedy dotarło do mnie ,że już nigdy nie złapie mnie za rękę kiedy w zimę będę jeździć na lodowisku w wypożyczonych za dużych łyżwach z piskiem strachu na ustach. Nie ogrzeje już moich zziębniętych dłoni
|
|
 |
Jest okropny. Pomimo tego, że przystojny i zabawny. Ma same wady i chce tylko jednego. Mieli rację mówiąc, że nie jest dla mnie. / i.need.you
|
|
 |
Nie mam zbyt wielu marzeń. Tak szczerze, to tylko jedno. A tak między nami, to Ty nim jesteś. / i.need.you
|
|
 |
dorosłam, wiesz? / i.need.you
|
|
 |
Przyjaciółko zauważyłaś, że od kilkunastu dni nie usłyszałaś co u mnie, zapomniałaś, że u mnie zawsze dużo się dzieje, czy to Cię po prostu nie obchodzi? / i.need.you
|
|
 |
a kiedy będę chciała odejść, po prostu chwyć mnie za dłoń i powiedź, że to jeszcze nie czas, zatrzymaj mnie przy sobie. / i.need.you
|
|
 |
Desperacko Cię pragnę. / i.need.you
|
|
 |
Sama nie wiem... te sześć liter nie może aż tyle znaczyć. / i.need.you
|
|
|
|