 |
Mówisz, że jestem gwiazdą? A co to, kurwa, Hollywood?
|
|
 |
Osz kurwa, to jest durni wytwórnia. Chyba kupię pistolet.
|
|
 |
Idę do kibla, mijam się z moim ziomem. Kumpel znów tańczy z dziwką. Mówię mu: pozdrów żonę. Ma czerwone policzki. Chce zabić mnie spojrzeniem. Potem chce mi tłumaczyć: chodzi o pierdolenie. Dostaję smsa, patrzę na dłonie. Piszę ten mój, już nie mój: "Przepraszam, to już koniec.". Kurwa mać, wyobraź jak się czuję. Kończę szybko browar. Czego mi brakuje?
|
|
 |
Nie ma sensu kochać kogoś, obok kogo można budzić się rano jedynie od przypadku do przypadku
|
|
 |
Nieobecność powoduje, że serce traci na wadze.
|
|
 |
Nie można tak po prostu 'wyłączyć' swoich uczuć do kogoś, nawet jeśli na nie wcale nie zasługuje.
|
|
 |
Nienawidzę tego uczucia, gdy nagle czuję się przygnębiona. Bez żadnego ostrzeżenia, bez oczywistego powodu. Po prostu to się dzieje. Czuję się pusta i beznadziejna. Czuję się zmęczona. Tak, jakbym już nigdy nie miała ruszyć na przód.
|
|
 |
Nie wiem, jak to jest możliwe. W końcu minęło tyle czasu, który miał uzdrowić moją chorą duszę i popękane serce, ale ciągle połową siebie tkwię w tym, co było kiedyś. To nie są tylko wspomnienia, które nie chcą przeminąć. To jest coś więcej - takie poczucie, że to co było najpiękniejsze może jeszcze wrócić, że wystarczy tylko odpowiednie słowo, a znów będzie, jak dawniej. Tamto życie było lepsze, dlatego tak często do niego wracam, ciągle porównuję, analizuję. Utknęłam w tym, czego dawno już nie ma, a to strasznie wykańcza i w żaden sposób nie pozwala otworzyć jakiegokolwiek nowego rozdziału. Chciałabym odciąć się od tego jakąś grubą kreską, ale on ciągle jest ważną częścią mnie, a dopóki nią będzie - ja nie urodzę się od nowa.
|
|
 |
Boimy się kochać. Boimy się momentu, gdy zacznie nam zależeć, gdy jedno słowo, jeden moment, jeden gest będzie mógł nas zniszczyć.
|
|
 |
Jeżeli będziesz w stanie zaakceptować każdą moją wadę, wtedy już będę pewna, że to miłość.
|
|
 |
Mnie na niczym nie zależy, wiesz. Na niczym. Oprócz ciebie. Muszę cię widzieć. Muszę patrzeć na ciebie. Muszę słyszeć twój głos. Muszę i nic mnie więcej nie obchodzi. Nigdzie. Jeszcze nie wiem, co będzie z nami. Przypuszczam, że to się źle skończy. Ale mi wszystko jedno. Bo już jest warto. Dlatego, że ja mówię, a ty słyszysz. Rozumiesz?
|
|
 |
Nie szukam niczego na siłę, by potem nie żałować, że znowu tu zgubiłem.
|
|
|
|