 |
[3] Skupiłem się na Twym odbiciu w ciemnym tle filmu. Po chwili poczułem Twój oddech na mej dłoni, gdy zasypiałaś w moich objęciach. Byłaś bardzo wyczerpana, ale jednak próbowałaś mi wmawiać, że tak nie jest, bo nie chciałaś abym wiedział jak bardzo jesteś osłabiona. Gdy spałaś przez te cudowne pięć minut, byłaś tak bardzo bezbronna, a ja poprawiałem Ci Twe delikatne włosy, nie chcąc byś się obudziła, bo wystarczyło tylko delikatne muśnięcie Twojego policzka, abyś otworzyła niewinne oczy. Jednak wszystko się kiedyś kończy... nawet Twój sen. A gdy już odzyskałaś świadomość, po cichu wyszeptałaś, pytając czy długo spałaś... Nie potrafiłem Cię kłamać i odrzekłem, że zwykły człowiek zasypia w ciągu siedmiu minut, ale Ty zasnęłaś w ciągu dwóch, po czym spojrzałaś na mnie i odpowiedziałaś z uśmiechem na Twarzy, że się mylę i, że zasypiasz w ciągu minuty, i wtedy znów poczułem dotyk, wtedy jeszcze suchych ust. ~brejk
|
|
 |
[2] Minęło 8 dni od tamtego dnia... Dnia, w którym pierwszy raz dokładnie poczułem smak Twoich ust. Pamiętam jak zadzwoniłem do Ciebie rano, a Twój głos był kompletnie zaspany... Mruczałaś coś do ucha... Kochałem, gdy mruczałaś. Gdy już stałem przed drzwiami domu Twojej koleżanki, u której często nocujesz, ujrzałem blond włosy za małą szybą drzwi, i już wtedy wiedziałem, że coś nas dzieli. Ze zamkniętymi oczkami rzuciłaś mi się w ramiona, a ja wiedziałem, że mam wtedy wszystko... Wtedy to ja byłem Twym towarzyszem przy porannym papierosie, który odpalałaś, siedząc w zbyt dużej bluzie, na białym parapecie, a w otwarte okno odbijały się promiennie wschodzącego słońca. W małe dłonie wzięłaś laptopa i tak strasznie się denerwowałaś, bo nie działał internet. Nie zapomnę, gdy usiadłaś obok mnie na dużej, narożnej kanapie i jeszcze na pół przytomna, próbowałaś wstukać tytuł Twojego ulubionego filmu. Kompletnie nic z niego nie pamiętam, bo skupiłem się wyłącznie na Tobie. cdn. ~brejk
|
|
 |
Ściemniać, że się udało i ze smutną twarzą śmigać w nocy po klubach, wciągać i mówić, że wóda to najlepsza połówka.
|
|
 |
Tutaj marzeń lepiej nie mieć, kurwa tęsknię za czymś, chyba lepiej nie mieć, niż za chwilę ciebie stracić.
|
|
 |
To umiera. Słyszysz? Wszystko co jest we mnie umiera. Tęsknota, ból, cierpienie i żal odchodzi, bo wreszcie nadszedł moment kiedy Ty nie jesteś najważniejszy. Zbyt długo rządziłeś moim życiem, zbyt długo byłeś priorytetem chociaż ja Cię nie obchodziłam. Teraz nadchodzi koniec, bo moje serce nie ma więcej sił aby dalej próbować ożywić Twoją miłość. Mam dosyć, po prostu mam dosyć tego jakim człowiekiem jesteś, jak mnie potraktowałeś. Zabrałeś mi kawałek życia, nie mam zamiaru oddawać Ci reszty. Zmęczyłam się walką z wiatrakami i odbijaniem się od muru. Teraz pozwól, że poprowadzę swoje życie inną drogą, taką która wiedzie z daleka od Ciebie. / napisana
|
|
 |
Nie chcę być sama. Nigdy nie chciałam być sama. Kurewsko tego nienawidzę. Nienawidzę tego, że nie mam z kim porozmawiać, nienawidzę tego, że nie mam do kogo zadzwonić, nienawidzę tego, że nie mam nikogo, kto potrzyma mnie za rękę, przytuli, powie mi, że wszystko będzie w porządku. Nienawidzę tego, że nie mam nikogo, z kim mógłbym dzielić nadzieje i marzenia, nienawidzę tego, że przestałam mieć nadzieje i marzenia, nie znoszę tego, że nie mam nikogo, kto powiedziałby mi, żebym się trzymał, że jeszcze kiedyś je odnajdę. Nienawidzę tego, że kiedy krzyczę, a krzyczę jak opętana, to krzyczę w pustkę. Nienawidzę tego, że nie mam nikogo, kto by usłyszał mój krzyk, i nie ma nikogo, kto pomógłby mi nauczyć się, jak przestać krzyczeć.
|
|
 |
Jeśli moje obliczenia nie zawodzą- nie powinno być odległości między nami.
|
|
 |
"Weź mnie, ja umrę przy tobie. Nie lubię świata."
|
|
 |
Myślę, że najtrudniejsza rzeczą w przywiązaniu jest pozwolić temu odejść.
|
|
 |
Co zrobisz kiedy jedyną osobą która mogłaby cię pocieszyć jest ta przez która płaczesz?
|
|
 |
Miłość oznacza dawanie szans, gdy tak naprawdę wyczerpał się ich limit.
|
|
 |
Skarbie. Pewnie kiedyś to przeczytasz, ale jeszcze nie teraz... Nie teraz, gdy każdego dnia moje serce dopada niesamowity ból. Dotykając klawiatury czuję dotyk Twego policzka i ból krtani, która zaciska się coraz mocniej z każdą nową sekundą, a na policzku spływa mi słona łza, drażniąca całe to wewnętrzne piekło. W tym małym wpisie chcę Ci podziękować za najwspanialszy, ale jednocześnie najtrudniejszy dzień w moim życiu. Nie przypuszczałem, że kiedykolwiek przeżyję takie chwile... cdn. ~brejk
|
|
|
|