 |
|
ja: - ja zaraz będę oglądać potop. - mama: - ok. (5 minut później) mama: - to jaki jest ten mecz? - ja: - jaki mecz? - mama: - no mówiłaś, że zaraz masz mecz - ja: - nie mecz, tylko będę oglądać potop... - aha, aha. / believe.me
|
|
 |
|
jeden gest, kilka słów może zmienić wszystko
|
|
 |
|
przestało być jak w bajce
|
|
 |
|
Trzy godziny temu bardzo ładnie mi wytłumaczyła, powolnymi, wielokrotnie złożonymi zdaniami, że krzywdzimy się nawzajem, że tkwi między nami jakiś podstawowy konflikt. /zrób mi jakąś krzywdę
|
|
 |
|
sms do brata: - jutro jest dzień nauki. (5 godzin później, brat wraca do domu) - kupiłeś coś? - co? - no przecież pisałam ci, że jutro jest dzień matki - ty mi kurwa o jakimś dniu nauki pisałaś, całe zajęcia myślałem o co ci chodzi - co ty pieprzysz? - no sprawdź co mi wysłałaś - (sprawdzam sms) - T9, kurwa, T9. miało być dzień matki... / believe.me
|
|
 |
|
Włączam telewizję. Oglądam głupie seriale, ciągle skacząc po kanałach. To teraz rutyna. Chcę zabić dręczące myśli, że być może jedyne co potrafiłam robić i co mi dobrze wychodziło odrzuciłam na dalszy plan. Patrzę tępo w ekran telewizora, mając gdzieś w głowie tą cholernie przygnębiającą myśl "co ty kurwa zrobiłaś ze swoim życiem". Nie cierpię siebie. Nie cierpię życia. Nie cierpię tej jebanej decyzji, przez którą teraz siedzę sama w domu, zamiast trenować. Teraz wiem, że nie można się poddawać. Jestem mądrzejsza o to jedno doświadczenie, którego wolałabym nigdy nie zaznać. Pomału uświadamiam sobie, że przegrałam życie. Przegrałam w idiotyczny sposób. Nigdy sobie tego nie wybaczę. / believe.me
|
|
 |
|
Nienawidziłam Go za to, jak namieszał mi w życiu i sprawił, że nie potrafiłam już bez Niego żyć.
|
|
 |
|
Dodajmy więc do wybranka wybrankę, stwórzmy całość, zamiast być ułamkiem
|
|
 |
|
a dokładnie 29 czerwca, żegnając się z moją kochaną klasą podejdę do niego i powiem że już nigdy nie zobaczy mnie rankiem biegnącej z przystanka do szkoły, już nigdy nie zobaczy jak strasznie denerwuję się gdy pada deszcz i kręcą mi się włosy, nie zobaczysz jak kaleczę siatkówkę. Oznajmię Ci, że się wyprowadzam, na drugi koniec Polski.. ciekawe czy wtedy choć trochę Cię ruszy, ciekawe czy będzie Ci chociaż trochę przykro, że spierdoliłeś wszystko po całości, a mnie już w Twoim życiu nie będzie. NIGDY.
|
|
 |
|
a najbardziej na świecie chyba boję się tego, że pewnego dnia nie będę miała się dla kogo obudzić.
|
|
 |
|
Upór to dobra cecha. Dzięki niej mogę mieć to co chcę.
|
|
|
|