a dokładnie 29 czerwca, żegnając się z moją kochaną klasą podejdę do niego i powiem że już nigdy nie zobaczy mnie rankiem biegnącej z przystanka do szkoły, już nigdy nie zobaczy jak strasznie denerwuję się gdy pada deszcz i kręcą mi się włosy, nie zobaczysz jak kaleczę siatkówkę. Oznajmię Ci, że się wyprowadzam, na drugi koniec Polski.. ciekawe czy wtedy choć trochę Cię ruszy, ciekawe czy będzie Ci chociaż trochę przykro, że spierdoliłeś wszystko po całości, a mnie już w Twoim życiu nie będzie. NIGDY.
|