 |
|
Niby tylko pisanie dla łachu,ale uczucie rośnie.
|
|
 |
|
czasem mam ochotę iść, nie patrząc za siebie, nie wracać, nie czuć i nic nie wiedzieć.
|
|
 |
|
ten wie, tamten wie, tylko ja nie wiem. może coś przeoczyłem, a może nie znam sam siebie.
|
|
 |
|
Wsłuchaj się w rytm swojego serca, które z każdym oddechem próbuje ci coś powiedzieć.
|
|
 |
|
Wiem, po co żyję, po co tu jestem. By znaleźć szczęście i dać komuś szczęście.
|
|
 |
|
Więc nie pisz i nie dzwoń, już nie rośnie tętno i wszystko mi jedno, Ty to tylko przeszłość.
|
|
 |
|
Nie muszę być pod wpływem alkoholu, ani żadnych grzybków halucynogennych, aby stanąć w oknie w środku nocy i zacząć krzyczeć.
|
|
 |
|
gdybyś mógł podrywałbyś sam siebie. - próbowałem, jestem trudny, nie dałem rady.
|
|
 |
|
Nie chcę by pisał do mnie wiersze, by zabierał mnie na kolację, nie marzy mi się spacer po plaży zachodzie słońca. Nie chcę chłopaka który rzuci dla mnie cały świat i będzie codziennie pisał że mnie kocha. Chce kogoś więcej bez zobowiązań, przyjaciela z którym będzie mnie łączyło coś więcej, który będzie potrafił bezwstydnie pocałować mnie na środku miasta, który będzie zawsze kiedy będę go potrzebować, który będzie sie troszczył i martwił ale nie chapał o to że znowu jaram. Nie będzie mógł mieć pretensji o to że się schlałam chociaż wiem że przecież nie wypada.
|
|
 |
|
Tak trudno z dnia na dzień odsunąć dawne zwyczaje. Tak ciężko zasypiać ze świadomością, że perfekcyjnie wszystko jebię. Źle się czuję, kiedy siedzę na facebooku i widząc zieloną kropkę przy Twoim nazwisku, nie wyświetla mi się nowe okienko z wiadomością od Ciebie. Boli mnie serce, gdy stojąc razem z przyjaciółmi, którzy po dłuższej przerwie witają się namiętnym pocałunkiem ze swoimi dziewczynami, tylko my stoimy wpatrując się gdzieś w dal, udając, że mamy to w dupie. Wiesz, że my też mogliśmy tak wyglądać? Że też mogliśmy się witać godzinami i nigdy się nie żegnać. Mieliśmy to w zasięgu ręki, co poszło nie tak? Najgorsza jest świadomość, że muszę pokazać teraz klasę. Klasę, której za cholere nie mogę w sobie znaleźć, bo za każdym razem chcę Cię przytulić i usłyszeć zapewnienie, że już będzie wszystko okej. Ale nic nie będzie okej. Nic zupełnie, dopóki nie wyleczę się z tej chorej miłości, która mnie niszczy. / believe.me
|
|
 |
|
to nie tak, że nie wyobrażam sobie, żeby o Tobie nie myśleć. Po prostu i tak codziennie widzę Twój pierdolony, fałszywy obraz. Którego z resztą widok i tak uwielbiam. / :)
|
|
 |
|
Widząc przyjaciela z dziewczyną, mam nas przed oczami. Gdybym nie widziała twarzy, tylko pewien urywek z ich życia i miałabym zgadnąć kto na nim jest, masz moje słowo - powiedziałabym, że to my. Nie zawahałabym się, byłeś dla mnie tak samo dobry. Zazdroszczę im, że są tak inteligentni, że nie jebią swojego związku przez pierdoły. My tego nie potrafiliśmy. Spieprzyliśmy coś, co mogło być piękne. Żałujesz czasem? Chociaż przez chwile, zamykając oczy wieczorem. Przemknie Ci przez myśl moja osoba? Obok Ciebie? Na Twoich kolanach? W Twoich ramionach? Gdziekolwiek... Pamiętasz jeszcze mnie w ogóle? To nie tak miało wyglądać, właśnie tego się obawialiśmy, pamiętasz? Jesteśmy mistrzami. Mistrzami w jebaniu najpiękniejszych chwili. Jakoś nie jestem z tego dumna. / believe.me
|
|
|
|