Widząc przyjaciela z dziewczyną, mam nas przed oczami. Gdybym nie widziała twarzy, tylko pewien urywek z ich życia i miałabym zgadnąć kto na nim jest, masz moje słowo - powiedziałabym, że to my. Nie zawahałabym się, byłeś dla mnie tak samo dobry. Zazdroszczę im, że są tak inteligentni, że nie jebią swojego związku przez pierdoły. My tego nie potrafiliśmy. Spieprzyliśmy coś, co mogło być piękne. Żałujesz czasem? Chociaż przez chwile, zamykając oczy wieczorem. Przemknie Ci przez myśl moja osoba? Obok Ciebie? Na Twoich kolanach? W Twoich ramionach? Gdziekolwiek... Pamiętasz jeszcze mnie w ogóle? To nie tak miało wyglądać, właśnie tego się obawialiśmy, pamiętasz? Jesteśmy mistrzami. Mistrzami w jebaniu najpiękniejszych chwili. Jakoś nie jestem z tego dumna. / believe.me
|