 |
|
- Pani mi pałę postawiła?
- Ja nie stawiam pał, najwyżej jedynki .
|
|
 |
|
- Zmieniam dziewczyny jak rękawiczki.
- Ta chyba te na tapecie telefonu .
|
|
 |
|
po co człowiekowi 20 palców, skoro na myszce są tylko 2 przyciski ? [ net ]
|
|
 |
|
Zagoimy rany smakiem Finlandii .
|
|
 |
|
- Ile dałaś za spodnie?
- cztery razy .
|
|
 |
|
jesteś za młoda i za głupia żeby zrozumieć jak młoda i głupia jesteś .
|
|
 |
|
-co to za znak ;>
-no ten ,kurwa zakret w ten no kurwa w prawo xd
|
|
 |
|
- posprzątasz za mnie?
- Bozia ci rączki dała, to kurwa zapierdalaj !
|
|
 |
|
tracić chłopaka to jak zgubić 10 zł. Szkoda ale w sumie chuj z tym . [ net ]
|
|
 |
|
[3] Po przeczytaniu tej wiadomości, obraz rozmył mi się przed oczami. Dławiłam się łzami, serce mnie bolało. Nie potrafiłam wydać z siebie żadnego dźwięku. Nie byłam w stanie nawet jej odpisać. Odłożyłam telefon na bok, i odsunęłam się do tyłu wkładając nogi na budynek. Schowałam twarz w dłoniach i płakałam. Nie miałam siły na nic. Tak bardzo go kochałam, a on tak po prostu zostawił mnie bez słowa z tym wszystkim. Był dla mnie wszystkim, nikt po za nim się nie liczył. Był ważniejszy od chłopaka, którego wtedy jeszcze miałam. Stawiałam go nade wszystko. Tylko dla niego nie skoczyłam. Po chwili, czułam już rękę przyjaciółki na swoim ramieniu. przytuliła mnie do siebie i czekała aż się uspokoję, po czym bez słów zabrała mnie na dół i zaprowadziła do domu. mogę być jej cholernie wdzięczna za to wszystko co dla mnie zrobiła. Bo gdyby nie ona, pewnie już by mnie tu nie było. Pewnie już bym nie cierpiała, ale może warto tu jeszcze przeżyć, resztkami sił, dać radę? /jachcemambexd
|
|
 |
|
[2] To bolało, te wszystkie chore myśli, każda łza która spływała wtedy po moim policzku, każda sekund spędzona dłużej na dachu tego budynku niszczyła mnie od środka, wyżerała mi powoli resztki serca, które zostały, pozostawiając po tym cholerny ból i kłucie. Byłam kompletnie zdezorientowana, nie wiedząc co dalej ze sobą robić, bezmyślnie usiadłam na brzegu bloku i spuszczając nogi w dół, chwyciłam się rękoma drabinki, która była za mną. Spojrzałam w dół. Było strasznie wysoko, a pod moimi nogami, przejeżdżało kilkanaście aut. Łzy leciały mi coraz to bardziej, cała drżałam, bałam się, jednak myślałam tylko o tym, żeby się puścić i przestać odczuwać ból już na zawsze. Nagle poczułam wibracje telefonu w kieszeni. Wyciągnęłam telefon jedną ręką, żeby ostatni raz sprawdzić kto napisał. Dostałam sms'a od przyjaciółki "Zejdź z tego bloku, głupia jesteś? już po Ciebie wchodzę. On nie był jedyny, znajdziesz takiego drugiego przyjaciela, przecież wiesz. nie rób tego, jeśli go kochałaś".
|
|
 |
|
[1] Włożyłam nerwowo nike, wskoczyłam w kurtkę nawet jej nie zapinając i ze łzami w oczach wybiegłam z domu trzaskając drzwiami. Szłam w stronę bloku, na którym siedziałam z nim, kiedy przyjechał. Było mi zimno, jednak nie chciałam zapiąć kurtki. Weszłam na blok. Wszystkie wspomnienia nagle wróciły, każda minuta spędzona z nim tu odtwarzała się dokładnie w pamięci, jak gdyby to było wczoraj. Stałam i płakałam nie wiedząc co ze sobą zrobić. Wszystko dookoła przypominało mi Jego, po chwili doszła do mnie świadomość, że już nigdy więcej go nie zobaczę, nie spotkam, nie przytulę, że nigdy więcej nie będę mogła oprzeć głowy o Jego ramie, i siedząc na dachu tego właśnie bloku słuchać jak śpiewa, że nigdy więcej nie dostane od niego buziaka, że nigdy więcej nie powie mi że kocha i j ma tylko mnie, że nigdy więcej nie będę miała takiego przyjaciela jakim był On.
|
|
|
|