[2] To bolało, te wszystkie chore myśli, każda łza która spływała wtedy po moim policzku, każda sekund spędzona dłużej na dachu tego budynku niszczyła mnie od środka, wyżerała mi powoli resztki serca, które zostały, pozostawiając po tym cholerny ból i kłucie. Byłam kompletnie zdezorientowana, nie wiedząc co dalej ze sobą robić, bezmyślnie usiadłam na brzegu bloku i spuszczając nogi w dół, chwyciłam się rękoma drabinki, która była za mną. Spojrzałam w dół. Było strasznie wysoko, a pod moimi nogami, przejeżdżało kilkanaście aut. Łzy leciały mi coraz to bardziej, cała drżałam, bałam się, jednak myślałam tylko o tym, żeby się puścić i przestać odczuwać ból już na zawsze. Nagle poczułam wibracje telefonu w kieszeni. Wyciągnęłam telefon jedną ręką, żeby ostatni raz sprawdzić kto napisał. Dostałam sms'a od przyjaciółki "Zejdź z tego bloku, głupia jesteś? już po Ciebie wchodzę. On nie był jedyny, znajdziesz takiego drugiego przyjaciela, przecież wiesz. nie rób tego, jeśli go kochałaś".
|