głupie teksty, śmieszne teksty, opisy gadu-gadutwój portal społecznościowy

Teksty znajomych użytkownika nienormatywna

Nikt z nas nie prosił o życie  w którym musiałby grać takimi gównianymi kartami  które nam rozdano. Musimy sami wziąć te karty i odwrócić je  nie oczekując pomocy  bo ona z reguły nie przychodzi.   auto destruction

remember_ dodano: 9 luty 2013

Nikt z nas nie prosił o życie, w którym musiałby grać takimi gównianymi kartami, które nam rozdano. Musimy sami wziąć te karty i odwrócić je, nie oczekując pomocy, bo ona z reguły nie przychodzi. [ auto_destruction ]

powiedziałam sobie  że już dość tej walki o twoją miłość. nie będę walczyć  odpuszczam. tak  wiem... poddaję się kolejny raz  ale powiedz mi  jaki ma sens walczenie o ciebie  kiedy ty nawet nie dostrzegasz tego  jak bardzo się staram? nie cieszyć się z moich ' małych ' sukcesów. wręcz przeciwnie... za każdym razem wypominasz mi  jak wiele zła i krzywd ci przynoszę. nie rozumiesz jednak tego  że ja się w jakiś sposób buntuję  że próbuję zwrócić na siebie twoją uwagę  abyś chociaż raz poświęciła mi odrobinę swojego cennego czasu na rozmowę. ty wolisz jednak to olać i położyć się na kanapie udając  że nie widzisz i nie słyszysz moich łez. dla ciebie to jest taka ucieczka od problemów. nie musisz się zagłębiać w to wszystko. nie musisz ocierać moich łez  które są symbolem bólu rozrywającego mojego serce na strzępy. uciekasz od odpowiedzialności. uciekasz od tego  aby nigdy nie pozwolić mi się do ciebie zbliżyć... bo chcesz mnie tym ukarać za przeszłość.

remember_ dodano: 9 luty 2013

powiedziałam sobie, że już dość tej walki o twoją miłość. nie będę walczyć, odpuszczam. tak, wiem... poddaję się kolejny raz, ale powiedz mi, jaki ma sens walczenie o ciebie, kiedy ty nawet nie dostrzegasz tego, jak bardzo się staram? nie cieszyć się z moich ' małych ' sukcesów. wręcz przeciwnie... za każdym razem wypominasz mi, jak wiele zła i krzywd ci przynoszę. nie rozumiesz jednak tego, że ja się w jakiś sposób buntuję, że próbuję zwrócić na siebie twoją uwagę, abyś chociaż raz poświęciła mi odrobinę swojego cennego czasu na rozmowę. ty wolisz jednak to olać i położyć się na kanapie udając, że nie widzisz i nie słyszysz moich łez. dla ciebie to jest taka ucieczka od problemów. nie musisz się zagłębiać w to wszystko. nie musisz ocierać moich łez, które są symbolem bólu rozrywającego mojego serce na strzępy. uciekasz od odpowiedzialności. uciekasz od tego, aby nigdy nie pozwolić mi się do ciebie zbliżyć... bo chcesz mnie tym ukarać za przeszłość.

czuję  jak wpadam w jakąś dziurę  z której nie można się wydostać. króluje tam jedynie nicość i samotność. znów zaczyna się czas zagubienia  walki o swoje zdanie. lecz każda próba wypowiedzenia własnego zdania  spojrzenia na świat z innej perspektywy zaczyna doprowadzać nas do kolejnych kłótni. po raz kolejny staram się jakoś wszystko załagodzić  ale nie potrafię. nie jestem w stanie wygrać z nimi  kiedy jest przewaga liczebna i psychiczna. znają każdy mój czuły punkt  wiedzą  jak uderzyć. wiedzą co mnie najbardziej wkurza i irytuje  a co boli. a jednak to robią... może i nie jestem dzieckiem z miłości  ale nie muszą mi ciągle tego powtarzać i pokazywać. wiem  że nie mam ojca  że wychowuje się w 'rozbitej' rodzinie  ale podkreślanie na każdym kroku  że jestem dla nich dwóch bękartem przekracza ludzką przyzwoitość. w końcu też mam uczucia i też coś czuję. a to dość często uderza w serce  gdy kobieta  która mnie urodziła... miesza mnie z błotem  bo nie jestem tym kim chciała  abym była.

remember_ dodano: 9 luty 2013

czuję, jak wpadam w jakąś dziurę, z której nie można się wydostać. króluje tam jedynie nicość i samotność. znów zaczyna się czas zagubienia, walki o swoje zdanie. lecz każda próba wypowiedzenia własnego zdania, spojrzenia na świat z innej perspektywy zaczyna doprowadzać nas do kolejnych kłótni. po raz kolejny staram się jakoś wszystko załagodzić, ale nie potrafię. nie jestem w stanie wygrać z nimi, kiedy jest przewaga liczebna i psychiczna. znają każdy mój czuły punkt, wiedzą, jak uderzyć. wiedzą co mnie najbardziej wkurza i irytuje, a co boli. a jednak to robią... może i nie jestem dzieckiem z miłości, ale nie muszą mi ciągle tego powtarzać i pokazywać. wiem, że nie mam ojca, że wychowuje się w 'rozbitej' rodzinie, ale podkreślanie na każdym kroku, że jestem dla nich dwóch bękartem przekracza ludzką przyzwoitość. w końcu też mam uczucia i też coś czuję. a to dość często uderza w serce, gdy kobieta, która mnie urodziła... miesza mnie z błotem, bo nie jestem tym kim chciała, abym była.

przez ostatnie lata i miesiące tak wiele się zmieniło. powiedziałabym   że moje życie zostało odwrócone o 180 stopni  aczkolwiek ono zostało jeszcze bardziej odwrócone. zakręciłam się wokół własnej osi. ciągle brnęłam w jakieś bagna. raz w lepsze  bo czułam  że jestem szczęśliwa... a zaś innym razem w coś gorszego. jednak w każdej z tych sytuacji odnajdywałam jakąś pozytywną cząstkę. było coś w tym co dawało mi nadzieję  radość  z której potrafiłam korzystać  którą czerpałam do życia. a teraz? nie ma już tego... to wszystko co się wydarzyło nagle odeszło. tak samo  jak ludzie  którzy sprawili  że wszystko się przez nich zmieniło. znów nastała nowa era życia. zaczynam od nowa. i chociaż jeszcze tak wiele przede mną... to nie wiem  czy się boję  czy wręcz przeciwnie. jednak nauczyłam się paru rzeczy przez ten czas. los mnie doświadczył  co sprawiło  że teraz na każdą sprawę i każdego człowieka patrzę inaczej... z pewnym dystansem.

remember_ dodano: 9 luty 2013

przez ostatnie lata i miesiące tak wiele się zmieniło. powiedziałabym , że moje życie zostało odwrócone o 180 stopni, aczkolwiek ono zostało jeszcze bardziej odwrócone. zakręciłam się wokół własnej osi. ciągle brnęłam w jakieś bagna. raz w lepsze, bo czułam, że jestem szczęśliwa... a zaś innym razem w coś gorszego. jednak w każdej z tych sytuacji odnajdywałam jakąś pozytywną cząstkę. było coś w tym co dawało mi nadzieję, radość, z której potrafiłam korzystać, którą czerpałam do życia. a teraz? nie ma już tego... to wszystko co się wydarzyło nagle odeszło. tak samo, jak ludzie, którzy sprawili, że wszystko się przez nich zmieniło. znów nastała nowa era życia. zaczynam od nowa. i chociaż jeszcze tak wiele przede mną... to nie wiem, czy się boję, czy wręcz przeciwnie. jednak nauczyłam się paru rzeczy przez ten czas. los mnie doświadczył, co sprawiło, że teraz na każdą sprawę i każdego człowieka patrzę inaczej... z pewnym dystansem.

nie poddam się. obiecałam sobie już to dawno. będę walczyć o końca o to na czym mi naprawdę zależy. nie wiem skąd wezmę siłę  mobilizację  ale wiem  że się nie poddam. nie oddam ot tak swojego życia na zmarnowanie. przecież nie wiem  jaka czeka mnie przyszłość  prawda? to ona jest zależna ode mnie  od tego  jak postąpię  jak o nią zawalczę. to nie ona ma prawo decydować o moim losie  lecz ja sama. jeżeli teraz wezmę się w garść  zmienię coś nie tylko w sobie  ale i we własnym otoczeniu  to wiem  że zdobędę to czego pragnę. i wierz mi  albo i nie...ale pokażę ci  że stać mnie na więcej niż myślisz. jeszcze nie raz pożałujesz  że tak łatwo mnie skreśliłeś. będziesz pluć sobie w brodę  że tak łatwo osądzasz ludzi wcale ich nie znając...

remember_ dodano: 9 luty 2013

nie poddam się. obiecałam sobie już to dawno. będę walczyć o końca o to na czym mi naprawdę zależy. nie wiem skąd wezmę siłę, mobilizację, ale wiem, że się nie poddam. nie oddam ot tak swojego życia na zmarnowanie. przecież nie wiem, jaka czeka mnie przyszłość, prawda? to ona jest zależna ode mnie, od tego, jak postąpię, jak o nią zawalczę. to nie ona ma prawo decydować o moim losie, lecz ja sama. jeżeli teraz wezmę się w garść, zmienię coś nie tylko w sobie, ale i we własnym otoczeniu, to wiem, że zdobędę to czego pragnę. i wierz mi, albo i nie...ale pokażę ci, że stać mnie na więcej niż myślisz. jeszcze nie raz pożałujesz, że tak łatwo mnie skreśliłeś. będziesz pluć sobie w brodę, że tak łatwo osądzasz ludzi wcale ich nie znając...

Lubię pisać na swój własny sposób. Nikt nie ma prawa mówić mi  że mam to wszystko zmienić. Piszę  jak chcę i o czym chcę. Podobno żyjemy w państwie  gdzie jest wolność słowa. Piszę o uczuciach  o tym  jak nienawidzę kłamców  oszustów i osób  które nie dotrzymują słowa. Lecz nie podoba się to każdemu. A ja nie zmuszam do czytania. Piszę wyłącznie dla siebie. Ubieram w słowa to  jak się czuje moje wnętrze. Nie piszę o tym  że byłam Twoją kochanką  dziwką do łóżka  bo to mnie najbardziej boli i chcę zapomnieć. Za każdym razem mam łzy w oczach  gdy przypominam sobie chwilę  gdy mieliśmy się kochać  mówiłeś  że tak będzie  a po czasie okazywało się  że to była wyłącznie dla Ciebie zabawa. Więc ja się pytam  po jaką cholerę chcesz czytać o tym  że jestem dziwką skoro i tak chcesz sam o mnie zapomnieć? Możesz mnie nazywać zakłamaną  brudną suką czy kimkolwiek chcesz. Mnie to już nie obchodzi.. Ale to o czym piszę i jak piszę jest moją sprawą. A każdy wpis może być z nutką fantazji.

remember_ dodano: 9 luty 2013

Lubię pisać na swój własny sposób. Nikt nie ma prawa mówić mi, że mam to wszystko zmienić. Piszę, jak chcę i o czym chcę. Podobno żyjemy w państwie, gdzie jest wolność słowa. Piszę o uczuciach, o tym, jak nienawidzę kłamców, oszustów i osób, które nie dotrzymują słowa. Lecz nie podoba się to każdemu. A ja nie zmuszam do czytania. Piszę wyłącznie dla siebie. Ubieram w słowa to, jak się czuje moje wnętrze. Nie piszę o tym, że byłam Twoją kochanką, dziwką do łóżka, bo to mnie najbardziej boli i chcę zapomnieć. Za każdym razem mam łzy w oczach, gdy przypominam sobie chwilę, gdy mieliśmy się kochać, mówiłeś, że tak będzie, a po czasie okazywało się, że to była wyłącznie dla Ciebie zabawa. Więc ja się pytam, po jaką cholerę chcesz czytać o tym, że jestem dziwką skoro i tak chcesz sam o mnie zapomnieć? Możesz mnie nazywać zakłamaną, brudną suką czy kimkolwiek chcesz. Mnie to już nie obchodzi.. Ale to o czym piszę i jak piszę jest moją sprawą. A każdy wpis może być z nutką fantazji.

zagubiłam się w twoim spojrzeniu. zawsze potrafiłeś mnie nim omotać  ale jeszcze nie czułam się tak zagubiona  jak teraz. sprawiłeś  że straciłam grunt pod nogami. nie byłam w stanie przewidzieć żadnego twojego ruchu. sprawiłeś  że pierwszy raz nie byłam pewna tego  czego chcę. omotałeś mną do tego stopnia  ze powoli zacząłeś to wszystko wykorzystywać. bawiłeś się mną. grałeś moimi uczuciami  sprawdzając przy tym moją wytrzymałość. wiedziałeś  jak udawać  jaką przybrać maskę  abym się nie zorientowała... doskonale zdawałeś sobie sprawę z tego  jak łatwo było mi z ciebie czytać  a jednak dopuściłeś się zabawy moim kosztem. i co to ci przyniosło tak naprawdę? jakąś zabawę  z której miałeś wiele przyjemności  czy co? bo nie rozumiem... jak mogłeś być tak perfidny i oszukiwać każdego dnia  gdy ja szłam do ciebie  bo darzyłam cię zaufaniem  jak mogłeś mi to robić?

remember_ dodano: 9 luty 2013

zagubiłam się w twoim spojrzeniu. zawsze potrafiłeś mnie nim omotać, ale jeszcze nie czułam się tak zagubiona, jak teraz. sprawiłeś, że straciłam grunt pod nogami. nie byłam w stanie przewidzieć żadnego twojego ruchu. sprawiłeś, że pierwszy raz nie byłam pewna tego, czego chcę. omotałeś mną do tego stopnia, ze powoli zacząłeś to wszystko wykorzystywać. bawiłeś się mną. grałeś moimi uczuciami, sprawdzając przy tym moją wytrzymałość. wiedziałeś, jak udawać, jaką przybrać maskę, abym się nie zorientowała... doskonale zdawałeś sobie sprawę z tego, jak łatwo było mi z ciebie czytać, a jednak dopuściłeś się zabawy moim kosztem. i co to ci przyniosło tak naprawdę? jakąś zabawę, z której miałeś wiele przyjemności, czy co? bo nie rozumiem... jak mogłeś być tak perfidny i oszukiwać każdego dnia, gdy ja szłam do ciebie, bo darzyłam cię zaufaniem, jak mogłeś mi to robić?

chcę  abyś był tu zawsze. chronił mnie przed tym co złe  śmiał się z moich potyczek  czasami podchodził i ot tak przytulał. chcę  abyś pokazał mi  że istnieje jeszcze miłość  że nie muszę żyć w ciągłej samotności  której coraz częściej mam dość. chcę  abyś był i mnie wspierał. dawał siłę do życia  pozwalał uciekać do siebie  gdy pojawią się nade mną czarne chmury. chcę  abyś męczył mnie o naukę i często się uczył ze mną. chcę  abyś się ze mną droczył o wszystko czego byś mi zabraniał. chcę  abyś czasami skradał mi pocałunki  a później mówił co czujesz... chcę  abyś po prostu był tuż przy mnie i otaczał mnie swoją bliskością  zapewniając przy tym bezpieczeństwo. czy to tak wiele?

remember_ dodano: 9 luty 2013

chcę, abyś był tu zawsze. chronił mnie przed tym co złe, śmiał się z moich potyczek, czasami podchodził i ot tak przytulał. chcę, abyś pokazał mi, że istnieje jeszcze miłość, że nie muszę żyć w ciągłej samotności, której coraz częściej mam dość. chcę, abyś był i mnie wspierał. dawał siłę do życia, pozwalał uciekać do siebie, gdy pojawią się nade mną czarne chmury. chcę, abyś męczył mnie o naukę i często się uczył ze mną. chcę, abyś się ze mną droczył o wszystko czego byś mi zabraniał. chcę, abyś czasami skradał mi pocałunki, a później mówił co czujesz... chcę, abyś po prostu był tuż przy mnie i otaczał mnie swoją bliskością, zapewniając przy tym bezpieczeństwo. czy to tak wiele?

chciałabym do ciebie coś napisać  ale za każdym razem się powstrzymuję. wiem  że to byłby kolosalny błąd  którego nie mogłabym sobie wybaczyć. bałabym się po raz kolejny odrzucenia z twojej strony  tej wrogiej nienawiści i kłamstw  którymi tak bardzo potrafiłeś mnie zwodzić. bałabym się również  że odnowiłyby się we mnie uczucia względem ciebie  a przecież tego nie chcę. nie chcę kolejny raz odczuwam ciągłego smutku  żalu  czy nienawiści względem ciebie. jednak kusi mnie tak bardzo to wszystko  aby się zaśmiać do twojego ucha i powiedzieć ci prawdę. jak bardzo cię nienawidzę za te ostatnie lata kłamstw  w których musiałam przy tobie żyć. nie wiem  jaką bym miała z tego satysfakcję  ale jednak wiem  że odczułabym jakąś chwilę spokoju  która pozwoliłaby mi spojrzeć na świat i ludzi z innej strony. poczułabym się lepiej wiedząc   że dałam ci nauczkę względem tego  że nie osądza się ludzi po pozorach  wiesz?

remember_ dodano: 9 luty 2013

chciałabym do ciebie coś napisać, ale za każdym razem się powstrzymuję. wiem, że to byłby kolosalny błąd, którego nie mogłabym sobie wybaczyć. bałabym się po raz kolejny odrzucenia z twojej strony, tej wrogiej nienawiści i kłamstw, którymi tak bardzo potrafiłeś mnie zwodzić. bałabym się również, że odnowiłyby się we mnie uczucia względem ciebie, a przecież tego nie chcę. nie chcę kolejny raz odczuwam ciągłego smutku, żalu, czy nienawiści względem ciebie. jednak kusi mnie tak bardzo to wszystko, aby się zaśmiać do twojego ucha i powiedzieć ci prawdę. jak bardzo cię nienawidzę za te ostatnie lata kłamstw, w których musiałam przy tobie żyć. nie wiem, jaką bym miała z tego satysfakcję, ale jednak wiem, że odczułabym jakąś chwilę spokoju, która pozwoliłaby mi spojrzeć na świat i ludzi z innej strony. poczułabym się lepiej wiedząc, że dałam ci nauczkę względem tego, że nie osądza się ludzi po pozorach, wiesz?

jesteś brakującą częścią mojego życia. bez ciebie ciężko jest funkcjonować. poranki nie są takie wesołe  jak kiedyś. nie mam po co się spieszyć  abyś mnie nie zastał takiej nieogarniętej  jak zawsze to było. dni? przepełnione są pustką. telefon ciągle milczy  nie słyszę już twojego głosu  nie odczytuję od ciebie wiadomości  nie uśmiecham się  jak głupia do komórki  która wyświetlała twoje imię. nie przytulam się do ciebie i nie rzucam  jak kiedyś  gdy przez parę dni nie mogliśmy się spotykać. nie marudzę ci już  jak to jest źle  gdy jesteś tam u siebie  a ja tu. nie kłócę się już z tobą o to  jak ma wyglądać każdy mój posiłek  czy sen. nie ma sprzeczek o pilota oraz o to  kto jaki chce oglądać film. nie ma już  jak się z tobą spotkać  czy uciec do ciebie  gdy tylko nastanie chwila słabości. nie ma już  jak popisywać się przed tobą kulinarnym talentem  aby dotrzeć do twojego serduszka  a w nagrodę dostać słodkiego buziaka. nie ma już nic  bo nie ma ciebie.

remember_ dodano: 9 luty 2013

jesteś brakującą częścią mojego życia. bez ciebie ciężko jest funkcjonować. poranki nie są takie wesołe, jak kiedyś. nie mam po co się spieszyć, abyś mnie nie zastał takiej nieogarniętej, jak zawsze to było. dni? przepełnione są pustką. telefon ciągle milczy, nie słyszę już twojego głosu, nie odczytuję od ciebie wiadomości, nie uśmiecham się, jak głupia do komórki, która wyświetlała twoje imię. nie przytulam się do ciebie i nie rzucam, jak kiedyś, gdy przez parę dni nie mogliśmy się spotykać. nie marudzę ci już, jak to jest źle, gdy jesteś tam u siebie, a ja tu. nie kłócę się już z tobą o to, jak ma wyglądać każdy mój posiłek, czy sen. nie ma sprzeczek o pilota oraz o to, kto jaki chce oglądać film. nie ma już, jak się z tobą spotkać, czy uciec do ciebie, gdy tylko nastanie chwila słabości. nie ma już, jak popisywać się przed tobą kulinarnym talentem, aby dotrzeć do twojego serduszka, a w nagrodę dostać słodkiego buziaka. nie ma już nic, bo nie ma ciebie.

każdego poranka  gdy wstaję upadam. jestem silna  a jednocześnie pozbawiona jakiejkolwiek siły do życia. brakuje mi tej odwagi  która pozwoliłaby mi na wybicie się z tego świata  który sprawiłby  że mogłabym udowodnić ludziom  że czuję się zdecydowanie lepiej  bezpieczniej? mogłabym również pokazać to czego się nauczyłam przez ostatnie miesiące  które nie oszczędzały mnie w dotkliwych lekcjach. mogłabym bronić mi najbliższych ludzi przed tym złem  prawda? a jednak nie jestem w stanie nic na razie zrobić. bo dopóki sama nie ułożę sobie życia  tego  jak mam postępować  to nie zmienię tak naprawdę nic. nie odciągnę kogoś mi bliskiego od tego co jest tak niszczące  co skraca życie... przecież tak się nie da. nie można pomóc komuś  jeżeli człowiek nie radzi sobie z własnymi problemami  bo taka ucieczka pogarsza jedynie sprawę. sprawia  że człowiek gubi się coraz bardziej  a mętlik powstający w jego głowie niszczy wszystko co wokół zostało stworzone.

remember_ dodano: 9 luty 2013

każdego poranka, gdy wstaję upadam. jestem silna, a jednocześnie pozbawiona jakiejkolwiek siły do życia. brakuje mi tej odwagi, która pozwoliłaby mi na wybicie się z tego świata, który sprawiłby, że mogłabym udowodnić ludziom, że czuję się zdecydowanie lepiej, bezpieczniej? mogłabym również pokazać to czego się nauczyłam przez ostatnie miesiące, które nie oszczędzały mnie w dotkliwych lekcjach. mogłabym bronić mi najbliższych ludzi przed tym złem, prawda? a jednak nie jestem w stanie nic na razie zrobić. bo dopóki sama nie ułożę sobie życia, tego, jak mam postępować, to nie zmienię tak naprawdę nic. nie odciągnę kogoś mi bliskiego od tego co jest tak niszczące, co skraca życie... przecież tak się nie da. nie można pomóc komuś, jeżeli człowiek nie radzi sobie z własnymi problemami, bo taka ucieczka pogarsza jedynie sprawę. sprawia, że człowiek gubi się coraz bardziej, a mętlik powstający w jego głowie niszczy wszystko co wokół zostało stworzone.

pusty pokój  dołująca muzyka  cztery ściany  które mnie otaczają. z lampki wydobywa się światło  które stara się oświetlić moją egzystencję  lecz ja wolę siedzieć w ciemnościach. to sprawia  że lepiej się rozmyśla o wszystkim. mogę jakoś przejrzeć na spokojnie  jakie popełniam błędy  mogę się czegoś nauczyć analizując to wszystko  ale nie wiem  czy dobrze robię. boję się  że taka chwila mnie zniszczy. w końcu to moment słabości  prawda? a ja muszę nad tym zapanować. przecież nie jestem głupia i wiem  że nie będę mogła mieć od razu wszystkiego czego zapragnę. a jednak... chciałabym mieć tak wiele. najlepiej by było właśnie  gdybyś tu był przy mnie  abym mogła się cieszyć twoją obecnością. to sprawiłoby  że wszystko co dla mnie ważne byłoby przy mnie...

remember_ dodano: 9 luty 2013

pusty pokój, dołująca muzyka, cztery ściany, które mnie otaczają. z lampki wydobywa się światło, które stara się oświetlić moją egzystencję, lecz ja wolę siedzieć w ciemnościach. to sprawia, że lepiej się rozmyśla o wszystkim. mogę jakoś przejrzeć na spokojnie, jakie popełniam błędy, mogę się czegoś nauczyć analizując to wszystko, ale nie wiem, czy dobrze robię. boję się, że taka chwila mnie zniszczy. w końcu to moment słabości, prawda? a ja muszę nad tym zapanować. przecież nie jestem głupia i wiem, że nie będę mogła mieć od razu wszystkiego czego zapragnę. a jednak... chciałabym mieć tak wiele. najlepiej by było właśnie, gdybyś tu był przy mnie, abym mogła się cieszyć twoją obecnością. to sprawiłoby, że wszystko co dla mnie ważne byłoby przy mnie...

Moblo.pl
Użytkownicy
Reklama
Archiwum
Kontakt
Regulamin
Polityka Prywatności
Grupa Pino
Reklama
O Grupie Pino
Kontakt
Polecane strony
Transmisja Live
Darmowe galerie i hosting zdjęć