 |
|
dawno nie czułam się, tak dobrze, jak teraz. chce, żeby tak zostało. czuję w środku niesamowitą radość z tego, że jestem i, że mam kogoś obok. teraz wiem. warto było cierpieć.
|
|
 |
|
to jest takie dziwne zrządzenie losu, że jak nie ma, to nikogo, a jak ktoś jest to od razu trzech.
|
|
 |
|
na początku grudnia jeszcze tęskniłam, jeszcze bolało, jeszcze chciałam cię mieć, a teraz? nawet nie zasługujesz na to, by pisac do ciebie z dużej litery i przykro mi, że twój związek się nie udał, bo napewno chciałbyś, żeby ona zrobiła ci teraz loda.
|
|
 |
|
Dzisiaj, po prostu, wesołych świąt. Przynajmniej weselszych niż u mnie. Świąt razem.
|
|
 |
|
- no wiem właśnie. ale ja ta piw nie potrzebuje.- a czego wtedy? -Wystarczy ktoś obok.. // ja+kama
|
|
 |
|
Są w życiu chwilę kiedy nie potrafisz powstrzymać łez, ból jest tak silny, ze nie pozwala ci oddychać, a wszyscy ci bliscy znikają jakby nigdy ich nie było. / lovexlovex
|
|
 |
|
I znów mam ochotę pobyć sama, usiąść w starej koszulce na środku pokoju, włączyć głośno muzykę i pozbyć się wszystkich emocji za pomocą łez. / lovexlovex
|
|
 |
|
Chciałbym tak bardzo, by coś mnie zaskoczyło w końcu. Byś przyjechała nieoczekiwanie tylko po to, by pogadać i ewentualnie wypić tanie, słodkie wino. Byście przyjechali po mnie, zabierając mnie na fajkę. Byście napisali głupiego sms-a - nie tylko wtedy, gdy mam urodziny lub z okazji zbliżających się świąt. Byście wyrwali mnie z domu, bym mógł poukładać sobie jakoś ten cały bałagan w mojej głowie i w moim sercu. Cholera. Zastanawiam się, dlaczego jestem taki słaby? Czy urodziłem się tylko po to, by za każdym razem odnosić porażkę? Gdzie jest to wszystko, czego pragnę? Gdzie oni, ludzi, których potrzebuję? Gdzie ta radość, która kiedyś była we mnie, ten uśmiech, który nie schodził z twarzy i ten optymizm na każdy następny dzień? Pragnę, by to wróciło. To i wiele innych rzeczy i ludzi, których w tak krótkim czasie straciłem.
|
|
 |
|
siedzę tu i trzęsę się z zimna i nie ma mnie kto przytulić i nie ma tu Ciebie..
|
|
 |
|
ej, no, bo ja cię kocham.
|
|
 |
|
po prostu usiąć koło mnie i powiedz , że już zawsze kurwa będziesz, że zawsze bedzie dobrze i, że już mnie nie opuścisz.
|
|
 |
|
Życie to ironia. Tak myślę. Dlaczego? Wydaje mi się, że z nas kpi. Każdego, kolejnego dnia mocniej. Naprawdę. Tylko człowiek potrafi zdefiniować miłość na milion jeden sposobów, tylko człowiek potrafi przypisać przyjaźni setki przymiotników i tylko człowiek potrafi kochać w jednej chwili, a w drugiej nienawidzić. Czy to nie pewnego rodzaju kpina? Czy człowiek nie potrafi być po prostu tak bezwarunkowo szczęśliwy? Nie rozumiem. Chodzi tylko o głupie pieprzone szczęście.
|
|
|
|