 |
|
Tik tak, tik tak, wskazówka się nie cofa,
tik tak, tik tak, zniknęło to co kocham,
leże nie szlocham, znosze próżni katusze,
ale czuje jak każda sekunda rozrywa mi duszę.
Być tu muszę, dziś, jutro, pojutrze,
droga do wolności to przy pasku gada klucze,
chce z stąd uciec, robie to gdy zasypiam,
ale gdy się budzę raj znika.
Od apelu do apelu, snuję plany na przyszłość,
to trzyma mnie przy życiu, tuli złość gdy mam dość.
Teraz już wiem tak teraz już rozumiem,
czekam na zmartwychwstanie, dzień otwierania trumien.
|
|
 |
|
To jedna szansa, szansa jedna na milion,
aby uciec z tego świata w którym marzenia giną,
jeśli odbiłeś się od dna tego piekła,
to nie wracaj tu więcej, nie patrz za siebie, nie zerkaj. / KALI
|
|
 |
|
Odpalę dla Ciebie słońce jeśli gubisz drogę w cieniu
To dla Ciebie złodzieju, to dla Ciebie dilerze
Byś odnalazł właściwą drogę, nie przepadł w więzieniu
Szczerze w to wierze, jestem żywym przykładem
Raz to przyleciało do mnie zamiast jumą rymem jadę
To leci dla tych co muzyka nadała im sensu
I nigdy nie zapomną wszystkich wartościowych wersów . / KALI
|
|
 |
|
Prawdziwy chłopaku, ja nigdy nie będę sztuczny ,
ci sztuczni chłopacy nigdy nie będą prawdziwi . / KALI
|
|
 |
|
I najgorsze jest to , że ta historia jest prawdziwa ,
tak jak to , że chciałem żebyś tu była szczęśliwa , ale ze mną .
Żebyś dzieliła tą codzienność .
|
|
 |
|
Są miliony ludzi , których dzieli wspólna samotność .
|
|
 |
|
Człowiek kruchy jest jak chrust i każdy czasami pęka to podstawą jest uczenie się na własnych błędach .
|
|
 |
|
Spłonęły , jak świece , resztki ich romansu .
|
|
 |
|
Była ideałem , ale w porę wytrzeźwiałem .
|
|
 |
|
Nie liczę straconych lat, lata zrobiły swoje,
i nadal stoję na podium ubrany w rymy jak w zbroję,
tak uzbrojony w mikrofon niezwykły dzieciak z tych nizin,
przywykłem już do miłości, kilku też nienawidzi.
I czasem szydzi gdy przyjdzie chodź pogrążony w modlitwie,
za ziomków i za rodzinę myślę o wrogach przez chwilę,
|
|
 |
|
Co będzie dalej zaraz powiem ci ziom,
jak każdy chce żyć godnie mieć własny dom,
w piwnicy studio, nagrywać dobre rapy,
mieć siano by dawać co dzień dziewczynie kwiaty.
|
|
|
|