 |
Ciebie nie ma, ale jednak nie umieram, żyję bez Twego oddechu, czułych słów, dotyku. Żyję choć mnie nie ma. Tęsknię dławiąc się rzeczywistością, która wciąż przypomina brak Twej osoby. Czekam, czekam aż wszelkie uczucia mnie opuszczą, mniej więcej na takiej zasadzie jak zrobiłaś to Ty, odchodząc niespodziewanie.
|
|
 |
Co przeznaczenie rozdzieli, serce nigdy nie wymaże. Moja dusza bez Ciebie jest tylko marnym pyłem, delikatnym i nienamacalnym w swojej kruchości, jest niemal iluzją, bo to Ty nadajesz jej wyrazu i ubarwiasz uczuciami. /Leeaa
|
|
 |
Kochanie, nawet gdyby skończył się Świat nie pozwolilibyśmy aby zakończyły się w raz z tym Nasze dni, Nasz czas, Nasze serca, bo czas który jest w Nas jest czymś potężniejszym niż nienawiść świata. / panamal .
|
|
 |
Jeśli przyjdzie mi we śnie umrzeć, do nieba zabierz moją duszę.
|
|
 |
|
nigdy nie dziękuj i nie dziw się , że z Tobą wytrzymuje bo możesz mnie dobijać swoimi humorami , naskakiwać , czepiać się jak zwykle o byle co , wyżywać się na mnie , strzelać te swoje fochy nawet o głupie nie słuchanie Cię , możesz mnie kończyć swoją zazdrością i dawać mi zakazy , kontrolować i dzwonić co pięć minut z pytaniem co robię i czy przypadkiem nie jestem gdzieś z jakimś kolegą , czy nie jaram , nie pije i nie robię innych głupstw . możesz się kłócić ze mną co dziesięć minut i tak wiem , że przyjdziesz pierwszy przepraszając mnie . nie przeszkadza mi to , masz wady jak każdy mi pozostaje je tylko akceptować bo kocham Cię i myślę o Tobie na poważnie , nic nie jest w stanie zmienić moich uczuć . przez te dwa miesiące dostałam od Ciebie więcej miłości niż przez te całe 17 lat , ktoś sobie może myśleć "co ty gadasz dziewczyno" ale ja wiem co mówię. nigdy nie byłam tak szczęśliwa . /
grozisz_mi_xd
|
|
 |
-Zagrajmy w szachy-poprosiłam.-Jak to w szachy? Przecież kompletnie nie rozkminiasz tej gry-zdziwił się. -Jeśli wygram wybaczysz mi wszystko.Zacząwszy od tego,że wybrałam Cię z tłumu ludzi i namieszałam Ci w głowie swoją osobą,a skończywszy na tym,że odrzuciłam Cię po tym jak mnie pokochałeś.Całym sercem.Całym sobą.- Ale Ty jeszcze nigdy nie wygrałaś ze mną,baa nawet z najgorszym graczem-zaprotestował.- Więc zrozum teraz jak bardzo chcę zrobić wszystko by Cię odzyskać. I patrz jak niemożliwe staje się możliwe-uśmiechnęłam się/hoyden
|
|
 |
Osądź mnie.Powiedz mi w twarz jaka byłam dla Ciebie niedobra,jak bardzo okaleczyłam Ci duszę. Wygarnij mi to,że stawałeś na rzęsach bym Cię pokochała a ja odpychałam Cię.Z każdym podejściem co raz mocniej.Powiedz,że zachowywałam się jak rozkapryszona gówniara,która widziała tylko czubek swojego nosa. Powiedz mi to po latach. Nie musisz być taki szlachetny względem mnie,przecież mnie nie stać było nawet na odrobinę uczucia do Ciebie.Chcę usłyszeć to co przecież doskonale wiem. Chce,żebyś mnie zranił tymi słowami tak dogłębnie. Tylko wtedy będę w stanie sobie wybaczyć. Wyrównajmy swoje rozrachunki. Odtrąć moją dłoń,tak jak ja uczyniłam z Twoją. Prawo Hammurabiego-oko za oko,ząb za ząb. Tylko przestań pojawiać się codziennie w moich snach i nie uśmiechaj się do mnie.Nie bądź dla mnie taki wyrozumiały.Nie patrz na mnie takim czułym wzrokiem. Proszę.Przestań mi przypominać jak bardzo chciałabym naprawić błędy wczesnej młodości. I jak bardzo chciałabym,żebyś tu teraz był/hoyden
|
|
 |
Wyciągam drżace dłonie przed siebie, podnoszę wzrok, kieruję tęczówki przed siebie, wypisana jest w nich tęsknota i nadzieja na cud. Prócz cienia rzucanego na sufit nie dostrzegam niczego więcej. Czuję lekki powiew wiatru dobijającego się przez niezamknięte okno. Przymykam oczy, drobinki unoszące się w powietrzu zaczynają tańczyć w świetle latarni zaglądającej do pokoju. Czuję muścięcie na policzku, zimno przeszywające nagą klatkę piersiową, uśmiecham się na myśl iż wybłagałem Twą obecność. Na dłoniach czuję delikatny uścisk. Czuję zapach włosów, ulubione perfumy, którymi spryskiwałaś się nawet do łóżka. Mógłbym trwać w tej ekstazie wieczność, gdyby nie świadomość braku Twego pulsu, bicia ciepłego serca.
|
|
 |
XXI wiek .. gdzie miłość przychodzi i rani, szczęście spotykane jest raz na jakiś czas, choroba i śmierć przychodzą coraz częściej, jak zacznie się jebać, to jebie się wszystko po kolei jak pieprzone domino, które przypadkiem ktoś poruszył i zaczęło się sypać .
|
|
 |
dajcie mi weekend. potrzebuje się w końcu porządnie wyspać .
|
|
 |
38 stopni gorączki, katar, gardło ... zajebiscie .
|
|
 |
Jakiś czas temu pewna osoba czytając moje teksty stwierdziła, że moje słowa nie mogą być w pełni prawdziwe. Najpierw piszę o smutku, po chwili sprawiam wrażenie szczęśliwego, opisuję przeżycia związane z odejściem bliskiej osoby, strach przed życiem, zaraz po tym dzielę się rodością. Nostalgia przeplata się z euforią, melancholijny dzban po brzegi zapełniony jest uniesieniami i poczuciem wyższości. Ale to świadczy tylko o tym że nie zatrzymałem sie w jednym rozdziale, idę dalej przez życie mimo trudności, małymi kroczkami. Jednak nie zapominam o przeszłości, często do niej wracam właśnie w swych tekstach. Moje rozsypane życie zaczęło się sklejać, pomaga mi miłość, daje mi oparcie, daje mi siłę by żyć, choć wie, że nadal trzymam w sercu skrawek pierwszej miłości patrzącej na mnie z góry.
|
|
|
|