 |
Miałem ją spławić? Mogłem jednym słowem. Mogłem wstrzymać oddech, dać do zrozumienia iż dalsze rozmowy niczego nie zmienią. Mogłem spławić ją raz na zawsze. Mogłem powiedzieć że odległość jest zbyt wielka na to co tworzymy, że brak między nami porozumienia. Zrobiłbym to, gdyby w głowie nie pojawiła się myśl, jedna, mówiąca że tak naprawdę tego nie chcę. Więc dalej siedziałem oddychając zadziwiająco spokojnie, budując miedzy nami kolejny most.
|
|
 |
To, że jakaś para nie obchodzi walentynek wcale nie znaczy, że się nie Kocha. wręcz przeciwnie, w ten sposób chronią tą miłość, która nie jest na pokaz . bo Kochać kogoś, to okazywać to uczucie właśnie tej osobie, a nie ludziom, którzy czekają na mnóstwo kolejnych sytuacji, by móc tworzyć plotki. także nadal, od dawna , mimo wszystko pierdolę 14 lutego .
|
|
 |
|
szczera jestem, uprzejma bywam .
|
|
 |
|
Jak co roku wszędzie gdzie tylko nie spojrzę serduszka, róże, uśmiechnięte pary. Tak. Święto zakochanych. Czyli kolejny chwyt marketingowy by gospodarka mogła zarabiać. Kupujemy lizaki, kwiaty, czekoladki, jest tak słodko i kolorowo. Nagle wszyscy się kochają. Jest wysyp zmian statusow na fejssie. A tacy jak ja patrzą i rzygają tą sztuczną aurą miłości. Jeśli kocham swoją dziewczynę to kupię jej czekoladki jak będzie miała ochotę, a ten nudny czwartek i tak pewnie byśmy spędzili razem. Ale bez sztucznych walentynek za pięć złoty, a bezwartościowymi pocałunkami. Wśród dwóch serc i dwóch par ust. Spojrzeń wybuchających uczuciem i chęcią by już na zawsze tak pozostało. W miłości każdy dzień jest wyjątkowy, nie zwyczajny. Nieważne czy to 14lutego czy 21marca. Każdy.
|
|
 |
'Sprawa jest łatwa aż sie pogmatwa, uczucia schodzą na bok, wchodzi matma.'
|
|
 |
Kochanie, dlaczego do mnie nie wracasz? Dlaczego już mnie nie kochasz? Kochanie, wiesz, wciąż troszczę się o Ciebie . Wiesz, będę Cię kochać na zawsze.
|
|
 |
A total eclipse tonight. Total departures. Glass, vodka, cigarettes.
|
|
 |
W szkole dostałem 8 walentynek, niby nic dziwnego gdyby nie fakt, iż 3 zawierały podpis zaczynający się od "Twój kochany.." xD
|
|
 |
Pomimo zła obecnego na świecie,w którym się obracamy,z którym mamy do czynienia wielokrotnie chciałeś mi Drogi Boże udowodnić,że na świecie istnieje jeszcze sprawiedliwość. Udało Ci się. Przekonuję się o tym ilekroć tęsknie za nim,zawsze gdy kładę się na zimnej podłodze i czuję jak ból pomieszany z wyrzutami sumienia przytłacza moją drobną klatkę piersiową. Wyobrażam sobie jego i rozumiem jak czuł się gdy pragnął mnie wtedy całym swoim sercem.Czuję jego łzy jakby należały do mnie.Jakby to moje oczy je wyprodukowały. Jakbym za karę znalazła się w jego ciele.Jakbym wróciła do przeszłości. Już wiem jak to jest w jednej chwili z królowej męskich serc stać się zwykłą żebraczką zadowalającą się tym co podetknie jej los.Bo tego co pragnie już nigdy nie będzie mogła mieć.Już wiem jak to jest stracić wszystko tak z dnia na dzień/hoyden
|
|
 |
Jaka byłam względem Ciebie? Byłam jak pies szczerzący kły i ostrzący swe pazury w obronie swojego terytorium. Jak pies stojący na łańcuchu nie dający się nikomu zbliżyć,nikomu pogłaskać w obawie,że ktoś może go skrzywdzić i spróbować odebrać mu tę resztkę godności jaka mu została..Pies wyglądający z promila stu kilometrów na wściekłego,o którym na bramie posesji można napisać " Uwaga zły pies".Tak dobrze pilnowałam swojego serca,tak doskonale Cię unikałam. Byłam dla Ciebie taka zła.Ty wyciągałeś w moją stronę swoje serce,a ja plułam w Ciebie jadem.Załuję.Ty należysz do tej grupy ludzi,którzy na widok spętanego zwierzęcia rozluźniasz pętlę wokół jego szyi i pomału,ostrożnie się z nim obchodzisz. Nie dałam Ci się oswoić.Do dziś czuję jak ta rana zadana przez ostrze noża bardzo złego człowieka mnie kuje. Nie dałam Ci jej uleczyć. I gdybym mogła to skamlałabym u Twoich stóp,prosiłabym się o tę miłość,którą wcześniej tak uparcie odrzucałam.A której dziś tak bardzo pragnę/hoyden
|
|
|
|