 |
|
Ej chłopaki! Mam zajebisty pomysł! Koło przystanku ulepimy wielkiego bałwana, wsadzimy mu szlugę pod marchewkę i odpalimy, a potem zadzwonimy do straży miejskiej i wniesiemy skargę, że jakiś bałwan pali w miejscu publicznym! - Wywód z serii "Ja i moje głupie pomysły jak pozbyć się zakazu palenia w miejscach publicznych".
|
|
|
|
" 90% nastolatek przeżyłoby załamanie nerwowe gdyby Justin Bieber stanął na dachu wieżowca gotowy do skoku .Ja byłabym częścią 10% , która wzięłaby krzesło i popcorn , i krzyknęło "skacz skurwysynie.!"
|
|
|
|
a teraz chodź. wypijemy sok z gumi jagód, zajaramy się powietrzem i polecimy w górę. tam, skąd pada śnieg. usiądziemy na chmurach i poopowiadamy sobie śmieszne historie. weźmiemy promile i upijemy się na maksa. niee, nie byłam jeszcze u psychologa. za tydzień mam wizytę. czemu pytasz ?
|
|
|
|
A jak jeszcze raz spojrzysz na mnie w ten sposób ,to przysięgam ,że Cie w końcu pierdolne tak ,że pisanki pod choinką poukładasz
|
|
|
|
- a wiesz co zrobimy laska ? - no nie wiem , mów ;d - w poniedziałek po szkole , utopimy tą suczke w śniegu , albo nie , zrobimy z niej bałwana a potem zrobimy iglo - trumne i ją tam wsadzimy ;d :* okej ? ;d
Pasuję :)
|
|
|
|
echałam do ciebie autobusem. nie kupiłam biletu, bo kiosk na moje nieszczęście był zamknięty. w autobusie byli kanary i oczywiście zaczęło się spisywanie danych osobowych. koleś był w podeszłym wieku. z mordy chamsko mu się patrzyło więc też byłam chamska. zapytał gdzie mieszkam, a ja z ironicznym uśmiechem na twarzy odpowiedziałam. no jak to gdzie, za sałatą. cały autobus w brecht. tak wiem, tylko ja jestem twoim najzajebistrzą idiotką .
|
|
|
|
i wybuchnę Ci śmiechem w twarz gdy jeszcze raz wspomnisz o miłości .
|
|
|
|
jeżeli ktoś mi powie że , wie co czuje , to chyba spadnę z krzesła i zacznę płakać ze śmiechu .
|
|
|
|
Już zapomniałam jak to jest. -Co takiego? -Jak to jest być tak beztrosko i cholernie szczęśliwą.
|
|
|
|
Temat: miłość. To ja idę na wagary ;d
|
|
|
|
nie palę. nałogowo żuję gumę balonową. nie piję. nie przeklinam. nie noszę szpilek, wole trampki .nie jestem dziwką. ale potrafię kochać.
|
|
|
|
no bo wiesz ja to już jako małe dziecko byłam inna, do dzieci które zabierały mi zabawki z piaskownicy, darłam się na cale osiedle: kulwa, kup śobie !
|
|
|
|
Dodaj komentarz
