Ej chłopaki! Mam zajebisty pomysł! Koło przystanku ulepimy wielkiego bałwana, wsadzimy mu szlugę pod marchewkę i odpalimy, a potem zadzwonimy do straży miejskiej i wniesiemy skargę, że jakiś bałwan pali w miejscu publicznym! - Wywód z serii "Ja i moje głupie pomysły jak pozbyć się zakazu palenia w miejscach publicznych".
|