 |
Teraz widzę ile popełniłam błędów i jak bardzo potrafiłam ranić osobę, którą kocham. Widzę jak często odpuszczałam, bo brałam ją za pewnik i sądziłam,że zniesie wszystko, bo taki jest jej obowiązek. Kurczę się w sobie, kiedy myślę jak często mogłam naprawiać, a wolałam niszczyć, wybierając kłótnie, pretensje i wieczne fochy. Nie do końca umiałam wyrażać własną miłość, sądząc, że wtedy będę tak cholernie słaba i żałosna, a nigdy nie chciałam taka być. Bałam się kochać otwarcie, bo kiedy coś ukrywamy to potem mniej boli, bo łatwiej się udaję. Nigdy nie powiedziałam mu tego wszystkiego co chciałam, zawsze gdzieś tam w środku się cofałam, bo łatwiej było się obrazić niż przyznać, że sobie nie radzę. Łatwiej było zgrywać obojętność, niż otworzyć mu całe serce. To już nic nie zmieni, nas już nie ma, ale kocham Cię, naprawdę. Przepraszam,że dopiero teraz./esperer
|
|
 |
Było co było, przecież się kurwa nie zabiję, nie potne i nie załamie. Było co było, przestał mnie kochać, ups./esperer
|
|
 |
Umarła miłość, która nawet się nie narodziła. / sercowyprokurator
|
|
 |
Pamiętasz, jak w dzieciństwie w zatłoczonym miejscu nagle traciłeś mamę z oczu. Panikowałeś, czułeś przerażenie, miałeś mroczki przed oczami. Czułeś się opuszczony, bałeś się, że mama po ciebie nie wróci. Ja czuję się tak teraz, po tym jak on odszedł. Czuję się samotna, opuszczona, zagubiona w tłumie. Nie wiem, w którą stronę iść. Tyle, że mama zawsze wracała, a on nie wróci. / sercowyprokurator
|
|
 |
Myślisz, że było mi łatwo odejść od niego wtedy, gdy najbardziej mnie potrzebował? Gdy patrzyłam jak sobie nie radzi, stacza się. Uwierz, pękało mi serce. Ale musiałam go wtedy zostawić ze samym sobą. Musiałam pozwolić mu dotknąć dna, żeby się od niego odbił. Było warto, pokonał samego siebie i teraz znowu jesteśmy razem. Pewnie myślisz, że jestem suką, skoro zostawiłam najważniejszego dla mnie człowieka w najgorszym czasie. Ale on potrzebował terapii wstrząsowej, żeby wszystko przewartościować. Nie ma do mnie żalu. Mówi, że dobrze zrobiłam. / sercowyprokurator
|
|
 |
Gubię się. Brakuje mi powietrza. Czuję, jakby ktoś zamknął mi drzwi przed nosem. Byłam tak blisko jego serca, już prawie je miałam. Czułam zapach miłości, oczami wyobraźni widziałam nasze wspólne szczęście, wymarzoną przyszłość. I wtedy zostałam pozbawiona złudzeń. odebrano mi marzenia. Najgorsza kara. / sercowyprokurator
|
|
 |
Myślałam, że się na niego uodporniłam, że on już na mnie działa, nie ma na mnie żadnego wpływu. Myślałam, że uodporniłam się na jego oczy, uśmiech, sposób chodzenia, głos. Nieprawda. oszukiwałam samą siebie. Wystarczyło jedno spojrzenie jego oczu i przepadły wszystkie obietnice, które sobie składałam: że z nim już koniec, że nigdy więcej. Mój układ odpornościowy dla niego robi jakiś pieprzony wyjątek. / sercowyprokurator
|
|
 |
Kiedy Ty się bawisz, żyjesz na całego i wlewasz w siebie kolejny kieliszek wódki, a jakaś panienka wpycha Ci się na kolana, ja tak jakby umieram z tęsknoty za Tobą, bo boli, boli kurwa Twoja nieobecność./esperer
|
|
 |
Duma nie pozwoli nam tego naprawić. Sami z tego rezygnujemy./esperer
|
|
 |
Po co tracić czas? Odpuśćmy teraz, popierdolmy tą znajomość w tej sekundzie./esperer
|
|
 |
I wiem, że chciałby być kimś więcej niż kumplem i wiem, że tak kurewsko się starał, a ja powiedziałam mu zwykłe "nie". I wiem jak cierpi, ale nic nie mogę z tym zrobić, bo nie zmuszę się do kochania go./esperer
|
|
 |
I dotyka mnie on, lecz nie ten. I próbuję jakoś iść do przodu, a ciągle stoję w miejscu. I niby seks, ale nie kochanie./esperer
|
|
|
|