|
Odpuszczam, zbyt późno ogarnęłam serce.
|
|
|
''wsiadam w cyfrowa doróżke, w podróż do mekki
swojego umysłu, spakowałam torbę dzisiaj
choć codziennie ci wybaczam, wybacz, nie zapominam
potok slow, niemy wrzask, myśli zdradza mimika
na ścianie walki cieni jak puszczone z rzutnika
słony ból jak woda przez palce spływa po policzkach
chciałam ciebie obok, nie mam, w zamian cisza''
|
|
|
''Powiedz im wszystko, co teraz wiem
Obwieść to całemu światu
wzbij to w niebo, że
Wszystko co mieliśmy, przepadło
Powiedz im, że byłem szczęśliwy
Moje serce jest złamane
Wszystkie moje blizny są otwarte
Powiedz im że to, na co liczyłem byłoby
niemożliwe, niemożliwe''
|
|
|
Nie wiem kim jestem w Twoich oczach, może wcale mnie w nich nie ma i spokojnie śpisz po nocach?
|
|
|
Bolą mnie poparzenia słoneczne na mojej bladej skórze, ale bardziej boli serce, odrzucone, tam od środka.
|
|
|
''przemilczane słowa przed obawą odbioru,
nie chciałem lecz prowadź, świat mój pomaluj,
ukrywamy słowa tu w głębi naszych sumień,
nie pomaga browar już słaby argument,
a pomocna dłoń jedna nic nie zdziała,
przytrzyma na chwile i tak tone w falach,
potrzeba nam tu czegoś więcej niż dłoni,
potrzeba zaufania i spokojnych nocy,
wyschnięte usta mam od jakiegoś czasu,
za dużo silnych słów, zamglonych obrazów,
pamiętam kiedyś ból nie chciał nas opuszczać,
krew czułem częściej niż kobiece usta,
i wiesz często kłamie gdy pytasz co u mnie,
znów mówię w porządku chodź wiem, że nie usnę. ''
|
|
|
Pamiętaj nas, nie zapomnij.
|
|
|
''Wiem, że rany na sercu przeze mnie zadane się goją powoli
I wiem, że to boli, Ty jesteś moją ostoją i chociaż nasze życia
To walka dwóch różnych światów
Moje życie bez Ciebie byłoby jak ogród bez kwiatów,
Ja czasami przy Tobie czuję się jak niemowa,
Bo w słowniku nie ma takich pięknych słów, żeby Cię zdefiniować ''
|
|
|
Pomiędzy moim i Twoim oddechem.
Pomiędzy goryczą prawdy i śmiechem.
Gdzie wszystko jest, nie tym, czym staje się
Jest więcej w Nas, niż może zabrać czas.
|
|
|
''Chciałaś rwać ze mną owoce z drzew, nic poza tym
chyba mi się pojebało coś i przyniosłem granaty
każdy z tych dni, w których chwaliliśmy miłość
gdy mówiłem, że bez Ciebie to ja nie wiem co by było
ścierałaś kurz z moich uczuć, by odżyły
a ja odkładałem nóż którym miałem podciąć żyły
każdy dzień spędzany osobno
łykając coraz trudniej tlen, wiedziałem co pomogłoby.''
|
|
|
''Lepiej żyć tym co masz, grać najniższą stawką
Niż oparty o samotność bujać się nad przepaścią
Jest jeden problem, nie umiem odpuścić tak łatwo
I poddać się na wiatry losu nawet nie walcząc''
|
|
|
Najgorszy jest moment, kiedy uświadamiasz sobie, że nie masz już do kogo wracać, że jeśli masz żyć, to już tylko dla siebie, że zostałaś zupełnie sama w swoich czterech ścianach, gdzie odbija się wciąż echem jego głos.
|
|
|
|