 |
przygryzam wargę i widzę jego znaczący uśmiech. podchodzi uwalniając ją delikatnie kciukiem i odszukuje moje usta żeby się w nich zatracić. wokoło ludzie patrzą główkując jak to się stało, że ta kłócąca się ciągle para zmienia się tak szybko. a ja nie myślę o niczym innym jak bardzo kocham tego człowieka. ~ HB.
|
|
 |
Po Twoim odejściu już nic nie jest takie samo jaki kiedyś. Szare barwy wypełniają cały świat. Jest tutaj tylko cierpienie, ból, tęsknota i łzy. / s.
|
|
 |
Jadę dalej!
Mijają dni, nie widzę znaków,
jedyną oznaką jest to, że zbłądziłem.
I znów wracam się,
do ostatnich rozstajów.
Często zaś po drodze znów się gubię,
patrząc na znaki, które ktoś postawił
|
|
 |
Ślepe szaleństwo...
nie wiedząc kim jestem.
Zmierzam w jakimś kierunku,
myśląc, że za drogowskazem ukaże się kolejny,
który upewni mnie, że to właściwa droga.
|
|
 |
"-Czy uważasz, że brak mi piątej klepki?
-Tak, na to wygląda. Odbiło ci, zbzikowałaś, dostałaś fioła. Ale coś ci powiem w sekrecie. Tylko wariaci są coś warci."
|
|
 |
Jeśli zostawi Cię ktoś kogo naprawdę kochasz, będziesz cierpieć. Tak, CIERPIEĆ. Nie będę Cię okłamywać, że będzie inaczej, bo wcale tak nie będzie. Będziesz płakać, tęsknić, wspominać, czytać rozmowy z nim, oglądać jego zdjęcia. Nie będziesz mogła spać, bo wspomnienia związane z nim nie dadzą Ci spokoju. Będziesz wyć z bólu. Będziesz przeklinać Boga za to, że Ci go zabrał. Będziesz rozpadać się na kawałki każdego kolejnego dnia. Ale nadejdzie dzień, że przyzwyczaisz się, do tego bólu i wtedy nauczysz się żyć bez niego. / s.
|
|
 |
- czas dojrzeć. nie tylko Ty kochanie. ja też. w końcu niedojrzale jest się kłócić. dojrzale jest rozmawiać. - uśmiechnął się do mnie całując w usta i zachrypniętym głosem odpowiedział - bardzo dojrzale powiedziane. ale będę miał mądrą żonę - uśmiechnął się wesoło a ja zarumieniona wtuliłam się w jego ramioma.~ HB.
|
|
 |
umieram ... ze szczęścia. w końcu. ~ HB.
|
|
 |
Napisałeś, znowu wyczułeś że nie jest dobrze. Wyczułeś że nie usypiam normalnie, że więcej płaczę i mało jem. Znowu martwiłeś się o mnie, bo wiedziałeś że sobie nie radzę. Pytałeś, narzekałeś na to wszystko. Chciałeś mi wybić z głowy głupie pomysły, chciałeś bym zmieniła się, bym przestała tęsknić. Bym zapomniała o Tobie. Słyszysz, nie da się. Nie potrafię cię wymazać, nie umiem wykasować wszystkiego- nie jestem komputerem, nie wystarczy że wyczyścisz mi dysk. Nie wystarczy że zmienisz system. Ja nadal tu jestem, tęsknię, płaczę i ciężej oddycham. Jestem choć tak często brakuję sił by zebrać się i wstać, brakuję sil by dawać radę. Brakuję ochoty na dalsze życie. Cicho umieram, gdy Ty przechodzisz obok mnie i wmawiasz mi że to już koniec, że my nie istniejemy. Ale wiesz co? Ja Kocham Cię nadal, dalej w mojej głowie tylko Ty. W moim sercu tylko Ty. Nawet powietrze pachnie tobą. Czy ja wariuję, a może umieram gdy Ciebie nie ma obok?
|
|
 |
Na początku naszej znajomości ,gdy byliśmy blisko siebie serce mi biło jak oszalałe,czułam jak krew mi buzuje w żyłach i czułam jak stadko motyli kręci się w moim brzuchu.Przy Tobie się unosiłam.
Teraz nie jesteśmy blisko ,zachowujemy dystans jak nigdy.Nie czuję się tak jak kiedyś ,ale to nic ,dam rade.
Chociaż zrobiłeś to co zrobiłeś.
Chcę byś był szczęśliwy.
|
|
 |
Przeszłości rozdrapywać nie będę bo to niszczy, a czasu nie cofnę. Dlatego podnoszę wysoko głowę, żeby lepiej widzieć to co jest jeszcze przede mną.
|
|
 |
Byłam cicha. Cicha z zewnątrz. W środku pełno konfliktów. Krzyczałam. Błagałam. Płakałam. Umierałam… Byłam niedostępna. Każde słowo umieszczałam rozważnie w zdaniu, aby brzmiało wiarygodnie. Kłamałam. Kłamałam, że jestem szczęśliwa. To właśnie to szczęście rozdrapywało rany. Szczęście innych. Brak pomocy. Byłam nieufna. Nikt, ale to absolutnie nikt nie zaskarbił sobie mojego zaufania. Byłam sama. „Jesteśmy sami nawet gdy kochamy i kochają nas, i tak prędzej czy później zaczyna przerażać ich ten chaos w nas” Dziś wiem jedno. Nie chcę umierać tylko dlatego, że mi nie wychodzi. W tym momencie jestem nieszczęśliwa i niespełniona. Chcę odejść z tego świata z uśmiechem na twarzy. Szczęśliwa, że dokonałam tego, czego miałam dokonać i spełniłam plan, z jakim przyszłam na ten świat.
|
|
|
|