 |
czekanie to najbardziej żałosne uczucie na świecie.
|
|
 |
niektóre jej zmartwienia były za dorosłe.
|
|
 |
Bo jeśli kochało się jakąś osobę raz w życiu,
to zawsze będzie się do niej coś czuć.
|
|
 |
Z każdym dniem jest coraz gorzej. Smutniej, szarzej, zimniej w sercu. Nadzieja odeszła, marzenia osiadły gdzieś na dnie, nawet czas jakoś szyciej leci. Słone łzy spływają po policzkach, a ja próbuję złapać oddech jak ryba pozbawiona wody. To walka z samotnością, którą póki co przegrywam.
|
|
 |
Z początku myślisz, że ma więcej zalet niż wad.
|
|
 |
Jak zapomnieć Twój uśmiech? Jak zapomnieć Twoje spojrzenia? Jak zapomnieć Twoje szaleństwa? Jak zapomnieć, że modliłam się byś nie odchodził? Jak zapomnieć że nagle zniknąłeś?
Jak zapomnieć że nadal Cię kocham?
|
|
 |
Dlaczego mnie całowałeś, przytulałeś, dotykałeś, skoro podobno nic nie czułeś?
Dlaczego pozwoliłeś żebym się w tobie zakochała, skoro wiedziałeś, że nie chcesz ze mną być?
|
|
 |
Spójrz w jej załzawione oczy i powiedz, że nigdy nie kochałeś..
|
|
 |
Teraz dopiero dotarło do mnie, że nie widziałam Ciebie, tylko osobę, którą chciałabym zobaczyć. Dotarło do mnie, że nie żyjesz dla mnie, że nie płaczesz za mną, gdy ja płaczę za Tobą, że mimo tylu cierpień, które przez ostatni czas musiałam znosić, Ty pewnie nawet nie dostrzegłeś, że byłam smutna. Teraz właśnie dotarło do mnie, że nie widziałeś tego wszystkiego, bo twoje serce było już zajęte, a dla mnie.. już nie było w nim miejsca.
|
|
 |
mogę mówić, że Go nie ma. ale w moich smutnych oczach będzie zawsze.
|
|
 |
Był kiedyś pewien Pan
I była też Pani.
Dwoje ludzi
W sobie bardzo zakochanych.
Świat się dla nich nie liczył,
Żyli swoją obecnością.
Nie liczyli dni,
Nie liczyli czasu.
Był tylko on i była ona&
A lata mijały&
A oni wciąż byli razem.
Spleceni rękoma,
Wpatrzeni w siebie.
I tak razem umarli&
|
|
 |
Wszystko przez to, że jestem młoda,
głupia i dobra w podejmowaniu złych decyzji.
|
|
|
|