 |
nic nie daje mi tyle szczęścia, co słuchanie kilkadziesiąt razy dziennie piosenki, którą Ty tak uwielbiasz.
|
|
 |
nie załamię się, chociaż wiem, że bardzo byście tego chcieli.
|
|
 |
znasz ten stan, kiedy nie pomaga nawet ulubiona czekolada? kiedy słuchasz tylko tych najsmutniejszych piosenek i leżysz patrząc w sufit?
|
|
 |
teraz chcę się śmiać, krzyczeć i płakać w jednym momencie - właśnie tak mam wszystko poukładane.
|
|
 |
Kocham Cię coraz bardziej, pomimo tego, że za każdym razem wydaje mi się, że bardziej już się nie da.
|
|
 |
byli na imprezie. osobno. ona tańczyła z kim popadnie, a on stał pod ścianą pilnując jej wzrokiem.
|
|
 |
wstawanie o godzinę wcześniej rano, tylko po to, żeby wyglądać tak, by żałował. często znane uczucie.
|
|
 |
Koniec tego. W tym półroczu biorę się za naukę, a nie myślenie o kimś niewartym. Kładę się wcześniej spać, no bo w sumie po co mam marnować noce na użalanie się, jak to mi Ciebie brakuje. To i tak nic nie da, chyba, że tylko zmarszczki pod oczami od niewyspania. Nie będę wypatrywać Twojej osoby na przerwie, po co masz wiedzieć, że mi nadal zależy, po co mam robić sobie nadzieję, bo Ty właśnie na mnie tak czule spojrzałeś? To nic nie da. Nic, kompletnie nic, pozostaje tylko zapomnieć, choć i tak na to można tylko wybuchnąć śmiechem, bo przecież nie da się. Można też zaczekać. Ale ile można? Miesiąc, rok, dwa? Całego życia nie poświęcę, bo i tak za dużo czasu już na Ciebie zmarnowałam. To bardziej skomplikowane niż myślałam.
|
|
 |
usta nie chcą się już uśmiechać, widać po nich ból. oczy są zaszklone wspomnieniami, nasilającymi się na twój widok. ręce i nogi całe mi drżą. moje myśli też niektórzy przejrzą. są wypełnione Tobą. dlaczego po mnie, aż tak bardzo widać, że usycham z braku ciebie?
|
|
|
|