 |
Jeżeli coś kochasz, daj mu wolność. Jeżeli wróci do Ciebie, jest Twoje. Jeżeli nie wróci, oznacza to, że nigdy od początku Twoje nie było.
|
|
 |
Umieram, dlatego nie zasnę.. Szkoda mi życia, mało go zostało. A chciałam jeszcze zjeść tabliczkę szczęścia, zobaczyć słodycz w Twoich oczach. Mówisz nie odchodź teraz już wiesz że odejdę na zawsze.
|
|
 |
Drżysz, chyba lekko drżysz. Ja, cóż, nie rozumiem nic. Patrzysz niby wprost, jednak obok gdzieś. Mówisz cicho coś, nie słyszę Cię. Nie mogłam zbyt wiele chcieć, nie proszę o więcej, lecz.. Przez chwilę popatrz jeszcze wstecz, przez chwilę choć zawahaj się. Chyba czas już wstać. Zamknąć drzwi. Zniknąć we mgle. Ty nie starasz się zatrzymać mnie.. (...) Nie proszę naprawdę o nic więcej, te chwile w pamięci mieć jak zdjęcie.
|
|
 |
"Ty pilnuj moich snów i przychodź kiedy chcesz. Te chwile z moich dni do jednej dłoni zbierz. I nie pocieszaj mnie i tak tu będę stał. Bo nie ma we mnie nic i nic nie jestem wart." Myslovitz ♥
|
|
 |
Na zawsze ponosisz odpowiedzialność za to, co oswoiłeś. - Mały Książę
|
|
 |
"Ile bym dała, żeby o tym zapomnieć."
|
|
 |
Moja bluza pachnie Tobą, coś cudownego. Szkoda tylko, że to między nami nie jest tak samo intensywne jak Twój zapach na mojej bluzie.
|
|
 |
Nie doceniłam Cię, myślałam, że napiszesz dzisiaj, a tymczasem napisałeś już wczoraj. Głupie - jak się masz -, a mi serce zabilo szybciej gdy zobaczyłam Twoje imię na wyświetlaczu. Nie odpisałam, no bo niby co miałam napisać? Że się nie mam wogóle,, że tęsknię? Nie, Napewno Co tego nie napisze. Olalam Twoja wiadomość, znowu pół nocy nie spałam, bo w sercu toczyła sie moja prywatna bitwa. Nie mogę Ci odpisać, bo to musi się skończyć, chociaż serce chce inaczej, chociaż ja. Tak bardzo chcę Ciebie...
|
|
 |
Szkoda, że nie masz tak jak ja. Nie masz potrzeby rozmowy ze mną, nie martwisz się o mnie, nie potrafisz napisać, nie myślisz o mnie. Jutro ten ,,czwartek", na który kupiłam dla Ciebie prezent już w styczniu, a Ty na lajcie mi mówisz, że mogę ten prezent dać jakiemuś koledze...
|
|
 |
Dwie inne narodowości, dwa inne kolory skóry, dwie inne wiary, dwa inne języki, dwie tak różne osobowości, ale jedno serce. Kiedy spotkaliśmy się pierwszy raz, zadne z Nas nie wiedziało jak daleko nas to zaprowadzi, oboje się balismy. Będąc razem oboje byśmy stracili rodziny, a Ty dodatkowo wizę. Kiedy spotkaliśmy się po raz ostatni przyrzeklismy sobie miłość na zawsze, która została zapieczetowana pocalunkiem. Ty jeszcze wtedy nie wiedziales, ja już tak. Wracając do domu, łzy splywaly w dół twarzy. Napisałam Ci co czuję, co myślę. Przeprosiłam, a zarazem podziękowałam za wspólny, wspaniały rok. Zablokowalam Cie wszędzie gdzie się dało, kiedy serce pekalo mi na drobne kawałki. Zakończyłam nasza historie, sądząc, że tak. Będzie lepiej. A teraz? Teraz jednocześnie żałuję i uczę się życia bez Ciebie. Wcale nie jest ok...
|
|
 |
Wczoraj kiedy zapytal mnie czy mam z Tobą kontakt, spuscilam głowę i powiedziałam, że nie. Że zablokowałam Cię wszędzie gdzie się dało, że tak dłużej nie umiałam. Powiedział, że w końcu zmadrzalam, że podjęłam dobra decyzję i jest ze mnie dumny. Nie wiedział, że kiedy mnie chwalił, w moim sercu rozegrała się się przegrana bitwa, że znowu serce mi pękło na milion kawałków. Nie wiedział, że każdego dnia walczę sama ze sobą. Kiedyś się z tym wszystkim pogodze, ale jeszcze nie teraz, nie teraz kiedy moje serce, przechodzi prywatna żałobę za Tobą.
|
|
 |
Cieszyłam się, że jesteś, przyzwyczaiłam się, że mam z kim spędzać czas. Z czasem twoje wymagania co do mnie wzrosły, niestety nie dawałeś mi siły do działania. Zależało mi, a ty masz mnie gdzieś, traktujesz mnie jak zabawkę, odzywasz się kiedy Ci się nudzi, traktujesz mnie jak rzecz. Potrafisz nie rozmawiać ze mną parę dni, a ja przez te tygodnie jestem zdenerwowana, smutna i nie potrafię się na niczym skupić. Znowu to samo, znowu muszę się pogodzić z tym, że ktoś znika z mojego życia.
|
|
|
|