 |
Dzień długi, noc krótka. W dzień szlugi, w noc wódka.
|
|
 |
Jeśli nie akceptujesz mojego życia to trzymaj się od niego z daleka.
|
|
 |
Nie chcę czuć nic, polej mi wódki, zapiję pamięć i chuj z tym.
|
|
 |
Znów sie pogubiłam w tej naszej znajomości.
|
|
 |
Bawisz się mną, kotku, jestem quebkiem nerwów. / Quebonafide
|
|
 |
Setki razy odchodzić? Ile powrotów czeka...
Serca nie da się głodzić. Chyba, że już go nie ma.
Gdzie ta radość u ludzi? Pewnie w pył ją rozwiało.
Chciałbym inny się budzić, słyszeć niebo co rano.
DOBRANOC!
|
|
 |
Myślisz, że to jest gra, że masz trzy życia, ta,
A rzeczywistość to tylko jakiś slang,
A może ktoś siedzi z padem w dłoniach tam,
Pytanie kim gra i kto trzyma ten pad...
|
|
 |
JEŚLI JEST CI DOBRZE - DWA RAZY LEPIEJ JEST MI !!
|
|
 |
''Teraz pierdol się, nie chcę cię, możesz się łudzić,
Sama zasypiać, sama się budzić.
Dzięki ci larwo, żeś się ujawniła,
Nie daj Bóg wziąłbym ślub, a ty byś mnie czymś zaraziła.
Właściwie to postąpiłaś mądrze,
Kiedyś byłem zły, teraz robie trzy razy dobrze.''
|
|
 |
Dziś potrzebny mi ktoś nowy,
taki ktoś, jak Ty.
I kto pół nocy na mnie czekałby,
gdy korytarzem czołgam się do drzwi nad ranem.
Dziś potrzebny mi ktoś nowy,
taki ktoś, jak Ty.
Kto w korowodzie czarno-białych dni
będzie, jak nagły dopływ świeżej krwi.
|
|
 |
'Nie jest swego losu panem, skonczy na dnie rzeki, amen.'
|
|
 |
Pieprzony zwierzak, co udawać chce człowieka
Ciągle narzekam, ciągle mi mało
To ze mną czeka Ciebie, więc uciekaj śmiało
Tą doskonałość, znajdziesz w kimś innym
To co się stało na bary biorę, tak, jestem winny
Z sumieniem czystym, chcesz możesz odejść,
Piję Twe zdrowie, proszę bardzo, krzyż na drogę
A gdy przypomnieć o mnie by Ci się zdarzyło,
Przytomnie na głos wykrzycz: Jebać miłość!
|
|
|
|