  |
` nie mam ochoty stawać naprzeciwko Ciebie. Nie mam ochoty patrzeć w Twoje oczy, w których wciąż i wciąż ukazuje się kłamstwo. Nie chcę już słuchać Twojego fałszywego bicia serca. Nie mam już sił kochać, nie zważając na to jak cholernie cierpię. / abstractiions.
|
|
  |
` co do tego mężczyzny mam cholernie pomieszane uczucia. Przecież muszę go nienawidzić za wszystkie blizny, ukazujące się dziś na moim sercu jak i na lewej ręce. Za kłamstwa którymi trzaskał we mnie, a bolały bardziej niż niejeden cios w twarz. Za to, że nie potrafił odwzajemnić mojej miłości bo zamiast dać uczucie, troskę i stabilność - wolał poświęcać czas na skręcanie blantów z kumplami. Nigdy nie zapomnę emocji, jakie tworzyły się we mnie przez te półtora roku. I mimo tego potwornie ogromnego zła - dziś, teraz, w chwili obecnej jestem mu wdzięczna. Za co? Pokazał mi wszystkie rodzaje miłości jakie są możliwe. Nauczył trwać mimo wszystko, za nic. Dał szansę na naukę znoszenia największych cierpień po czym zmusił do przebaczenia. To wszystko co przeszłam przydaje mi się dziś - w miłości do mężczyzny, który mimo tego że zasłużył na robienie dla niego rzeczy niemożliwych - nie oczekuje tego ode mnie. / abstractiions.
|
|
  |
` zatracam się w jego pocałunkach. I znów, i znów, i znów od nowa. I nie chce się od tego bronić. Lubię stan tej pierdolonej nieświadomości czynów przy jego boku. / abstractiions.
|
|
  |
` na własną odpowiedzialność popadamy w nałogi. Zaczynamy palić, a później wkurwiamy się kiedy zabraknie nam w organizmie nikotyny. Na własną odpowiedzialność zaczynamy pić, pragnąc zapomnieć o tym co złe. Z czasem zaczyna coraz bardziej podobać się nam taki a nie inny tok myślenia. Łatwiejszy, barwniejszy dzięki czemu alkohol staje się naszym największym przyjacielem. Można też wybrać narkotyki. Przebieramy w ich rodzajach, wybierając sobie te które będą najlepiej pasowały do naszego życia. Kiedy po nie sięgamy, cały świat staje się jedną wielką imprezą, która niestety z czasem kończy się zaprowadzeniem nas na dno. Często nie zdajemy sobie sprawy z tego co robimy. Często też się zakochujemy, a miłość ma podobny skutek do tych wszystkich rzeczy. Nie jest lepsza. Po doświadczeniach, odważę się nawet powiedzieć że to powyżej jest mniej szkodliwe niż miłość. Z nałogu przynajmniej można wyjść. / abstractiions.
|
|
  |
` każda ostatnia myśl jest o Tobie. Żyję dla Ciebie. Dla Ciebie kładę się spać, z nadzieją że mi się przyśnisz. Piję kawę mając nadzieję, że będę miała więcej energii na spacery z Tobą. Każdy pocałunek jest oddany Tobie. Moje serce kocha tylko Ciebie. To niesamowite, ale całym moim światem jesteś Ty. / abstractiions.
|
|
  |
` pytając mnie o przyszłość, wskażę Ci jego - mężczyznę który jest niezbędny do jej współtworzenia. / abstractiions.
|
|
  |
` dziś nie umiem nawet płakać bo wszystkich złych emocji mnie najzwyczajniej w świecie oduczył, dając jedynie miłość. / abstractiions.
|
|
  |
` definicja miłości? Owszem, jestem teraz szczęśliwa i dziś jest dla mnie pozytywna. Mimo wszystko pamiętam czas kiedy weszłam do gimnazjum i poznałam jego - moją pierwszą, cholernie silną miłość. Nie jest to porównywalne z niczym. Byłam w stanie oddać za niego cały świat. Nie widziałam nikogo i niczego oprócz jego osoby, często raniąc samą siebie swoim postępowaniem, a przy okazji moich bliskich. Wtedy? Wtedy byłam gotowa pójść za nim w ogień. On? On totalnie to wykorzystał i zaprowadził mnie wraz ze sobą na samo dno. Patrząc na kolejnego jointa w jego ustach widziałam moje łzy przenikające przez dym intensywnego zapachu w pokoju. Mimo wszystko. Mimo bólu, złości i cierpienia nadal trwałam przy nim. nie zauważając jego obojętności po prostu byłam. W pewnym momencie zjawił się pewien pan. Okazało się , że to mężczyzna który jako jedyny na świecie potrafił pokazać tylko te dobre strony miłości i sprawić, że złe zniknęły bezpowrotnie. / abstractiions.
|
|
  |
` kumpela będąc na wymianie polsko-niemieckiej ma nadzieje, że niemiecka woda podczas kąpieli wpłynie pozytywnie na pobudzenie mózgu do działalności. Tobie już nic nie pomoże
|
|
  |
` ciężko jest żyć bez osoby która była mi najbliższa. Ciężko jest ze świadomością, że teraz już nawet nie ma pulsu i nie widzi tego kiedy się uśmiecham. Jeszcze gorszy jest fakt, iż ja nie widzę jego uśmiechu. Nie widzi życia, a śmierć jest jego jedynym przyjacielem chociaż przecież to ona doprowadziła go do tego stanu. Do dziś nie odważyłam się pójść tam i z nim porozmawiać. Do dziś omijam poznański cmentarz bardzo szerokim łukiem. I tak, pewnie to źle bo był mi najbliższą osobą. A Bóg? Jeśli wierzyłabym w jego istnienie to nazwałabym go zwykłym skurwielem. Dlaczego? Zabierając jego, zabrał część mnie. / abstractiions.
|
|
  |
` ciężko jest mi wierzyć w to, że może mnie kochać tak ja jego. I mimo wszystkich pięknych chwil, gestów, spojrzeń, uśmiechów, pocałunków i uczucia - nadal mam co do tego jakieś tam wątpliwości. I nie chodzi o to, że robi coś źle. Po prostu wydaje mi się, że nikt nie umie kochać tak mocno jak ja. / abstractiions.
|
|
|
|