 |
przyszykowałam śniadanie, zrobiłam kawe i usiadłam znowu przy kompie. byłam głodna bo od wczoraj rana nic nie jadłam. włączyłam gadu - gdy ujrzałam okienko z jej ksywą, od razu odechciało mi się jeść - to nie przez to że mnie wkurwia, nie tym razem. ale chyba przez to że nawet samo to że wykazuje jakiś procent chęci wypełnia mnie dosednie. "Kreda sie pyta..." czy to był pretekst by do mnie napisać? czy brakuje jej mnie też? czy nauczyłam ją tak popierdolonego nawyku?
|
|
 |
biore bucha za tych, którym już nie ufam/ Kubiszew
|
|
 |
'i co? przemyślałeś co z wyjazdem?' zapytałam bardzo niepewnie i cicho. 'sam już nie wiem. czuje że tylko przyjechałem i wszystko Ci spieprzyłem'. odpowiedział, przesuwając wzrok na podłoge. 'jak Ty możesz mówić ze spieprzyłeś mi cokolwiek? człowieku odkąd tu jesteś, jestem szczęśliwa i czuje sie doceniona, dzięki Tobie jestem sobą i robisz ze mna rzeczy, na które nikt inny by się nie odważył. jedyne co mi spieprzyłeś to humor, mówiąc że nie jesteś mi potrzebny'. - wykrzyczałam z bardzo podniesionym tonem. zamilkł, spojrzał się na mnie, poprawił grzywkę i przytulił bardzo mocno, a ja poczułam że odzyskałam przyjaciela.
|
|
 |
może to jeszcze nie pora. ale widzisz? radze sobie, radze doskonale.
|
|
 |
i tylko czekam na ten dzień, kiedy pod pretekstem jego urodzin, będę mogła do niego napisać. ciekawe czy tym razem zrozumie że życząc mu bliskiej osoby, życze mu siebie.
|
|
 |
kiedyś wszystko się zmieni. to ja ułoże sobie życie do którego wy nie będziecie pasować.
|
|
 |
po co się przyzwyczajać skoro wiem , że i tak nigdy nie będziemy ze sobą do końca szczęśliwi. no po co , tylko dlatego , że nie umie się odejść .
|
|
 |
Wraca to wszystko, całe uczucie. Znów wraca. Przeraża Cię to, prawda? Tak, mnie też. Kochamy, ale nie możemy być razem. powodów jest dużo, cholernie. Nie możemy, zapomnijmy, bo to nas niszczy.
|
|
 |
czasem nie chodzi o to, by zrozumieć. czasem trzeba to po prostu zaakceptować. bez zbędnych pytań, bez jakichkolwiek emocji.
|
|
|
|