 |
cd.
Podobało mi się jak pozwolił mi usiąść i zaczął mnie ciągnąć pomarudziłam chwile że jestem ciężka lecz nie mogłam się oprzeć takiej propozycji. Krzyknęłam coś w sylu ”Kurwa wio reniferze” trochę się fochnął ale wyjaśniłam że to jak zwykle mój głupi żart, tak bardzo go kocham. Lecz chyba dwie najprzyjemniejsze rzeczy to Jego pozwolenia na wywrócenie w śnieg, serio miałam wielką ochotę położyć się na Nim lecz wiem że miał już wystarczająco dużo śniegu w dupie po naszym wspólnym zjeździe na tych małych saneczkach który mimo wpadnięcia w zaspę był zajebiście fajny choć krótki miałam ochotę powtórzyć go jeszcze raz lub zostać wtulona w tej kupie śniegu nie martwiąc się o zamarznięcia.
|
|
 |
Wyszłam z domu i już widziałam Go na rogu mojej ulicy, z wielkim uśmiechem i chyba odmrożonym ciałem, zmarzluch jak zwykle trzymał w ręku sznurek a za nim stały sanki, wspominałam o nich wczoraj jak zwykle spełnia moje zachcianki. Musnęłam Jwoje usta i ruszyliśmy przez zaspy do pobliskiego parku. Usiadłam na sankach to miał być mój pierwszy zjazd w tym roku i nie byłam przygotowana a on znienacka pchnął mnie, z oburzeniem wstałam lekko go opierdzieliłam i zmusiłam do zjazdu. Śmiał się że jest już za dużą dupą na te sanki lecz wiedziałam że sprawia mu to przyjemność . Gdy miał zjeżdżać ze stromej górki przyznam szczerze ze obawiałam się iż straci szczękę, albo zrobi sobie ”ała” i będę musiała na nie uważać przez jakiś miesiąc, bo on już tak ma że jest strasznie podatny na ból. Na szczęście nic mu się nie stało i przekonał mnie bym również spróbowała no może mniej stromej góry. cdn
|
|
 |
Rysowałam serce na okładce czerowną ,najlepszą jaką mogłam znaleźć kredką w piórniku.Nagle usłyszalam jak nauczyciel wzywa mnie do odpowiedzi. Wstałam więc , podałam zeszyt p.Markowi ,a on popatrzył na mnie mówiąc . Twoj brak jakiejkolwiek koncentracji na lekcji usprawiedliwiony. Siadaj ,odpowiesz jutro. Zrobiłam się czerwona niczym to serce namalowane w moim zeszycie . Po czym wychodząc ze szkoły wyzywałam Cię, obwiniając za całą zaistniałą sytuację. zal.
|
|
 |
A gdy powiedziałeś ,że mnie kochasz moje serce zaczęlo krzyczeć z radości.
|
|
 |
Rodzice tyle razy mówili ,abym się nie poddawała.Mówili,że zawsze jest wyście z każdej sytuacji.Mówili,że kłopoty zawsze są i bedą ,ale trzeba rozwiązywać je z rozwagą . A teraz co?
Przychodzą do mnie z płaczem i proszą,abym im pomogła ubolewając nad tym jakie życie jest okrutne.
|
|
 |
Twoje oczy mówią o wiele więcej niż niewypowiedziane słowa,którą tak sprytnie chcesz przede mną ukryć.
|
|
 |
Bo czasem nawet ulubione żelki stają się najgorszą rzeczą jaką w życiu jadłaś .
Wszystko może się znudzić. Tak samo bd z Tobą , na pewno.
|
|
 |
Czasem brakuje mi odwagi by powiedzieć Ci ,że tak cholernie Cię nienawidzę, a zarazem kocham.
|
|
 |
I czasem mimo ,że otacza Cię mnóstwo wspaniałych ludzi ,czujesz się samotna.
|
|
 |
Pozwól,że zostanę Twoim prosiaczkiem.
|
|
 |
Wiesz nawet,gdy oglądam z siostrą Kubusia Puchatka ,widzę Ciebie. Jesteś tak cholernie do niego podobny.
|
|
|
|