 |
wspinasz się wysoko na szafę. wyciągasz stare, zakurzone pudełko. otwierasz wieko i cofasz się w czasie. miliony wspomnień przemierzają twoją głowę. jaka byłaś kiedyś a jaka jesteś dzisiaj. nie ma porównania. z zatwardziałej i wybuchowej nastolatki stałaś się pewną siebie kobietą stającą twarzą twarz z życiem. uciekły gdzieś wszystkie wieczorne wypady, idiotyczne żarty i chamscy przyjaciele. skreśliłaś szerokie spodnie i ponaciągane t-shirty. na miejsce najek weszły wysokie obcasy. zamiast starych znajomych, dziś preferujesz samotność..
|
|
 |
myślami jak najdalej od tych chwil, kiedy było tak ciężko. stara się uciec, zapomnieć. niestety, los płata nam takie figle, że nie pozwala zamknąć i zakopać tych momentów. musimy nosić je w sercu i to nie gdzieś tam, na dnie. one przypominają nam się codziennie. starają się być dla nas przestrogą, aby nie popełniać znów tych samych błędów. my jednak z dnia na dzień coraz bardziej brniemy w to bagno, w które kiedyś wdepnęliśmy. nie zważamy na to, że nasze buty wyglądają coraz gorzej. pakujemy się w to świństwo z premedytacją, licząc, że nagle ktoś nas z tego uwolni. wtedy jednak już będzie za późno.. buty nie będą nadawały się do użytku...
|
|
 |
nienawidziła świata. nienawidziła ludzi, którzy codziennie przecinali jej drogę. tych twarzy, które za wszelką cenę chcą wzbić się ponad wyżyny. pragnęła aby zniknęli. wolała być sama w swoim świecie.
|
|
 |
była słaba. mimo to starała się iść własną drogą. na przekór innym. jedni mieli ją za skończoną kretynkę, inni traktowali ją jak wariatkę. traciła przyjaciół w zawrotnym tempie. pisała nowe scenariusze. na kogo pragnęła siebie wykreować? tego nie wiedziała nawet sama. z dnia na dzień stawała się inną dziewczyną. nie liczyły się dla niej komentarze, krytyka. raniła bliskich, często była ośmieszana. czuła się jednak w tym wszystkim wyjątkowo bo wiedziała, że tylko ona z tych wszystkich ludzi nie gra kogoś kim nie jest.
|
|
 |
Odpływamy. Zamykamy oczy i zatapiamy się w tej rozkoszy trwania w chwili, w chwili ciszy i samotności. Nie czujemy niczyjego oddechu na szyi, żaden ciepły dotyk opuszka nie muska naszej skóry. Czujemy jedynie powiew chłodnego wiatru docierający do naszych nozdrzy. Pragniemy tak trwać, nie zwracając uwagi na wczoraj, na jutro…
|
|
 |
pragnęła spełniać swoje marzenia, zdobywać upragnione cele. myślała, że może tak wiele. świat stał przed nią otworem. upadła. zrujnowała wszystko do czego dążyła. pozostała bez niczego. samotna.
|
|
 |
" Czy kochałeś kiedyś kogoś tak bardzo, że ledwo mogłeś oddychać? "
|
|
 |
przykro jest mi tylko wtedy, gdy ktoś zapyta mnie o rodzinę a ja odpowiadam że dla mnie rodzina to tylko słowo.. / maniia
|
|
 |
niekiedy patrzymy w lustro i chce nam się śmiać. z czego? z tej naszej żałosnej twarzy. samotnej, pozbawionej jakiegokolwiek wyrazu. przychodzi nam upadać, gubić się, ale nigdy nie potrafimy wyjść na prostą. pokonać przeszkód i osiągnąć marzeń. pozostajemy sami sobie. ranimy ludzi, inni ranią nas. i tak w kółko. żyjemy chwilą. niespełnioną sekundą.
|
|
 |
moja piramida Maslowa zaczyna się od Twojego imienia.. / maniia
|
|
|
|