głupie teksty, śmieszne teksty, opisy gadu-gadutwój portal społecznościowy

Teksty znajomych użytkownika malinowaacytrynaa

i chciałabym żebyś był tym jedynym  z którym kiedyś umrę. i błagam żebyś był tym  z którym zbuduje mój dom. mam nadzieję  że będę mogła Cię kochać cale życie..

justi95 dodano: 5 stycznia 2012

i chciałabym żebyś był tym jedynym, z którym kiedyś umrę. i błagam żebyś był tym, z którym zbuduje mój dom. mam nadzieję, że będę mogła Cię kochać cale życie..

ciągle mówicie o tej miłości XXI wieku  że niby taka sztuczna  że ogranicza się do dwukropka i gwiazdki  sms'a od czasu do czasu. Gówno prawda. Te emoty są tylko przerywnikami   są takim przedsmakiem spotkania w parku  dotyku prawdziwej dłoni  oddechu na karku  czułych pocałunków. Są grą wstępną Waszej miłości.

justi95 dodano: 5 stycznia 2012

ciągle mówicie o tej miłości XXI wieku, że niby taka sztuczna, że ogranicza się do dwukropka i gwiazdki, sms'a od czasu do czasu. Gówno prawda. Te emoty są tylko przerywnikami , są takim przedsmakiem spotkania w parku, dotyku prawdziwej dłoni, oddechu na karku, czułych pocałunków. Są grą wstępną Waszej miłości.

Wierzę  że nadejdzie taki dzień  gdy tymbark powie :   Miej wyje.bane i kurwa do przodu !

justi95 dodano: 5 stycznia 2012

Wierzę, że nadejdzie taki dzień, gdy tymbark powie : " Miej wyje.bane i kurwa do przodu ! "

uwielbiam ten stan kiedy mówię 'głupek'  a w myślach  'Boże jak ja go kocham'.

justi95 dodano: 5 stycznia 2012

uwielbiam ten stan kiedy mówię 'głupek', a w myślach 'Boże jak ja go kocham'.

  Obecnie mam mało odwagi  ale gdy się upiję może podejdę do Ciebie i powiem :    podobasz mi się . Nie spierdol tego .

justi95 dodano: 5 stycznia 2012

` Obecnie mam mało odwagi, ale gdy się upiję może podejdę do Ciebie i powiem : podobasz mi się . Nie spierdol tego .

Część IV       Tak mocno ją kochał   a przez swoją głupotę zobaczył ją leżącą  martwą na drodze. Podszedł do niej. Pogładził dłonią jej zimny i   mokry od płaczu policzek.  Przepraszam szepnął. Było mu tak źle. Od tego zdarzenia minęło kilka lat  jednak   dalej obwiniał się za jej śmierć. Miał już żonę  którą wybrali mu rodzice  ale nie kochał jej  dla niego   liczyła się tylko ona  tylko Klara. Pewnego razu razem z kolegami i żoną wyruszył w  rejs statkim. Było   już ciemno  jego żona spała  wyszedł popatrzeć na gwiazdy od tamtego zdarzenia zamknął sie w sobie. Właśnie   wtedy wszystko wróciło  to był ten dzień  ta sama godzina  dokładnie 4 lata temu... zaczął płakać. Poczuł   ten sam dreszcz   ten sam co wtedy. Już nie mógł. Bez zastanowienia skoczył  skoczył krzycząc  że kocha.   Po chwili zniknął w otchłani zimnych fal oceanu. Chciał byc z nią. Jego uczucie  jakim ją darzył było silniejsze...

justi95 dodano: 4 stycznia 2012

Część IV Tak mocno ją kochał a przez swoją głupotę zobaczył ją leżącą, martwą na drodze. Podszedł do niej. Pogładził dłonią jej zimny i mokry od płaczu policzek. -Przepraszam-szepnął. Było mu tak źle. Od tego zdarzenia minęło kilka lat, jednak dalej obwiniał się za jej śmierć. Miał już żonę, którą wybrali mu rodzice, ale nie kochał jej, dla niego liczyła się tylko ona, tylko Klara. Pewnego razu razem z kolegami i żoną wyruszył w rejs statkim. Było już ciemno, jego żona spała, wyszedł popatrzeć na gwiazdy od tamtego zdarzenia zamknął sie w sobie. Właśnie wtedy wszystko wróciło, to był ten dzień, ta sama godzina, dokładnie 4 lata temu...,zaczął płakać. Poczuł ten sam dreszcz , ten sam co wtedy. Już nie mógł. Bez zastanowienia skoczył, skoczył-krzycząc, że kocha. Po chwili zniknął w otchłani zimnych fal oceanu. Chciał byc z nią. Jego uczucie, jakim ją darzył było silniejsze...

Część II     Jednak jemu to nie przeszkadzało    choć jego status materialny był wysoki a ona nie miała nic kochał ją szczerą milością. Jego koledzy postanowili   doprowadzić do rozpadu ich związku. Nadzszedł ten wymarzony dzień. Wtedy właśnie go upili i wmówili mu  że jego   dziewczyna kocha jego pieniądze  nie jego. Był naiwny  ale właśnie wtedy postanowił z nią zerwać. Klara szykowała   się już od rana na przyjęcie urodzinowe  które miało odbyć się wieczorem. Wreszcie godzina przyjęcia nadeszła    przyjechał. Szczęśliwa rzuciła się mu na szyję  poczuła alkohol. Przeraziła się.  Piłeś spytała.  Tak.  Ale   dlaczego?  Chciałem uczcić ten dzień odpowiedział. Nie miała ochoty niszczyć tego dnia. Choćmy sie bawić krzykęła.   Tańczyli  nic nie mówił  nawet na nią nie patrzył  a tak bardzo chciała usłyszeć  że pięknie wygląda    przecież szykowała sie dla niego cały dzień. Wtedy poczuła  że coś jest nie tak.

justi95 dodano: 4 stycznia 2012

Część II Jednak jemu to nie przeszkadzało, choć jego status materialny był wysoki a ona nie miała nic-kochał ją szczerą milością. Jego koledzy postanowili doprowadzić do rozpadu ich związku. Nadzszedł ten wymarzony dzień. Wtedy właśnie go upili i wmówili mu, że jego dziewczyna kocha jego pieniądze, nie jego. Był naiwny, ale właśnie wtedy postanowił z nią zerwać. Klara szykowała się już od rana na przyjęcie urodzinowe, które miało odbyć się wieczorem. Wreszcie godzina przyjęcia nadeszła, przyjechał. Szczęśliwa rzuciła się mu na szyję, poczuła alkohol. Przeraziła się. -Piłeś-spytała. -Tak. -Ale dlaczego? -Chciałem uczcić ten dzień-odpowiedział. Nie miała ochoty niszczyć tego dnia. Choćmy sie bawić-krzykęła. Tańczyli, nic nie mówił, nawet na nią nie patrzył, a tak bardzo chciała usłyszeć, że pięknie wygląda, przecież szykowała sie dla niego cały dzień. Wtedy poczuła, że coś jest nie tak.

Część I    Już nie mogę sie doczekać tego dnia  dokładnie za tydzień będę wolna szepneła szczęśliwa do koleżanki.  Wyjdę z tego domu dziecka  nareszcie będziemy szczęśliwi dodała. On był dla niej wszystkim  jedyną osobą   w jej życiu. Nie miała rodziców  mieszkała w domu dziecka. Tak go kochała. Obiecał jej  że jak będzie   pełnoletnia pobiorą się  zamieszkają razemi stworzą rodzinę  której nigdy nie miała. Marzyła o tej chwili.   Do jej 18 urodzin został tylko tydzień. Michał też ją kochał  niestety jego rodzice nie pozwalali sie mu   z nią spotykać. Uważali  że dziewczyna dla syna cenionego lekarza nie może być z domu dziecka.Jego koledzy   też jej nie polubili  uważali ją za nic  przecież niema swojego domu  rodziców.

justi95 dodano: 4 stycznia 2012

Część I Już nie mogę sie doczekać tego dnia, dokładnie za tydzień będę wolna-szepneła szczęśliwa do koleżanki. Wyjdę z tego domu dziecka, nareszcie będziemy szczęśliwi-dodała. On był dla niej wszystkim, jedyną osobą w jej życiu. Nie miała rodziców, mieszkała w domu dziecka. Tak go kochała. Obiecał jej, że jak będzie pełnoletnia pobiorą się, zamieszkają razemi stworzą rodzinę, której nigdy nie miała. Marzyła o tej chwili. Do jej 18 urodzin został tylko tydzień. Michał też ją kochał, niestety jego rodzice nie pozwalali sie mu z nią spotykać. Uważali, że dziewczyna dla syna cenionego lekarza nie może być z domu dziecka.Jego koledzy też jej nie polubili, uważali ją za nic, przecież niema swojego domu, rodziców.

Dziś szykowałabym się na 18 najlepszego kumpla pod słońcem. Właśnie siedziałabym w wannie pokrytej wielką ilością. Później bym wyszła  zaczęła się ubierać  układać włosy i robić makijaż. Przegryzłabym coś  umyłabym zęby i wyszła do Niego  skąd udalibyśmy się do klubu. Tam zabawa do białego rana  nie omijając fajek i alkoholu   ważne  że z nim. Poszłabym też do łazienki popłakać sobie  bo widziałabym tam tego drania  który mnie zostawił. Punkt dwunasta zaśpiewalibyśmy mu sto lat  a ja  wręczając mu mój prezent i składając życzenia  uwiesiłabym mu się na szyi i za żadne skarby nie chciałabym puścić. Później wróciłabym do domu  całkiem zlana  poszłabym spać i wstała gdzieś pod wieczór  przekąsiła coś i poszła dalej spać. Byłaby to najlepsza impreza w moim życiu  nawet przyszłym. Ale ta  chuj to wziął  przez jednego konfidenta  którego niedługo zajebię.

justi95 dodano: 4 stycznia 2012

Dziś szykowałabym się na 18 najlepszego kumpla pod słońcem. Właśnie siedziałabym w wannie pokrytej wielką ilością. Później bym wyszła, zaczęła się ubierać, układać włosy i robić makijaż. Przegryzłabym coś, umyłabym zęby i wyszła do Niego, skąd udalibyśmy się do klubu. Tam zabawa do białego rana, nie omijając fajek i alkoholu - ważne, że z nim. Poszłabym też do łazienki popłakać sobie, bo widziałabym tam tego drania, który mnie zostawił. Punkt dwunasta zaśpiewalibyśmy mu sto lat, a ja, wręczając mu mój prezent i składając życzenia, uwiesiłabym mu się na szyi i za żadne skarby nie chciałabym puścić. Później wróciłabym do domu, całkiem zlana, poszłabym spać i wstała gdzieś pod wieczór, przekąsiła coś i poszła dalej spać. Byłaby to najlepsza impreza w moim życiu, nawet przyszłym. Ale ta, chuj to wziął, przez jednego konfidenta, którego niedługo zajebię.

Ja rozumiem  że te wszystkie inne laski były gorsze ode mnie  i że zrozumiałeś swój błąd  ale  kurde  błagam Cię  teraz nie pisz. Daj mi dokończyć w spokoju to  co zaczęłam  tę znajomość i jej konsekwencje. Daj mi pożyć jeszcze chwilę  bo gdy zaczniesz pisać  już nic innego się nie będzie liczyło. Owszem  wrócę do miło nieprzespanych nocy  wesołych pobudek i miłego dobranoc  owszem  wrócę do starego  upragnionego i normalnego stylu życia  ale proszę   to za chwilę. Teraz muszę się zająć moją nową normalnością   3

justi95 dodano: 4 stycznia 2012

Ja rozumiem, że te wszystkie inne laski były gorsze ode mnie, i że zrozumiałeś swój błąd, ale, kurde, błagam Cię, teraz nie pisz. Daj mi dokończyć w spokoju to, co zaczęłam, tę znajomość i jej konsekwencje. Daj mi pożyć jeszcze chwilę, bo gdy zaczniesz pisać, już nic innego się nie będzie liczyło. Owszem, wrócę do miło nieprzespanych nocy, wesołych pobudek i miłego dobranoc, owszem, wrócę do starego, upragnionego i normalnego stylu życia, ale proszę - to za chwilę. Teraz muszę się zająć moją nową normalnością < 3

Wyszłam na osiedle. Owinęłam się szalikiem i zapaliłam fajkę. Usiadłam na murku i obserwowałam ludzi. Kobieta kłóciła się z jakimś facetem. Jedna babcia szarpała się ze swoim psem. Starszy facet krzyczał na małego chłopca  bo rozbił mu butelkę z piwem. Młoda dziewczyna kłóciła się z chłopakiem  który po pięciu sekundach minął ją i odszedł. Jej zaszklone oczy rejestrowały jego sylwetkę  znikającą w zimowej mgle. Maleńkie dziecko zaczęło płakać  bo rodzice kłócili się o to  czy kupić jej rower. Minęła mnie grupka małolatów  którzy mieli ubogie słownictwo  bo ograniczali się jedynie do 'kurwa' i 'ja pierdole.' Chociaż  generalnie to ja też właśnie tak skomentowałabym życie. Świat zmienił się w worek śmieci  których odór zabija jakiekolwiek pozytywne uczucia. Miłość? Taa  na pewno.

justi95 dodano: 4 stycznia 2012

Wyszłam na osiedle. Owinęłam się szalikiem i zapaliłam fajkę. Usiadłam na murku i obserwowałam ludzi. Kobieta kłóciła się z jakimś facetem. Jedna babcia szarpała się ze swoim psem. Starszy facet krzyczał na małego chłopca, bo rozbił mu butelkę z piwem. Młoda dziewczyna kłóciła się z chłopakiem, który po pięciu sekundach minął ją i odszedł. Jej zaszklone oczy rejestrowały jego sylwetkę, znikającą w zimowej mgle. Maleńkie dziecko zaczęło płakać, bo rodzice kłócili się o to, czy kupić jej rower. Minęła mnie grupka małolatów, którzy mieli ubogie słownictwo, bo ograniczali się jedynie do 'kurwa' i 'ja pierdole.' Chociaż, generalnie to ja też właśnie tak skomentowałabym życie. Świat zmienił się w worek śmieci, których odór zabija jakiekolwiek pozytywne uczucia. Miłość? Taa, na pewno.

Era słitaśnych dziewczynek słuchających 'rocka' jakim są ‘Jonasi’  era chłopców cipeczek umiejących jedynie ładnie wyglądać  pokolenia ‘jebiące policję na sto procent’  jedynie gdy nie ma jej w pobliżu. Dziękuję bardzo  wolałabym dinozaury

justi95 dodano: 4 stycznia 2012

Era słitaśnych dziewczynek słuchających 'rocka' jakim są ‘Jonasi’, era chłopców-cipeczek umiejących jedynie ładnie wyglądać, pokolenia ‘jebiące policję na sto procent’, jedynie gdy nie ma jej w pobliżu. Dziękuję bardzo, wolałabym dinozaury

Moblo.pl
Użytkownicy
Reklama
Archiwum
Kontakt
Regulamin
Polityka Prywatności
Grupa Pino
Reklama
O Grupie Pino
Kontakt
Polecane strony
Transmisja Live
Darmowe galerie i hosting zdjęć