 |
|
Świadomość, że ktoś Cię nie chciał, wypala każdego dnia blizny. Dosłownie, nie chciał Cię. Nie byłaś wystarczająca i myślę, że tak naprawdę nigdy nie da się tego zlekceważyć. Możesz udawać, o, w udawaniu obojętności jestem już perfekcjonistką./esperer
|
|
 |
|
Myślę, że tak naprawdę nigdy nie pogodziłam się z jego odejściem. Po prostu z czasem nauczyłam się żyć tak jakbym nigdy go nie poznała. Wtedy mniej boli./esperer
|
|
 |
|
odnalazłem melodię, która w jakiś sposób sprawia, że o tobie myślę i puszczam ją na okrągło, dopóki nie zasnę, rozlewając drinki na moją kanapę / mumiin
|
|
 |
|
przykro jest patrzeć jak odchodzisz, w pewnym sensie miałem nadzieję, że zostaniesz / mumiin
|
|
 |
|
Kocham Cię do szaleństwa, ale chyba właśnie nadszedł moment kiedy muszę pozwolić Ci odejść. Nie chcę Cię tracić, ale teraz to chwila kiedy musimy pójść w różne strony. My nie potrafimy iść razem, zawsze jedno idzie o krok szybciej od drugiego, a to nie ma sensu. Wiele mnie nauczyłeś, pokazałeś jak to jest prawdziwie żyć. Ja oddałam Ci serce i wszystko inne, co miałam. Zaryzykowałam i straciłam głowę dla Ciebie, dla Twojego uśmiechu. Dziś nie żałuję, ale wiem, że to nie może trwać dłużej. Musimy zostawić to wszystko za sobą. Być może Ty odejdziesz w milczeniu, a moje serce znów będzie krwawić, ale mam nadzieję, że każde z nas znajdzie swoje ukojenie, że każde z nas dostanie jeszcze jedną szansę na znalezienie szczęścia, które nie skończy się już nigdy. Kocham Cię, jesteś moją miłością, ale wiem, że to za mało, my po prostu musimy się pożegnać. / napisana
|
|
 |
|
Marzyłam by się obudzić obok Ciebie, chciałam poczuć twoje silne ramiona i nigdy z nich się nie wydostać. Szukałam Cię tej nocy, nie było Cię w kuchni nie piłeś tej samej kawy co kiedyś nie czułam zapachu perfum. Zniknąłeś nie było Cię tu długo, chciałam Cię zobaczyć teraz chciałabym móc wtulić się w twoją klatkę piersiową i słuchać kolejnych bić serca. Ciebie tu już nie ma, nie czuć szurania twoich nóg nie przychodzisz do mnie nocą i nie opowiadasz mi jak teraz jest smutno. Ulotniłeś się jak ten dym z papierosa, odszedłeś tak nagle bez przyczyny bez żadnych wyjaśnień. Teraz siedzę samotnie w pustym pokoju, z tym samym kubkiem wypełnionym po brzegi herbatą. Siedzę i myślę że jeszcze kiedyś będę szczęśliwa. Zastanawiam się czy uśmiech może być jeszcze czymś normalnym, czy będzie jeszcze okazja do szczęścia. Może szczęście leży obok mnie tylko go nie widzę, może jestem ślepa na życie które chcę mi pomóc. Może jednak jeszcze jest szansa by podnieść się i zacząć funkcjonować?
|
|
 |
|
Znikam w Tobie, gdy mnie wzywa szary dzień, chcę Cię mieć na własność, gdy to Ty masz mnie. Kocham Cię jaką jesteś, nie jaką chcę Cię mieć, bo to, jaką jesteś, taką chcę Cię mieć. / Na Pół Etatu
|
|
 |
|
Jest jeden mały problem - wariuje. / Na Pół Etatu
|
|
 |
|
Mieliśmy tworzyć przyszłość - nie wyszło, przepraszam. / Ziarecki
|
|
 |
|
Wkurzasz się, gdy piję i palę wieczorem. Uspokój się, szukasz problemów - to chore. Każde z nas ma wady, znamy się na wylot, ale umieć je znieść, to dla mnie znaczy miłość. / Na Pół Etatu
|
|
 |
|
Olej to wszystko i weź mnie za rękę. Nie mówię Ci, że wkoło będzie wtedy piękniej, ale zobaczysz, łatwiej jest we dwoje. Otwórz mi drzwi, bo wciąż przed nimi stoję. / Na Pół Etatu
|
|
|
|