|
nienawidzę cie tak bardzo jak i kocham, dwa stany zmieniające się w zależności od twojego kochanego i podłego zachowania. znów obrzucaliśmy się najgorszymi słowami, które tak bardzo zapadają w pamięci a zaraz się kochamy. nie odzywamy się przez cały dzień ale kiedy jedno z nas wyśle esemesa "potrzebuje cie" od razu się zjawiamy i trwamy, nie pozwalamy żeby któreś z nas było skrzywdzone, bronimy się nawzajem a zarazem niszczymy.. ale jedno jest pewne bardzo mocno się kochamy. ' why.
|
|
|
powinieneś być obok i wspierać, co z tego że się ranimy w każdy możliwy sposób i tak powinieneś być. ' why.
|
|
|
Mogliśmy być przykładną parą, zakochaną w sobie szczerze,
Zostawiłaś mnie samego, przez to w miłość już nie wierzę.
Świat wokoło traci barwy, dla mnie nic już nie ma sensu,
Zapamiętaj tylko proszę, na zawsze zostaniesz w sercu.
|
|
|
minął tydzień a ty dowiadujesz się coraz to więcej rzeczy związanych z twoimi urodzinami, od każdego co innego. dużo wódki, jakieś whisky, pomieszczenie wyglądające jak komora gazowa, kac zabijający cie w każdy możliwy sposób, Demonologia rozpierdalająca blok o drugiej nad ranem, ludzie, pełno pozytywnych ludzi i wspomnienia które będą trwały wiecznie. ' why.
|
|
|
a tą faze znasz? spadasz w dół, wokół ciebie czarna przestrzeń a ty słyszysz tylko narastającą się muzykę która robi ci taki meksyk w bani że nie wiesz co jest fikcją a co prawdą. faza w której patrzysz na ukochaną osobę a ona zaczyna znikać, rozpada się na milion małych kawałków, a ty słyszysz jej głos ale nie widzisz zupełnie nic. ' why.
|
|
|
|
czasem wydaje mi się, że nasza przyjaźń od dłuższego czasu polega na kłótniach, jednak kochamy się i kurwa wytrzymujemy, rozumiesz, wytrzymujemy i nie wyobrażamy sobie życia bez siebie .
|
|
|
trzeba tknąć nadzieję wreszcie w zacofany kraj bo jesteśmy tylko ludźmi a ludzie czują haj. ' Numer Raz - Zielono Mi.
|
|
|
śnieg za oknem czyżby koniec wiosny? ' why.
|
|
|
|
[cz.1] ' już nigdy nie pozwolę, by przeszłość, od której odcięłam się grubą kreską, zapukała w moje okna. To, co było, już nigdy nie wróci. I tak jest dobrze. Każdy człowiek ma w swoim życiu moment, w którym wyciąga z szuflady białą kartkę i atramentem teraźniejszości rozpoczyna nadawanie kształtu swoim przyszłym dniom. Najwięksi szczęściarze tego świata mają do pomocy dłoń ukochanej osoby, która pomaga właśnie wypełnić tą pustą kartkę najwspanialszymi chwilami, fenomenalnymi wpsomnieniami, milionami gestów, spojrzeń, uśmiechów i niezliczoną wręcz ilością promieni słońca. Dzięki tej dłoni tabula rasa przeobraża się w coś, dzięki czemu stawiane po omacku kroki w życiu nabierają wreszcie sensu, a każdy dzień jest tylko jeszcze lepszym duplikatem dnia poprzedniego. Z nieukrywaną dumą przyznaję, że należę do owego grona szczęśliwców, choć droga do tego szczęścia niejednokrotnie usłana była ogromnymi przeszkodami i nieznośnym bólem.
|
|
|
|
[cz.2] Z nieukrywaną dumą trzymam za rękę Sens każdego mojego dnia. Chodzące Szczęście pomaga wypełniać moje dotychczas puste i bezbarwne dni swoim czekoladowym spojrzeniem i rozbrajającym uśmiechem. On właśnie nadaje wszystkiemu kształt, bo sam jest dla mnie wszystkim. Dziękuję Mu za to każdego dnia odwzajemnionym pocałunkiem, szeptem, spojrzeniem czy milczeniem, które tylko dla Nas ma takie ogromne znaczenie. Jest moją Wiarą, nareszcie odzyskaną Nadzieją i najpiękniejszą definicją Miłości. Dziękuję Mu, że po prostu jest obok i nie wypuszcza mnie z objęć, bo to właśnie dzięki Niemu na mojej twarzy pojawia się uśmiech i każdego dnia zaczynam coraz mocniej wierzyć w lepszy świat. ' lighter01.
|
|
|
|