|
[cz.1] ' już nigdy nie pozwolę, by przeszłość, od której odcięłam się grubą kreską, zapukała w moje okna. To, co było, już nigdy nie wróci. I tak jest dobrze. Każdy człowiek ma w swoim życiu moment, w którym wyciąga z szuflady białą kartkę i atramentem teraźniejszości rozpoczyna nadawanie kształtu swoim przyszłym dniom. Najwięksi szczęściarze tego świata mają do pomocy dłoń ukochanej osoby, która pomaga właśnie wypełnić tą pustą kartkę najwspanialszymi chwilami, fenomenalnymi wpsomnieniami, milionami gestów, spojrzeń, uśmiechów i niezliczoną wręcz ilością promieni słońca. Dzięki tej dłoni tabula rasa przeobraża się w coś, dzięki czemu stawiane po omacku kroki w życiu nabierają wreszcie sensu, a każdy dzień jest tylko jeszcze lepszym duplikatem dnia poprzedniego. Z nieukrywaną dumą przyznaję, że należę do owego grona szczęśliwców, choć droga do tego szczęścia niejednokrotnie usłana była ogromnymi przeszkodami i nieznośnym bólem.
|