 |
nigdy się nie poddawaj..! pamiętaj, jesli myslisz że to 'za wysokie progi na twe nogi' pamiętaj że jest coś takiego jak drabina.! ;) walcz a siągniesz cel, maleńka;)
|
|
 |
rano dostała od niego sms'a o treści" Kochanie, chciałbym Ci powiedziec że to wszystko nie ma sensu, nie kochałem Cię, udawałem. Znudzilo mi się to już. Nie chcę Cię już znać, mam kogoś innego." wybuchła płaczem. nagle zawalił jej się cały świat. wzieła tylko jakieś pudełko z pod łóżka i wyleciała z domu. Pobiegła w ich ulubione miejsce. usiadła przy drzewie na którym wycieli wielkie serce i iniciały ich imion. Z dziwnego pudełeczka wyciągneła scyzoryk i list który miała przygotowany na wszelki wypadek. treść listu brzmiała tak "Kochany, to co zrobiłeś mnei zabiło, mimo tego że wtedy jeszcze moje ciało ,żyło to serce umarło. nie mam juz poco być na tym świecie, wiec odchodzę, a moje serce zabierz sobie, bo one zostaje tu- z toba" pżyłożyła list do lewej piersi po czym mocnym ruchem wbiła przez niego scyzoryk który trafił prosto w sam środek jej serca. nagle dostała smsa. To on. napisał "Kotku to prima aprilis.! żartowałem. kocham Cię i nie zamienił na nikogo innego." za późno..
|
|
 |
byli szczęśliwą parą, rozmawiali o slubie, dzieciach, przyszłości..porę swiąt musieli spędzic osobno. Ona wyjechała i on tez wyjechał. Myślała o nim dwa cztery na dobe, teskniła potfornie. pisał jej że On też. Bała się o to, że spotka swoją byłą dziewczynę. on zapewniał ją że to przeszłość a w serduszku ma tylko ją, wierzyła. Pierwszego dnia swiąt miała dziwne przeczucie gdy rano wstała i odziwo nie było smsa od niego. napisała pierwsza.ucieszyła się gdy zobaczyła że odpisał. Lecz uśmiech z twarzy szybko jej zszedł gdy zobaczyła jego treść w której napisał że nie ma czasu na pisanie bo przebiera dziecko swojej byłej która u niego spała i przeprasza ale pieprzył się z nią namiętnie pół nocy... i w tym oto momecie zabił dziewczynę którą zapewniał o swojej wielkiej miłości..
|
|
 |
uwielbiam gdy się na mnie złościsz. nie mogę się wtedy powstrzymać od śmiechu. jesteś wtedy taki słodki
|
|
 |
i znowu... i znowu.... i znowu... znowu kurw.a się zakochałam. i znowu dostałam po dupie..
|
|
 |
nerwowo kręciłą się po pokoju, chodziła w kółko cedząc przez zęby obelgi na jego temat. nagle brała wszystko co wpadło jej pod nogi rzucała o ścian i wybuchała płaczem. po chwili całkowicie przestawała, zmywała rozmazany makijaż malowała się od nowa i dalej chodziła po pokoju. i co chwilę robiłą to samo, gdy dostawała napadu histerii. rzucała, płakała, zmywała i malowała się i wstawała.. i znowu.. a wszystko przez tego skurwiela który zerwał przez smsa.
|
|
 |
i mam wyjeba.ne na tą całą zasraną, pieprzoną niby miłość..!
|
|
 |
Piękne jest to gdy powiedziałeś mi że następną dziewczyną którą bedziesz tak kochał jak mnie to będzie nasza córeczka
|
|
 |
wiesz i tak wolę Ciebie, nawet gdyby mi dawali tira mojej ulubionej czekolady z milki z nadzieniem toffi i orzeszkiem w każdej kostce ale miałabym do wyboru ciebie w całości na chociażby jeden dzień to bez wątpliwości wibieram Cię a do tego, Od ciebie nie przytyję, od czekolady-tak.
|
|
 |
teraz nie moge tego ogarnąć, jak mogłam być taka naiwna i wierzyć Ci gdy mowiłeś że będziesz kochał wiecznie, że będziesz wierny i oddany tylko mnie. jak mogłam Ci skur_wielu zakłamany wierzyć.. co?
|
|
 |
cholernie mnie ranisz, nawet sobie nie wyobrażasz co ja teraz przeżywam, nic, dosłownie nic nie rozumiesz, serce mi pęka... nic mnie nie cieszy i wszystko w moich oczach pozbawione jest kolorów, stwoje słowa mają wielką moc i ranią ze zdwojoną siłą....
|
|
|
|