 |
Nie, nie wybaczę Ci. Nie jestem tą miłą
dziewczynką, która zapomni. Nie
zapomnę, bo choć rany przestały się
jątrzyć to przecież nadal noszę blizny,
które przypominają o tym co przeszłam
za każdym razem kiedy na nie spojrzę. Jak
mam odpuścić Twoje kłamstwa, moją
zrujnowaną psychikę i myśl, że
zafundowałeś mi jeden z gorszych
okresów w życiu? Nie da się, Ty też byś mi
nie wybaczył. Nie, nie chodzi o to, że Cię
nienawidzę, nie zasługujesz na ani jedno
z moich uczuć. Jestem po prostu obojętna.
Na Ciebie, na to co było i na Twoje
gówniane próby przeprosin
|
|
 |
Nie wiem dlaczego niezbyt często w nocy sypiam
Nie zamykam oczy jak ty ust gdy mówisz wybacz
Nie wiem już co myśleć i jak mam to nazywać
Gdy patrzeć w moje oczy kłamiesz że aż wstyd
się przyznać
|
|
 |
Nie wiem dlaczego niezbyt często w nocy sypiam
Nie zamykam oczy jak ty ust gdy mówisz wybacz
Nie wiem już co myśleć i jak mam to nazywać
Gdy patrzeć w moje oczy kłamiesz że aż wstyd
się przyznać
|
|
 |
''Sama choć nie wiele mam, dałabym Tobie wszystko co byś chciał.
Dałabym Ci każdą chwile, dałabym Ci każdy sen, w zamian za choć jedno słowo,
w zamian za choć jeden gest. Dałabym Ci całą siebie, albo jakąś jedną część,
tylko powiedz że nie gniewasz na mnie sie.'' / meega wspomnienia z 2011 ♥
|
|
 |
Myśli mętlik jakby we mgle, ogarnia moje serce,
nie proszę o nic więcej, chwyć mnie za ręce.
Ta sytuacja pozwala żyć, gdy w udręce,
tracimy wszystko, wszystko co piękne.
Zamykam oczy, by Ciebie znów zobaczyć,
bo bez Twojego ciepła, nic wiele nie znaczy,
to mój narkotyk. Obmywa mi ciało,
delikatny dotyk, którego mi zabrakło.
Przecieram skronie, w kałuży łez tonę,
szukam odpowiedzi, dlaczego to koniec?
Ten jeden moment, zmienił nagle wszystko,
miałem Ciebie blisko, dziś jesteś gdzieś daleko.
Mam ochotę wyjść stąd, oddać się w niepamięć,
bo straciłem to wszystko, co było nam pisane.
Nie jestem w stanie żyć, bez Ciebie nie potrafię!
wiem, że mnie nie słuchasz ale kocham Cię skarbie.
|
|
 |
W końcu znamy się dobrze, dzieli Nas jeden
szczegół
|
|
 |
Znamy się dobrze, znamy się dobrze tak
Znamy się dobrze, tak wiele łączy Nas
[ale] Twarze są obce, twarze są obce Nam…
Nic się nie zmieniło
Przez kabel do serca, tak wwiercam miłość
|
|
 |
Jesteś gdzieś tam, podejrzewasz, że Cię nie znam
Nie myśl - słuchaj, schowajmy dusze w
dźwiękach
Też się dusze, razem ze mną Ty
Czujesz to samo, skoro czujesz mój rytm
Mamy te same trasy do przejścia, Wiem to
Klamry wyobraźni, które pękają tak często
Nie znamy swoich twarzy, ale znamy gust
Strzelam w niego jak do tarczy, wokal jak spust
Nie mam innych słów niż te, które znasz
Znów Twój ruch, przez ruch moich warg
|
|
 |
Jestem rozsiany po małych bębenkach znam ich
Właścicieli. Pięknych, nieposkręcanych
Których świat wyrzuca na warsztaty
Czystych od środka brudzących głowę liryką
Tak obrzydliwą, że może z miejsca brać na litość
|
|
 |
Teraz powiedz mi gdzie jesteś, oddaj mi serce,
bez Ciebie życie.. to czarno-białe brednie.
Nie chcę tego więcej, chodź w moją stronę,
przytul mnie mocniej, połączmy nasze dłonie.
Pamiętasz stare czasy? miłość bez granic?
obiecałem Tobie szczęście. Ty otworzyłaś rany.
Nasze plany to ruiny, pozostały blizny.
Bywały takie dni, chciałem skończyć ten wyścig.
Miłosne listy, spojrzenia, uczucia,
nie potrafię ich zapomnieć, nie potrafię kurwa!
Kolejna pusta kartka, po dotknięciu pędzla,
wypełnia przestrzeń serca. Nie zniosę napięcia!
Zaklęcie nie istnieje, miało być pięknie,
miałaś powrócić do mnie. Dzisiaj pęka mi serce.
Nie chcę tak więcej, dłużej tak nie mogę!
Wołam Cię, wołam, Ty idziesz w drugą stronę.
|
|
 |
Upadłam przez Ciebie ale się
podniosłam .użalałam się nad sobą ale już
dorosłam teraz jestem inną dziewczyną i prawdy
się nie boję.
|
|
 |
W udawaniu, że się nie znamy jesteśmy
mistrzami ..
|
|
|
|