 |
Kocham patrzeć w twoje oczy. Mają taki cudowny, niebieski odcień. Są otulone magią czarnych rzęs. Idealne, niespotykane, tak bardzo twoje. / w.
|
|
 |
- Cole? - Nie już przedawkowałam. ♥
|
|
 |
- Cole? - Nie, za dużo bąbelków.
|
|
 |
Cole? W wersji light poproszę :)
|
|
 |
Jak cudownie... gapić się na niego godzinami xD
|
|
 |
Gdyby czterolistna koniczyna miała sprawić, że mnie pokochasz, szukałabym jej każdego dnia. / w.
|
|
 |
Jeżeli wiedziałabym, że to ty na mnie czekasz, poszłabym wszędzie. / w.
|
|
 |
Muszę iść spełnić moje marzenia. Tylko gdzie? / w.
|
|
 |
Siedziała z rozmazanym tuszem w łazience i przytulała się do kafelek. Po jej policzkach popłynęła łza, a potem kolejna, jedna za drugą. Powoli wyjęła ze swojej kieszeni w dżinsach najlepszą przyjaciółkę - żyletkę. Dzisiaj postanowiła się z nią pożegnać. Tak jak i z całym światem. Na swojej ręce poczuła zimny oddech śmierci. Choć całe jej ciało, niby zesztywniałe, odmówiło posłuszeństwa, ale ona uparta, sunęła po niebieskiej żyle. Patrzyła jak powoli czerwony płyn sączy się i zalewa podłogę. Po raz ostatni wypiła łyk whiskey, wyszeptała zupełnie już bez znaczenia słowa ' kocham cię ' i wbiła w siebie z całej siły ostrze. / w.
|
|
 |
- Przepraszam cię za to wszystko, za to, że cię skrzywdziłem. - Już w tej chwili wiedziałam, że mój rozum mówi mi, abym mu nie wybaczyła, oczy dają do zrozumienia, że już nie mają siły płakać, a serce? Serce naiwnie wierzy, że wszystko się ułoży, że on mnie już nie zrani, że się zmienił i coś zrozumiał. Pomimo wielu sprzeczności moje usta bezwiednie wyszeptały: - Wybaczam ci. Wiedziałam, że znów będę cierpieć, ale nie byłam w stanie powiedzieć nie. / w.
|
|
 |
Niektórzy ludzie nie wiedzą, jak wiele znaczy sam ich widok.
|
|
 |
- Cole ♥ Dwa litry poproszę :)
|
|
|
|