głupie teksty, śmieszne teksty, opisy gadu-gadutwój portal społecznościowy

Teksty znajomych użytkownika lightds

tato przytul mnie...

blackstaar dodano: 15 luty 2012

tato przytul mnie... [*]

Czuję jak wciąż dalej i dalej nam do siebie. Co jest w nas nie tak że po prostu nie możemy się połączyć? Mogę się wściekać na życie że tak uparcie nas rozdziela.Ale nie jestem już małą dziewczynką i wiem że to nic nie da.Kiedyś gdy mama nie chciała nam kupić upragnionego misia lalki czy innej zabawki robiło się smutną minkę i zmieniała zdanie. Otóż z życiem to nie takie proste. Nie mogę tak po prostu wyszarpać tej miłości dla nas.Tłumię płacz by sprawiać wrażenie  że radzę sobie bez ciebie.Każda cząstka mnie krzyczy i wyrywa się w twoją stronę.Może gdybyś wiedział jak silne jest moje uczucie do ciebie inaczej byś na mnie spojrzał hoyden

hoyden dodano: 12 luty 2012

Czuję jak wciąż dalej i dalej nam do siebie. Co jest w nas nie tak,że po prostu nie możemy się połączyć? Mogę się wściekać na życie,że tak uparcie nas rozdziela.Ale nie jestem już małą dziewczynką i wiem,że to nic nie da.Kiedyś gdy mama nie chciała nam kupić upragnionego misia,lalki,czy innej zabawki,robiło się smutną minkę i zmieniała zdanie. Otóż z życiem to nie takie proste. Nie mogę tak po prostu wyszarpać tej miłości dla nas.Tłumię płacz by sprawiać wrażenie ,że radzę sobie bez ciebie.Każda cząstka mnie krzyczy i wyrywa się w twoją stronę.Może gdybyś wiedział jak silne jest moje uczucie do ciebie inaczej byś na mnie spojrzał/hoyden

Przychodzi dzień gdy przestajesz czekać. Co nie jet równoznaczne z tym że zapominasz.Po prostu tracisz nadzieję na powrót ukochanej osoby a to zawsze bardzo boli. Patrzę w okno czuję jak łzy pieką mnie w oczy. Nie mogę przecież czekać na coś co może nigdy nie będzie miało szansy się wydarzyć. Gdybyś tylko dał mi poczuć  że to wszystko ma sens.Rezygnuję by normalnie żyć.By nie zamienić swojego serca w świątynię czekania. Mam nadzieję że zrozumiesz. Na tę chwile na ten moment nie widzę żadnej przyszłości dla nas.hoyden

hoyden dodano: 12 luty 2012

Przychodzi dzień,gdy przestajesz czekać. Co nie jet równoznaczne z tym,że zapominasz.Po prostu tracisz nadzieję na powrót ukochanej osoby,a to zawsze bardzo boli. Patrzę w okno,czuję jak łzy pieką mnie w oczy. Nie mogę przecież czekać na coś co może nigdy nie będzie miało szansy się wydarzyć. Gdybyś tylko dał mi poczuć ,że to wszystko ma sens.Rezygnuję,by normalnie żyć.By nie zamienić swojego serca w świątynię czekania. Mam nadzieję,że zrozumiesz. Na tę chwile na ten moment,nie widzę żadnej przyszłości dla nas.hoyden

Chodź  pokażę Ci jak bardzo chcę byś był.

blackstaar dodano: 12 luty 2012

Chodź, pokażę Ci jak bardzo chcę byś był.

Od kiedy zaczęłam chętnie chodzić do szkoły? Odkąd widzę Jego uśmiech na każdej przerwie...

blackstaar dodano: 12 luty 2012

Od kiedy zaczęłam chętnie chodzić do szkoły? Odkąd widzę Jego uśmiech na każdej przerwie...

Jego uśmiech wplątany w moje myśli.

blackstaar dodano: 10 luty 2012

Jego uśmiech wplątany w moje myśli.

Wygłupiając się wyrzuciłeś klucz do mojego serca  To Kochanie po to  żeby już zawsze twoje serce należało do mnie i nikt nieproszony tam nie zapukał  uśmiechnąłeś się. Patrzyliśmy jak rzeka zabiera przedmiot  który tak naprawdę nawet nie istniał…Był tylko symbolem mojej miłości. Pamiętam to jakby zdarzyło się wczoraj. Choć minęły dwa lata. Chodzę czasami w to miejsce aby znaleźć klucz  który kiedyś dobrowolnie Ci oddałam. Z dziecinną naiwnością czekam tam na cud. Bo gdyby cuda się zdarzały to moje serce mogłoby stać się znów szczęśliwe i wolne. Tak po prostu bym przestała Cię kochać. Zrobiłabym tam miejsce komuś kto zasługuje na moją miłość. Myślę  że ono już dosyć się wycierpiało. Czas by je uwolnić  hoyden

hoyden dodano: 7 luty 2012

Wygłupiając się wyrzuciłeś klucz do mojego serca -To Kochanie po to, żeby już zawsze twoje serce należało do mnie i nikt nieproszony tam nie zapukał- uśmiechnąłeś się. Patrzyliśmy jak rzeka zabiera przedmiot, który tak naprawdę nawet nie istniał…Był tylko symbolem mojej miłości. Pamiętam to jakby zdarzyło się wczoraj. Choć minęły dwa lata. Chodzę czasami w to miejsce aby znaleźć klucz, który kiedyś dobrowolnie Ci oddałam. Z dziecinną naiwnością czekam tam na cud. Bo gdyby cuda się zdarzały to moje serce mogłoby stać się znów szczęśliwe i wolne. Tak po prostu bym przestała Cię kochać. Zrobiłabym tam miejsce komuś kto zasługuje na moją miłość. Myślę ,że ono już dosyć się wycierpiało. Czas by je uwolnić /hoyden

Kiedyś oglądając wspólnie bajkę „Mój brat niedźwiedź” spodobała się nam niedźwiedzia obietnica. Nazywała się obietnicą na mały palec. Przysięgliśmy w ten sam sposób że zawsze będziemy sobie bliscy i gdyby jednemu z nas działa się krzywda  bez żadnego zastanowienia sobie pomożemy. Kiedy rozstawaliśmy się pół roku później dotarł do mnie tak naprawdę sens owej obietnicy. Miłość nie przetrwała próby czasu  ale to nie powód  żeby walczyć ze sobą  żeby ot tak sobie znienawidzić kogoś kogo się kochało. Wiedziałam doskonale co powinnam zrobić. Schowałam dumę do kieszeni  odstawiłam na chwilę uczucia na bok. Pomimo  że to on mnie zostawił   pamiętając o naszej przysiędze zapewniłam go  że zawsze może na mnie liczyć. Nie było tłuczenia talerzy  kłótni  wrzasków. Świat nie stanął w miejscu  choć wyraźnie poczułam jak pękło mi serce. Przyjęłam to z godnością. Nie pozwalając wypłynąć ani jednej łzie. Nie w jego obecności. Nigdy się nie dowie jak płakałam gdy zamknęły się za nim drzwi hoyden

hoyden dodano: 7 luty 2012

Kiedyś oglądając wspólnie bajkę „Mój brat niedźwiedź” spodobała się nam niedźwiedzia obietnica. Nazywała się obietnicą na mały palec. Przysięgliśmy w ten sam sposób że zawsze będziemy sobie bliscy i gdyby jednemu z nas działa się krzywda ,bez żadnego zastanowienia sobie pomożemy. Kiedy rozstawaliśmy się pół roku później dotarł do mnie tak naprawdę sens owej obietnicy. Miłość nie przetrwała próby czasu, ale to nie powód, żeby walczyć ze sobą, żeby ot tak sobie znienawidzić kogoś kogo się kochało. Wiedziałam doskonale co powinnam zrobić. Schowałam dumę do kieszeni, odstawiłam na chwilę uczucia na bok. Pomimo, że to on mnie zostawił , pamiętając o naszej przysiędze zapewniłam go ,że zawsze może na mnie liczyć. Nie było tłuczenia talerzy, kłótni, wrzasków. Świat nie stanął w miejscu, choć wyraźnie poczułam jak pękło mi serce. Przyjęłam to z godnością. Nie pozwalając wypłynąć ani jednej łzie. Nie w jego obecności. Nigdy się nie dowie jak płakałam gdy zamknęły się za nim drzwi/hoyden

Cudownie było zapomnieć się na moment.Cudownie było czuć wiatr we włosach. Szła po plaży w letniej sukience i leciutko się uśmiechała.Obudziła się w niej ta mała dziewczynka którą była nim los zabrał jej radość życia jednocześnie zabierając miłość. Po raz pierwszy od dłuższego czasu poczuła  że wszystko się ułoży. Że może los nie chciał jej zranić.Tylko po prostu ochronić przed miłością która tak często raniła która nie była taka wspaniała za jaką ją początkowo miała.Zakochani ludzie wszystko widzą inaczej. Z rozmyślań o duchach przeszłości wyrwała ją przyjaciółka.  Mówiłam Ci że z tym uśmiechem wyglądasz ślicznie?  Dziękuję odpowiedziała cicho nie przestając się uśmiechać.Szczerze cieszyła się z dopiero co odzyskanej umiejętności hoyden

hoyden dodano: 6 luty 2012

Cudownie było zapomnieć się na moment.Cudownie było czuć wiatr we włosach. Szła po plaży w letniej sukience,i leciutko się uśmiechała.Obudziła się w niej ta mała dziewczynka którą była,nim los zabrał jej radość życia,jednocześnie zabierając miłość. Po raz pierwszy od dłuższego czasu poczuła ,że wszystko się ułoży. Że może los nie chciał jej zranić.Tylko po prostu ochronić,przed miłością,która tak często raniła,która nie była taka wspaniała,za jaką ją początkowo miała.Zakochani ludzie wszystko widzą inaczej. Z rozmyślań o duchach przeszłości wyrwała ją przyjaciółka. -Mówiłam Ci,że z tym uśmiechem wyglądasz ślicznie? -Dziękuję-odpowiedziała cicho,nie przestając się uśmiechać.Szczerze cieszyła się z dopiero co odzyskanej umiejętności/hoyden

 Zmienię się obiecywał.  Nie mógł tego zrobić nie mógł zmienić czegoś co już od dawna weszło mu w krew razem z litrami wypijanego alkoholu.Kłócił się kłamał ranił swoją pokerową twarzą.Nie takiego go pokochała. Nie mogła czekać na coś co pewnie nigdy by się nie zdarzyło. Nie mogła dać mu kolejnej szansy. Decyzja by zakończyć toksyczny związek nie była łatwa. Bolało ją serce gdy patrzyła w te ukochane oczy. Przecież wraz z końcem związku miłość tak po prostu się nie ulatnia. Kochała go.Dlatego musiała odejść.Musiał się nauczyć że nie wolno dawać obietnic bez pokrycia.Musiał się nauczyć że nie wolno ranić tych którzy nas kochają. Musiał.By nie został później sam  hoyden

hoyden dodano: 6 luty 2012

-Zmienię się-obiecywał. Nie mógł tego zrobić,nie mógł zmienić czegoś co już od dawna weszło mu w krew,razem z litrami wypijanego alkoholu.Kłócił się,kłamał,ranił swoją pokerową twarzą.Nie takiego go pokochała. Nie mogła czekać na coś co pewnie nigdy by się nie zdarzyło. Nie mogła dać mu kolejnej szansy. Decyzja by zakończyć toksyczny związek nie była łatwa. Bolało ją serce gdy patrzyła w te ukochane oczy. Przecież wraz z końcem związku,miłość tak po prostu się nie ulatnia. Kochała go.Dlatego musiała odejść.Musiał się nauczyć,że nie wolno dawać obietnic bez pokrycia.Musiał się nauczyć,że nie wolno ranić tych którzy nas kochają. Musiał.By nie został później sam /hoyden

Poniedziałek.Lekcja polskiego. Jak w przeciągu minuty ulubiony przedmiot może stać się torturą? Otóż to zupełnie proste. Dziewczyna siedziała w zimnej ławce nie obchodziło ją zupełnie nic. Nie było ważne co Marlow sądzi o ludziach czarnych.Czy jądro ciemności to tylko fikcja i czy j.polski można tak sobie olewać. Drugorzędną sprawą stały się upragnione studia dziennikarskie. Absolutnie nic nie mogło wyrwać jej ze swojej skorupy.Była smutna...Jej świat skruszył się jak stare ciastko.Skruszył i posypał. Bo chłopak którego kochała zostawił ją. Nie traktowała tego jak osobistej porażki  to tylko jej miłość wygrywała marsz żałobny w sercu. A tęsknota jej wtórowała. W tej melodii było coś strasznego  bo to oznaczało definitywny koniec. Umarła nie tylko jego miłość do niej. Umarła też jej wiara w ludzi hoyden

hoyden dodano: 6 luty 2012

Poniedziałek.Lekcja polskiego. Jak w przeciągu minuty ulubiony przedmiot może stać się torturą? Otóż to zupełnie proste. Dziewczyna siedziała w zimnej ławce,nie obchodziło ją zupełnie nic. Nie było ważne co Marlow sądzi o ludziach czarnych.Czy jądro ciemności to tylko fikcja,i czy j.polski można tak sobie olewać. Drugorzędną sprawą stały się upragnione studia dziennikarskie. Absolutnie nic nie mogło wyrwać jej ze swojej skorupy.Była smutna...Jej świat skruszył się jak stare ciastko.Skruszył i posypał. Bo chłopak,którego kochała zostawił ją. Nie traktowała tego jak osobistej porażki, to tylko jej miłość wygrywała marsz żałobny w sercu. A tęsknota jej wtórowała. W tej melodii było coś strasznego, bo to oznaczało definitywny koniec. Umarła nie tylko jego miłość do niej. Umarła też jej wiara w ludzi/hoyden

Szepty tamtych dni jeszcze nieraz o Tobie przypomną.Jeszcze nie raz w oku zakręci się łza. Akceptuję to.Zgoda.Proszę tylko aby jak najmniej to bolało.Abym mogła normalnie żyć uczyć się chodzić na zakupy.I z czasem kogoś pokochać.Może nie tak mocno jak Ciebie.Ale jednak pokochać...Nie oczekuje wiele ale to bardzo by mi ułatwiło pogodzenie się z twoja stratą hoyden

hoyden dodano: 5 luty 2012

Szepty tamtych dni jeszcze nieraz o Tobie przypomną.Jeszcze nie raz w oku zakręci się łza. Akceptuję to.Zgoda.Proszę tylko aby jak najmniej to bolało.Abym mogła normalnie żyć,uczyć się,chodzić na zakupy.I z czasem kogoś pokochać.Może nie tak mocno jak Ciebie.Ale jednak pokochać...Nie oczekuje wiele,ale to bardzo by mi ułatwiło pogodzenie się z twoja stratą/hoyden

Moblo.pl
Użytkownicy
Reklama
Archiwum
Kontakt
Regulamin
Polityka Prywatności
Grupa Pino
Reklama
O Grupie Pino
Kontakt
Polecane strony
Transmisja Live
Darmowe galerie i hosting zdjęć