głupie teksty, śmieszne teksty, opisy gadu-gadutwój portal społecznościowy

Teksty znajomych użytkownika lady_mystery

Komu dziękujesz? Tobie. Za co? Że wróciłeś. Skąd o tym wiesz? A uśmiech na mojej twarzy? A iskierki w mych oczach? A bandaż na rękach? A chęci do życia? A nieokreślony  entuzjazm  którym tryskam? To Ty! To dzięki Tobie  dzięki temu  że jesteś. Taaa  to moja wina. Chwila milczenia przerwana ich jednoczesnym wybuchem śmiechu.

pamietnikwlasnegozycia23011993 dodano: 21 czerwca 2010

Komu dziękujesz? Tobie. Za co? Że wróciłeś. Skąd o tym wiesz? A uśmiech na mojej twarzy? A iskierki w mych oczach? A bandaż na rękach? A chęci do życia? A nieokreślony entuzjazm, którym tryskam? To Ty! To dzięki Tobie, dzięki temu, że jesteś. Taaa, to moja wina. Chwila milczenia przerwana ich jednoczesnym wybuchem śmiechu.

Wybuchnął płaczem. Był sam. Zostawili go wszyscy. Nie potrafili znieść tego  że o wszystko ich obwiniał.    Wróć proszę... Wróć! Przepraszam to moja wina  ja się zmienię  ale wróć  nie zostawiaj mnie proszę. Przepraszam! Bez Ciebie nie dam rady. Bez Ciebie jestem niczym  ja byłem zły  ja mówiłem to wszystko pod wpływem impulsu  wróć. Proszę. Ja... ja będę się leczył naprawdę  nie będę pił ani się ciął  ale proszę nie zostawiaj mnie. Nie dam rady beż Ciebie.   Kiedy nie miał już siły nawoływać zasnął. Sen był jego lekarstwem na wszystko. Obudził się z uśmiechem. Wstał  opatrzył sobie rany  zrobił sobie porządne śniadanie  wstawił wodę na kawę  wziął prysznic  założył czyste ubranie  użył najlepszych perfum  poszedł do lustra  z szybciej bijącym sercem spojrzał w nie i zaczął śpiewać 'damy radę  ale trzymajmy się razem ale  kochanie damy radę' potem zadzwonił do Niej  umówili się na spotkanie  wyszedł z domu  spojrzał w bezchmurne niebo  wziął głęboki oddech i powiedział 'dziękuje Ci'.

pamietnikwlasnegozycia23011993 dodano: 21 czerwca 2010

Wybuchnął płaczem. Był sam. Zostawili go wszyscy. Nie potrafili znieść tego, że o wszystko ich obwiniał. Wróć proszę... Wróć! Przepraszam to moja wina, ja się zmienię, ale wróć, nie zostawiaj mnie proszę. Przepraszam! Bez Ciebie nie dam rady. Bez Ciebie jestem niczym, ja byłem zły, ja mówiłem to wszystko pod wpływem impulsu, wróć. Proszę. Ja... ja będę się leczył naprawdę, nie będę pił ani się ciął, ale proszę nie zostawiaj mnie. Nie dam rady beż Ciebie. Kiedy nie miał już siły nawoływać zasnął. Sen był jego lekarstwem na wszystko. Obudził się z uśmiechem. Wstał, opatrzył sobie rany, zrobił sobie porządne śniadanie, wstawił wodę na kawę, wziął prysznic, założył czyste ubranie, użył najlepszych perfum, poszedł do lustra, z szybciej bijącym sercem spojrzał w nie i zaczął śpiewać 'damy radę, ale trzymajmy się razem ale, kochanie damy radę' potem zadzwonił do Niej, umówili się na spotkanie, wyszedł z domu, spojrzał w bezchmurne niebo, wziął głęboki oddech i powiedział 'dziękuje Ci'.

Moja wina  że mam zjebaną psychikę? Moja  że mój ojciec pije? Moja  że robi awantury? Że zadaję sobie ból  że sobie z tym nie radze  że wyżywam się na wszystkich  odcinam się od przyjaciół  tracę osobę  którą kocham  nie wiem co z sobą zrobić  że się tnę  że nie jem nic  że ryczę nocami  piję samotnie cytrynówkę  krzyczę kiedy nikogo nie ma w domu  uciekam z domu  biegnę nocami do lasu   udaję przed wszystkimi  że jest ok  że chcę się zabić  nie chcę żyć  robię z siebie ofiarę???? Jesteś ofiarą... Nie przerywaj mi! Twoja wina! Nie moja! To jest Twoja wina... Ja tu nic nie zrobiłem  ja chce Ci tylko pomóc... Nieprawda! Przez Ciebie to wszystko się dzieje! Nie rozumiesz mnie! Wyjdź stąd! Nie chce Cię znać!!!  Zostaw mnie! Chcesz tego? Wypierdalaj!

pamietnikwlasnegozycia23011993 dodano: 21 czerwca 2010

Moja wina, że mam zjebaną psychikę? Moja, że mój ojciec pije? Moja, że robi awantury? Że zadaję sobie ból, że sobie z tym nie radze, że wyżywam się na wszystkich, odcinam się od przyjaciół, tracę osobę, którą kocham, nie wiem co z sobą zrobić, że się tnę, że nie jem nic, że ryczę nocami, piję samotnie cytrynówkę, krzyczę kiedy nikogo nie ma w domu, uciekam z domu, biegnę nocami do lasu, udaję przed wszystkimi, że jest ok, że chcę się zabić, nie chcę żyć, robię z siebie ofiarę???? Jesteś ofiarą... Nie przerywaj mi! Twoja wina! Nie moja! To jest Twoja wina... Ja tu nic nie zrobiłem, ja chce Ci tylko pomóc... Nieprawda! Przez Ciebie to wszystko się dzieje! Nie rozumiesz mnie! Wyjdź stąd! Nie chce Cię znać!!! Zostaw mnie! Chcesz tego? Wypierdalaj!

Co teraz zrobisz? Nie rozumiem. No przecież wszystko od Ciebie zależy. To czy coś Cię dobija  czy coś sprawia  że jesteś smutny  od Ciebie to zależy. Więc pytam się co zrobisz z tą siłą  z tymi możliwościami. Nic. Jak to nic? Przecież ma... Nic nie zrobię! Pójdę do łazienki  popatrzę w lustro  poużalam się nad sobą  potem położę się na łóżku i będę wyżywał się na osobie  której na mnie zależy. Powiem jej  że to wszystko jej wina  ona wszystko źle robi  ona się nie stara  ona popełnia błędy i przez nią cierpię. Potem by sobie ulżyć z całych sił będę drapał sobie sznyty  będę drapał do momentu popłynięcia kilku kropel krwi. Stwierdzę potem  że to za mało. Pójdę po żyletkę. Wezmę ją w swą trzęsącą się dłoń  potem poprowadzę nią delikatnie po rękach  w miejscach wolnych od blizn  będę napawał się ciepłem swej krwi  na swej twarzy ujrzysz uśmiech  w mych oczach ujrzysz łzy  potem spojrzę Ci prosto w oczy i powiem  że to Twoja wina  nie moja.

pamietnikwlasnegozycia23011993 dodano: 21 czerwca 2010

Co teraz zrobisz? Nie rozumiem. No przecież wszystko od Ciebie zależy. To czy coś Cię dobija, czy coś sprawia, że jesteś smutny, od Ciebie to zależy. Więc pytam się co zrobisz z tą siłą, z tymi możliwościami. Nic. Jak to nic? Przecież ma... Nic nie zrobię! Pójdę do łazienki, popatrzę w lustro, poużalam się nad sobą, potem położę się na łóżku i będę wyżywał się na osobie, której na mnie zależy. Powiem jej, że to wszystko jej wina, ona wszystko źle robi, ona się nie stara, ona popełnia błędy i przez nią cierpię. Potem by sobie ulżyć z całych sił będę drapał sobie sznyty, będę drapał do momentu popłynięcia kilku kropel krwi. Stwierdzę potem, że to za mało. Pójdę po żyletkę. Wezmę ją w swą trzęsącą się dłoń, potem poprowadzę nią delikatnie po rękach, w miejscach wolnych od blizn, będę napawał się ciepłem swej krwi, na swej twarzy ujrzysz uśmiech, w mych oczach ujrzysz łzy, potem spojrzę Ci prosto w oczy i powiem, że to Twoja wina, nie moja.

a wiesz co jest najgorsze? że uczę się z tym żyć i staje się tym  kim najbardziej nie chciałam być. stoi przy mnie tyle osób  a nie zna mnie prawie nikt ..

juuuusiek dodano: 21 czerwca 2010

a wiesz co jest najgorsze? że uczę się z tym żyć i staje się tym, kim najbardziej nie chciałam być. stoi przy mnie tyle osób, a nie zna mnie prawie nikt ..

pamiętam jak w przedszkolu jedyną oznaką uczucia  było chwycenie się za ręcę. kiedy w podstawówce  zabranie piórnika oznaczało podryw. w gimnazjum 'miłość' wygląda inaczej. tutaj nie chwytają się jedynie za ręce  a zabranie piórnika jest niczym w porównaniu do tego co dzieje się w szkolnych kabinach na długich przerwach. kiedyś uczucie  było tak niewinne. dzisiaj kipiące brudem.   abstracion

juuuusiek dodano: 21 czerwca 2010

pamiętam jak w przedszkolu jedyną oznaką uczucia, było chwycenie się za ręcę. kiedy w podstawówce, zabranie piórnika oznaczało podryw. w gimnazjum 'miłość' wygląda inaczej. tutaj nie chwytają się jedynie za ręce, a zabranie piórnika jest niczym w porównaniu do tego co dzieje się w szkolnych kabinach na długich przerwach. kiedyś uczucie, było tak niewinne. dzisiaj kipiące brudem. / abstracion

nie umiem się odnaleźć kiedy jestem blisko Ciebie.

juuuusiek dodano: 21 czerwca 2010

nie umiem się odnaleźć kiedy jestem blisko Ciebie.

Napisałeś? Tak. I co? Jak się czujesz? Źle. Dlaczego? Po prostu  mogłem nie pisać. Mogłem mieć nadzieję na to chociaż  że ona chce ze mną pisać. A teraz? Pff  teraz nie ma nic. Mogłem nie pisać. Nie przejmuj się. Będzie dobrze słyszysz? Będzie git. Nie będzie. Ale zrozum to  że napisałeś. No i co z tego? Jak to  co z tego? Przełamałeś się. Teraz poczekaj aż ona się przełamie. Nie zrobi tego. Skąd ta pewność? Bo ją znam  Tak? Spójrz na telefon. Po co? No spójrz  dostałeś sms. Od niej? Tak. Odczytaj. Co napisała? Hmm? Dwa słowa napisała. Jakie? Te najważniejsze. I powiedz mi  jak teraźniejszość może Cię dobijać? Musisz działać! Od Ciebie ona zależy! Nie zapominaj o tym. Przełam dumę  strach  obawy  działaj! Wtedy nie będzie tylu problemów  tylu smutków  tylu pretensji do siebie i do innych. Obiecujesz mi to? Nie wiem. Jak to nie wiesz?! Chcesz żeby było dobrze? Tak. Kochasz ją? Tak. To teraz obiecaj. Obiecuje.

pamietnikwlasnegozycia23011993 dodano: 21 czerwca 2010

Napisałeś? Tak. I co? Jak się czujesz? Źle. Dlaczego? Po prostu, mogłem nie pisać. Mogłem mieć nadzieję na to chociaż, że ona chce ze mną pisać. A teraz? Pff, teraz nie ma nic. Mogłem nie pisać. Nie przejmuj się. Będzie dobrze słyszysz? Będzie git. Nie będzie. Ale zrozum to, że napisałeś. No i co z tego? Jak to, co z tego? Przełamałeś się. Teraz poczekaj aż ona się przełamie. Nie zrobi tego. Skąd ta pewność? Bo ją znam, Tak? Spójrz na telefon. Po co? No spójrz, dostałeś sms. Od niej? Tak. Odczytaj. Co napisała? Hmm? Dwa słowa napisała. Jakie? Te najważniejsze. I powiedz mi, jak teraźniejszość może Cię dobijać? Musisz działać! Od Ciebie ona zależy! Nie zapominaj o tym. Przełam dumę, strach, obawy, działaj! Wtedy nie będzie tylu problemów, tylu smutków, tylu pretensji do siebie i do innych. Obiecujesz mi to? Nie wiem. Jak to nie wiesz?! Chcesz żeby było dobrze? Tak. Kochasz ją? Tak. To teraz obiecaj. Obiecuje.

Dlaczego teraźniejszość Cię dobija? Bo nie potrafię zrobić tego by było dobrze  zawsze popełniam jakiś błąd  mały  ale jednak błąd . Dziś na przykład siedzę przy telefonie i czekam aż ona napisze. Dlaczego Ty nie możesz napisać? Bo... bo to ona powinna napisać  nie ja. Ale dlaczego ona? Bo to ona mnie rani a nie ja ją! Nie krzycz  ja tylko się pytam... Przepraszam. Ale dlaczego zwalasz winę na nią? Bo ona jest winna. Ale dlaczego? Wytłumacz to. A co ja niby takiego robię?! Ja tylko ją kocham... Kochasz? Tak. To napisz do niej. Ale... Ale co? Kochasz ja przecież. Nie chcesz tracić czasu na jakieś głupoty  przełam dumę i napisz do niej. Ale... Ale nie ma ale... Pamiętaj: kochasz ją.

pamietnikwlasnegozycia23011993 dodano: 21 czerwca 2010

Dlaczego teraźniejszość Cię dobija? Bo nie potrafię zrobić tego by było dobrze, zawsze popełniam jakiś błąd, mały, ale jednak błąd,. Dziś na przykład siedzę przy telefonie i czekam aż ona napisze. Dlaczego Ty nie możesz napisać? Bo... bo to ona powinna napisać, nie ja. Ale dlaczego ona? Bo to ona mnie rani a nie ja ją! Nie krzycz, ja tylko się pytam... Przepraszam. Ale dlaczego zwalasz winę na nią? Bo ona jest winna. Ale dlaczego? Wytłumacz to. A co ja niby takiego robię?! Ja tylko ją kocham... Kochasz? Tak. To napisz do niej. Ale... Ale co? Kochasz ja przecież. Nie chcesz tracić czasu na jakieś głupoty, przełam dumę i napisz do niej. Ale... Ale nie ma ale... Pamiętaj: kochasz ją.

patrząc na blizny na ręce uświadamiam sobie  że przeszłość naprawdę istniała.

juuuusiek dodano: 20 czerwca 2010

patrząc na blizny na ręce uświadamiam sobie, że przeszłość naprawdę istniała.

ale bajerować to kurwa umiałeś.

juuuusiek dodano: 20 czerwca 2010

ale bajerować to kurwa umiałeś.

podaj mi rękę i nie patrz za siebie wcale.

juuuusiek dodano: 20 czerwca 2010

podaj mi rękę i nie patrz za siebie wcale.

Moblo.pl
Użytkownicy
Reklama
Archiwum
Kontakt
Regulamin
Polityka Prywatności
Grupa Pino
Reklama
O Grupie Pino
Kontakt
Polecane strony
Transmisja Live
Darmowe galerie i hosting zdjęć