Co dzień myślała o samobójstwie , uważała że on ją w końcu do tego doprowadzi , a raczej myśl o nim. Czy można nazwać ironią że to dzięki niemu zaczęła żyć na nowo?
mrw dodał komentarz: to jest oparte na jednym z odcinków hany montany haha xD akcja też się dzieje w szkole ona za jakiem nie przepada nie jest fanatyczką. W końcu dochodzi do tego,że to on się zakochuje właśnie w niej czyli w Majli ;d bo tylko ona nie latała za nim xD czy coś w tym stylu, od razu mówię nie chcę się kłócić, ale ta historia jest dla mnie trochę oklepana ;p wyrażam swoje zdanie of kors:D do wpisu
Czy do cholery jasnej mam paradować nago i śpiewać disco polo żebyć zwrócił na mnie uwagę ... choć wolę to zrobić tak abyś nie uznał mnie za skończoną idiotkę.