 |
rodzice to rodzice, ale szczęście zamienią w smutek, z wiary i celów na przyszłość zrobią gówno, bo 'też byli tacy sami i wiedzą jak to jest'. a gówno prawda, bo jednak mam swoje myślenie, nie jestem identyczną osobą, jaką oni byli za młodu. oni przeżyli co innego, ja przeżywam co innego. oni sie nauczyli czegoś innego, ja sie uczę czegoś innego. może i będę żałować że w niektórych kwestiach się nie słuchałam. ale wiele razy sie nie posłuchałam. żałuję ? nie. mam prawo do szczęścia i skoro mam to szczęście, chce przy Nim trwać, bez zbędnego pierdolenia. /emilsoon
|
|
 |
Najpiękniejsze imię poznasz , gdy się zakochasz.
|
|
 |
rok. równiótki rok temu przekonałam go by jednak ze mną poszedł na to boisko. przekonałam go całkiem do siebie. teraz On wie, że warto było klęknąć przede mną i zapytać się o bycie razem./emilsoon
|
|
 |
tak sie już milion razy zastanawiałam i te milion razy dochodziłam do wniosku, że On jest najbardziej zboczonym chłopakiem jakiego dotychczas znałam. bo nikt nie mówił mi tylu zboczonych podtekstów, propozycji, które ja zaraz wyśmiewałam, i był pierwszym i jedynym chłopakiem który bezpośrednio gdy nie patrzyłam złapał mnie za biust, bo rzekomo 'nie umiał się powstrzymać'. a na dodatek to wszystko miało miejsce rok wcześniej zanim zaczęliśmy ze sobą być./emilsoon
|
|
 |
zmieniłam się. zauważyłam to ostatnio. nie jara mnie już siedzenie w szerszym gronie, nie chce już tego. wole posiedzieć z Nim sam na sam, niż w czyimś towarzystwie. owszem, nie mam nic przeciwko libacjom z jakiejś okazji ale nie monotonnej. dorosłam ? może tak, może za bardzo myśle o przyszłości, założeniu rodziny, ale to chyba dobrze ? a może nie. nie wiem./emilsoon
|
|
 |
kochanie, dzisiaj jest dzień łapania za biust, ale gdy dotkniesz jakąś suke, to ręce Ci upierdole, a jej te obwisłe cycki utne./emilsoon
|
|
 |
nie lubie tego widoku, gdy te jeszcze nie dawno nic nie świadome dziewczynki, zmieniają się w palące, pijące i nie wiadomo jak 'pociągające' chłopaków 'kobiety'. a tylko któraś zacznie się dobierać do mojego faceta a upierdolę ręce i przyłożę w ich piękne 'mordy' tak mocno, że wszystkie ich zęby znajdą się na betonie./emilsoon
|
|
 |
jestem złośliwa, uparta jak osioł. muszę postawić na swoim zawsze , jestem głupia, jestem idiotką. zawsze muszę mieć racje. czasami bywam zbyt natrętna. szybko podnosi mi się ciśnienie. zawsze piszę czarne scenariusze. bywam zazdrosna o różne rzeczy. ale jestem też kobietą, która jest na prawdę bezbronna, gdy ktoś ją strasznie skrzywdzi. /emilsoon
|
|
 |
wiesz z życiem to tak samo jak z koszykówką lub piłką nożną. stawiasz sobie cel bycia najlepszym koszykarzem. owszem, możesz to osiągnąć ale cały swój czas musisz poświęcać tej grze. nie możesz grać w piłkę nożną, żeby być koszykarzem, bo to Ci nie pomaga w dążeniu do perfekcji. z piłką nożną jest tak samo. swój czas musisz poświęcać na grę w nożną a nie w kosza. i tak samo jest w życiu. jeśli chcesz coś osiągnąć, cały swój czas poświęcaj na tym co pomoże Ci dojść do celu. rób rzeczy pożyteczne, a nie bycz się przed telewizorem z piwem. /emilsoon
|
|
 |
kłótnia. nagle z Jego ust padają słowa: nie Kocham Cię, to było tylko przyzwyczajenie. -czyli czas udawałeś, nic dla Ciebie to nie znaczyło? - zapytałam ze łzami w oczach. - nic, mam to wszystko w dupie, to jest nasz koniec. - skoro to jest nasz koniec, to jest również mój koniec.- powiedziałam i równie szybko wstalam, gdy On chwycił mnie szybko za rękę i kazał usiąść. powtórzyło się to kilka razy. w końcu powiedzialam : skoro masz to gdzieś co sobie zrobie, nie Kochasz mnie, to czemu nie pozwalasz mi iść ? no powiedz ?! - bo Cie Kocham, zależy mi. to wszystko przez zazdrość./emilsoon
|
|
 |
a na twarzy pojawia się coś dziwnego, coś pięknego. wiesz, to chyba jest uśmiech./emilsoon
|
|
|
|