kłótnia. nagle z Jego ust padają słowa: nie Kocham Cię, to było tylko przyzwyczajenie. -czyli czas udawałeś, nic dla Ciebie to nie znaczyło? - zapytałam ze łzami w oczach. - nic, mam to wszystko w dupie, to jest nasz koniec. - skoro to jest nasz koniec, to jest również mój koniec.- powiedziałam i równie szybko wstalam, gdy On chwycił mnie szybko za rękę i kazał usiąść. powtórzyło się to kilka razy. w końcu powiedzialam : skoro masz to gdzieś co sobie zrobie, nie Kochasz mnie, to czemu nie pozwalasz mi iść ? no powiedz ?! - bo Cie Kocham, zależy mi. to wszystko przez zazdrość./emilsoon
|